Krwiak
Zbliżała się północ. Obejrzałem jeszcze mecz, a potem zadzwoniłem do dziewczyny. W trakcie rozmowy zacząłem bełkotać. Postanowiłem, więc do niej zadzwonić nazajutrz. Dzewczyna powiadomiła opiekunów. A ci z kolei zapukali do moich drzwi. Lacz im ich nie zdołałem otworzyć. Weszli więc balkonem przez okno. I w taki oto sposób znalazłem się znowu w szpitalu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 906 odsłon
Komentarze
Co za kanalia postawiła pałe pod tym wpisem
1 Października, 2014 - 02:08
Nasz kolega informuje o śmiertelnym zagrożeniu jakiego doznał. Kto slyszał o tętniaku (krwiaku) wie o czy mówię. Ja sam mam - to wiem.
Bóg nad Tobą czuwał , Marianie.
Życzę pełnego powrotu do zdrowia.
A ta kanalię z pałą niech szlag trafi w pusty łeb. Na serce nie umrze bo go nie ma.
WSPOMÓŻMY NASZEGO KOLEGĘ MODLITWA!!!!
1 Października, 2014 - 02:24
Szybkiego powrotu do zdrowia!!!! i dobrej opieki lekarskiej życzę!!!!!
Blogerzy!! !komentatorzy !!! Wsperjmy naszych kolegów dobrym slowem i w miare czasu i mozliwości kontaktem osobistym !!!