Zdarzenie

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Spotkałem tutaj pewną kobietę pochodzącą z miejscowości w której kiedyś mieszkałem. Od czasu do czasu prosiła o jakiś alkohol. Najlepiej piwo. Bo ją boli. Nawet parę butelek jej dałem. I to takiego dobrego. Które dostałem w prezencie.
Lecz miarka się przebrała. Kolega mieszkający za granicą mnie odwiedził. W prezencie przwiózł mi min. piwo. I postawił na szafce przy drzwiach. Wkrótce po jego wyjściu odwiedziła mnie ta kobieta. Jak zwykle na głodzie alkoholowym. Chciała pożyczyć ode mnie pieniądze. W zamian dawała mi papierosy. Codziennie jej powtarzałem, że nie palę. Ale do niej jakoś nigdy ta informacja nie dotarła.
Wychodząc z mojego pokoju zobaczyła stojące na szafce piwo. Aż się jej oczy zaświeciły. Znowu chciała handlować papierosami. Gotowa była nawet za nie zapłacić. Złoty piędziesiąt. Tyle akurat miała. Ponieważ się nie zgodziłem, wzięła sobie sama. Bo
co jej zrobi kaleka jeżdżący na wózku inwalidzkim? Piwo natychmiast otworzyła i wypiła. Na to weszła opiekunka, węc, się jej wystraszyła. Wszystko gotowa byłaby obiecać, byleby tylko nie ponieść konsekwencji swojego postępowania. Dokładnie tak jak politycy. Czym mnie tylko bardziej wk...ła.
Opiekunka ją przegoniła i porozmawiała ze mną. Dlaczego o tym wcześniej nie powiedziałem? Bo eskalacja się zwiększa. A pijaczka coraz bardziej czuje się bezkarna. Teraz kradnie. Jaki będzie jej następny krok?
Sprawę zgłosiłem do administracji. Kobieta, dzień wcześniej, bezczelnie mi powiedziała, że ma to w d... Dowiedziałem się, że dobrowolnie uczęszczała na spotkania alkoholików. Nic to jednak nie dało. Teraz kierownictwo planuje ją posłać na przymusowe leczenie. Zdarzenie ze mną, wiec, jest jak znalazł.
A ona ciągle zagląda do mojego pokoju. O różnych porach. Jak by liczyła, że mnie tam nie zastanie. Rozmowy z nią nic nie dają. Do sąsiada też zagląda. Wczoraj jej powiedział, że jak jeszcze raz ją tam zobaczy, to jej łeb ukręci. Jak na razie zamykam na klucz swój pokój. Nawet gdy wychodzę na chwilę. Terroryzuje wszystkich. Ale do czasu.

Brak głosów