Konkurencyjne aparaty przemocy
Pytanie: Jak to możliwe by na tym samym terenie konkurowały różne niezależne prywatne policje i wojska? Odpowiedź:
- Jak wejdę w jakikolwiek konflikt z innym obywatelem to oddaję taką sprawę do sądu, a sąd ją rozstrzyga. Jeśli rozstrzygnięcie jest na moją korzyść to idę z wyrokiem do dowolnie wybranej firmy windykacyjnej, by odebrała od przegranego zasądzone odszkodowanie, lub sprzedaję ten wyrok komu chcę albo na licytacji, w której uczestniczą różne firmy windykacyjne. Jeśli rostrzygnięcie jest niekorzystne, to albo płacę słuszne odszkodowanie, kajam się i przepraszam, albo próbuję uciec, schować się, albo popełniam samobójstwo.
- Kupuję dom i chcę by go ktoś pilnował - dzwonię więc do różnych firm ochroniarskich i jedną z nich wynajmuję, by chroniła mój dom. Albo wynajmuję kilka takich firm. Płacę albo ryczałtem, albo jednorazowo za każdą akcje obronną, albo w pakiecie w ramach ubezpieczenia domu.
- Okradli mnie, a nie mam wynajętej żądnej agencji ochrony, z którą miałbym w umowie punkt o usługach detektywistycznych. Zgłaszam więc kradzież do jednej z wielu agencji detektywistycznych, którą uznam za najlepszą, a ona przeprowadza śledztwo. Płacę za to śledztwo konkretną cenę, albo się umawiam, że zapłacę jak znajdą złodzieja. Gdy złodziej zostanie złapany, to po rozprawie w sądzie z mocy wyroku firma odbiera mu moją własność, lub jej równowartość z nawiązką taką, która zwróci koszty śledztwa - nawiązkę dostanę albo ja, albo firma detektywistyczna w zależności od tego jaką mam z nimi umowę. A gdy złodzieja nie złapią, to wynajmuję następną firmę z nadzieją, że ona go wyśledzi. Albo od razu wynajmuję kilka firm, które konkurują ze sobą.
- Ktoś mnie zabił. Moja firma ochroniarska, albo detektywistyczna (w której mam abonament, albo która obsługuje mojego ubezpieczyciela), przeprowadza śledztwo, łapie mordercę, sąd go osądza, a firma wykonująca wyroki konfiskuje mordercy jego majątek i oddaje to moim spadkobiercom potrącając ewentualnie swoje koszty gdy była taka umowa, a na koniec bandytę wiesza.
- Ktoś zabił osobę nieubezpieczoną, bez abonamentu na ochronę, bezdomną i bez rodziny - firmy detektywistyczne podejmują się śledztwa dobrowolnie licząc na zysk, a ta, która je przeprowadzi najlepiej i najszybciej i pierwsza odda sprawę do sądu i udowodni winę mordercy ściąga z niego cały majątek (co stanowi jej zysk), a mordercę wiesza.
- Zamiast bez sensu biegać po mieście w ramach joggingu, płacić za siłownie itd... mam własny karabin i pistolet w domu i opłacam jedną z wielu firm paramilitarnych, która mnie ćwiczy w strzelaniu, uczy survivalu, zabiera w czasie urlopów na wycieczki, gdzie jeżdżę na nartach, nurkuję, wspinam się po górach, a wieczorami firma mnie uczy zasad strategii i taktyki walk partyzanckich, uprawiania działki, zdobywania pożywienia w trudnych warunkach itd... Firma w ramach tych zysków kupuje sobie czołgi i samoloty i wybranym klientom pozwala na nich odpłatnie jeździć i latać dla rozrywki, a swoich pracowników z tym sprzętem czasem wynajmuje innym sojuszniczym krajom do walk militarnych. A najbogatszych klientów zabiera na loty w kosmos. Gdy wróg na nas napada, to te firmy nas bronią, każda osobno, albo pod wspólnym dowództwem, licząc na wygraną i ściągniecie wysokich kontrybucji z agresora, a jak się nie uda, wojnę przegrają, to w ramach nauczonych zasad konspiracji i posiadanej broni tworzę partyzantkę i nękam wroga tak, że mu się odechciewa okupacji i się wycofuje.
- Jak dojdzie do konfliktu między firmami policyjnymi czy innymi paramilatarnymi, to oczywiście może dość do ostrej bijatyki, czy nawet wojny domowej między tymi firmami i być może nawet nie da się przed sądem ustalić, która miała rację. Trudno – straty jakie poniesie to jest ryzyko takiej firmy. Niemniej wszystkie straty, jakie poniosą postronni obywatele, te firmy toczące wojnę będą musiały wynagrodzić z nawiązką - a wymuszą to na nich jeszcze inne firmy stosujące zawodowo przemoc nie osłabione tą wojną domową - oczywiście na mocy wyroku sądu. I również sąd może stwierdzić, która z firm toczących wojnę miała rację i wtedy wszystkie straty ściąga się z drugiej, a jak spór będzie nierozstrzygalny, to za szkody zapłacą obie, albo ściągnie się odszkodowania z majątku obu (i ich udziałowców). Z tego wniosek, że firmom nie będzie się opłacało toczyć wojen.
- Gdy jakiś teren będzie objęty skuteczną ochroną policyjną i militarną poprzez wiele konkurencyjnych aparatów przemocy, to mieszkańcy wszystkich okolicznych terenów będą chcieli się do takiej strefy przyłączyć, bo jednocześnie zachowają całe swoje prawo lokalne i jednocześnie ochronę będą mogli kupować w jednej z wielu konkurujących firm, więc wyjdzie wiele taniej niż monopol.
- A już na pewno tak się stanie, gdy monopolistyczny aparat przemocy sąsiadujący z terenem chronionym przez wiele firm wytoczy im wojnę i ją przegra – po ściągnięciu odszkodowań mieszkańcy tego agresywnego terenu zamiast budować na nowo nowy agresywny aparat przemocy będą woleli do ochrony wynająć jedną z tych firm, które wygrały wojnę i skutecznie ściągnęły odszkodowanie z agresora. Będą to woleć, bo nie zostanie im narzucony żaden zamordyzm czy okupacja – będą mogli zachować większość swoich lokalnych praw niesprzecznych z minimalnym zestawem praw publicznych – no i będzie można dość łatwo porównać ile kosztował w podatkach, odszkodowaniach i różnych ograniczeniach wolności ten stary, monopolistyczny, zamordystyczny, agresywny aparat przemocy, a ile wyniesie ochrona przez te różne konkurencyjne.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Tu więcej na ten temat:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 936 odsłon