Ekonomiczne obliczenia partii politycznych

Obrazek użytkownika gps65
Gospodarka
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.5 (5 głosów)

Komentarze

Z tymi agencjami ochrony zamiast policji to lekka przesada. Ogólnie zgadzam się z założeniem, iż państwo powinno być "nocnym stróżem, lecz tak minimalne państwo rozsypie się na drobne, a te drobne zostaną wchłonięte przez sąsiadów i szlag całą wolność trafi.

Vote up!
1
Vote down!
-1

              

#1446686

Główną tezą mojej notki jest to, że centralne planowanie dużą monopolistyczną organizacją jest nieskuteczne i złe. Dziś już wszyscy zgadzają się, że złe jest centralne planowanie przemysłem. Jeszcze nie wszyscy rozumieją, że tak samo jest złe centralne planowanie szkolnictwem i lecznictwem. Ale ekonomiczne argumenty przeciw są takie same. I dokładnie tak samo złe jest centralne planowanie monopolistyczną agencją ochrony. Teoria pokazuje, że to nie działa, a praktyka dobitnie to potwierdza. Gdy nie ma konkurencji nie można nic sensownie obliczyć i zaplanować.

Stąd ten dowcip o tym jak w ZSRR na jakimś plenum partii komunistyczny aparatczyk wygłosił referat, w którym stwierdził, że należy komunizm zaprowadzić w każdym zakątku Ziemi, oprócz Nowej Zelandii. Pytają dlaczego oprócz? "Bo musimy skądś wiedzieć jakie ustalić ceny na wszelkie produkty!". I tak samo skądś trzeba wiedzieć ile płacić za akcje militarne i śledztwa policji.

Vote up!
3
Vote down!
-1

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1446695

-real kapitalizm-

W Polsce jest to kapitalizm kompradorski.

Wszelkie dyskusje zmian należy zaczynać od źródeł, od fundamentów funkcjonowania państwa.

Polska nie posiada żadnych fundamentów, prócz garstki świadomych obywateli, mających realnie mały wpływ na to co się

dzieje lub dziać będzie.

Zadaniem pierwszym jest możliwie najbardziej poszerzyć to świadome grono ludzi tak bardzo, by w przyszłości mogło i miało

wpływ na sprawy państwa.

 

Vote up!
3
Vote down!
-2

"Ar­mia ba­ranów, której prze­wodzi lew, jest sil­niej­sza od ar­mii lwów pro­wadzo­nej przez barana."

#1446687

Tak Bibrusie. To wyjątkowo katorżnicza praca u samych podstaw. "Pokolenie Kolumbów" walczące z przesądem opierającym się na stwierdzeniu "niemożliwe".
Nie lubię gdy ktoś w odniesieniu do Polski stosuje określenia kapitalizm ( jakikolwiek- wilczy, dziki czy kompradorski), liberalizm... Nie dość, że to wypacza i zohydza ludziom te idee jako takie, to jeszcze wprowadza bałagan pojęciowy.
To jest zwykłe złodziejstwo i ku....wo.

Vote up!
3
Vote down!
-1

              

#1446691

W polsce mamy kapitalizm państwowy. Można go zwać kompradorskim. Grunt, że to są tylko pozory kapitalizmu, a w istocie wszystkim i tak zarządza państwo. Najlepszym przykładem jest to, że spółkę akcyjną, w której większość udziałów ma inna spółka, w której większość udziałów ma skar państwa nazywa się firmą prywatną. Albo taki bank centralny w USA. Jest z pozoru prywatny. Ale jest silnie umocowany ustawowo, a więc w istocie jest państwowy. To tak jak nazywanie UK monarchią. To wszystko są tylko fasady, a istota rzeczy jest inna. W Polsce nie ma kapitalizmu. Jest tylko jego fasada, za którą działa zwykły socjalizm.

Vote up!
2
Vote down!
-2

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1446697

Dokładnie tak. Tylko, że kmiotki ( by Jinks), później powielają takie określenia zupełnie bezrefleksyjnie. Każdą dyskusję przez to, trzeba rozpoczynać od definiowania pojęć, a to jest wyjątkowo męczące.

Vote up!
3
Vote down!
-1

              

#1446706