W bloku.
Kolega z którym chodziłem do szkoły średniej miał o rok młodszego brata. Kiedy uciekł z wojska to pojawił się u mnie. Bo miałem duże, trzypokojowe mieszkanie.
Minęły lata. On zajął się jakimiś większymi interesami. Szeptało się nawet o tym, że te interesy są nie do końca jasne. A nawet to, ze jest szefem jakiegoś gangu. Ja temu nigdy nie dawałem wiary. Ożenił się, miał dziecko, mieszkał w bloku. Co prawda wybudował sobie piękny dom w dobrej dzielnicy. Ale tak robi wielu ludzi, co nie oznacza od razu, że są gangsterami.
Jakiś czas temu u niego pracowałem. Pilnowałem mu domu. Razem z psem, bull terierem. Mieszkaliśmy razem z tym psem w przyczepie kempingowej stojącej obok jego domu. Kiedyś wieczorem ktoś zajechał samochodem przed bramę. I trąbił natarczywie klaksonem. Wyszedłem. Kierowcy nie poznałem, bo był w kominiarce. Nie miałem zamiaru nikogo nieznajomego wpuszczać. Ale kierowca kominiarkę ściągnął i ukazał się mym oczom właściciel. Więc go wpuściłem. Spytałem się go po co mu ta kominiarka? Opowiedział mi historię: mieszkał z żoną i małym dzieckiem w bloku. Za sąsiada miał jakiegoś narkomana. Dzień w dzień urządzał balangi. Właściwie noc w noc. Do samego rana. A dziecko nie mogło zasnąć i płakało.
Pewnego dnia wybrał się do tego sąsiada i grzecznie go prosił o spokój. Bo dziecko mu przez to nie śpi. A on mu odpowiada coś w stylu wolność Tomku. No to się nieco wkurzył. Ale postanowił jeszcze trochę poczekać. Bo z sąsiadami wypada żyć w zgodzie. Niestety, nic się nie zmieniło. Więc w końcu wziął sprawy w swoje ręce.
Założył kominiarkę, wziął z sobą siekierę i udał się z sąsiedzką wizytą. Nie pukał, tylko od razu rozwalił mu drzwi. Tą siekierą. Ci, którzy balangowali razem z sąsiadem najpierw byli zaskoczeni. Potem gdzieś w panice się rozbiegli. Podejrzewam, że po suficie.
Zaczął systematycznie demolować mu mieszkanie. Telewizor, meble i tym podobne. Jak skończył to wyszedł. Chyba nie muszę nadmieniać, że nikt mu nie przeszkadzał. Sąsiad poszedł na policję i opowiedział o całym zdarzeniu. Policjanci go wysłuchali i zadali szereg pytań:
- Czy Pan wie kto to był?
- Oczywiście, że tak.
- Czyli Pan widział napastnika?
- No, nie zupełnie. Przecież miał na głowie kominiarkę.
- To skąd Pan wie, że to on?
- Przecież poznałbym swojego sąsiada!
- Może tak, może nie. Więc widział go Pan czy nie?
- Twarzy nie, ale wiem, że to on!
- Pana wiara to za mało, aby go oskarżyć.
W sumie nawet długo go nie ciągano po komisariatach. Dowodów żadnych nie znaleziono. Oczywiście oprócz zeznań tego narkomana. Z zarzutów prędko go oczyszczono, a sąsiad więcej głośnych imprez już nie urządzał. Kompletnie żadnego znaczenia nie miało to, że z wieloma policjantami chodził do szkoły i się z nimi przyjaźnił. Często też chodził z nimi na piwo. Cóż, w końcu przyjaźń do czegoś zobowiązuje. A to czy coś jest korupcją czy nie zależy po której stronie przebywamy. Ja wtedy byłem i teraz jestem po stronie jego. A sprawiedliwość to tylko słowo. Zresztą, niestety, w tym kraju mało znaczące.
……………………………………………………………………………………………………………………………………………..
Choruję na chorobę neurologiczną. O pracy nawet nie ma mowy. Napisałem wspomnienia o swoich przeżyciach w więzieniach niemieckich i polskich. http://wydaje.pl/e/wiezienia5
Mam je też na komputerze w formatach epub i mobi. Wyślę je po podaniu adresu maila i rodzaju formatu.
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
JAK PRZEKAZAĆ 1%?
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Marian Stefaniak 1297
Darowizny:
Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
Tytuł wpłaty: 1297 Marian Stefaniak
Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK
.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1016 odsłon
Komentarze
Re: W bloku.
26 Stycznia, 2013 - 21:42
Wreszcie jakiś tekst, w który nic ani Tobie ani nikomu z Twoich znajomych i/lub bliskich, nie spada ostentacyjnie na głowę.
This world is totally fugazi.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Takie to moje życie. Jeden
4 Lutego, 2013 - 20:21
Takie to moje życie. Jeden wielki banan:)
Cześć Marian. Miło znów przeczytać coś Twojego autorstwa
26 Stycznia, 2013 - 22:29
Myślę nad tym, jaki byłby skutek i ewentualne reperkusje, jeśli Ty byś założył kominiarkę, a do ręki wziął siekierę i udał się do... prokuratury i sądu w czasie, kiedy te instytucje prowadziły z góry wyreżyserowaną akcję przeciwko Tobie. Być może oszczędziłbyś swoje zdrowie, czas i pieniądze.
Pozdrawiam z 10, Satyr
________________________
"I złe to czasy, gdy prawda i sprawiedliwość nabiera wody w usta".
(ks.J.Popiełuszko)
To samo powiedział mi
4 Lutego, 2013 - 20:35
To samo powiedział mi znajomy. Zapewne by napisali, że jakiś wariat zaatakował dobrych stróży prawa. A zdecydowana większość by w to bezkrytycznie uwierzyła. Lecz mówiąc szczerze byłaby to jedna z najlepszych rzeczy jakie w życiu zrobiłem. Dziękuję i również pozdrawiam.
@Marian
4 Lutego, 2013 - 20:39
Seiko.Cóż czasu nie wrócisz,zdrowia też.
Żyj i wojuj jak mawiał mój znajomy.
Pozdrawiam.
Seiko