Auto
Wyszedłem na miasto. Właśnie przechodziłem na drugą stronę drogi po pasach, gdy zza zakrętu wypadła taksówka. Kierowca nawet nie zwolnił. Chyba mnie nawet nie zauważył. Widocznie zbyt był zajęty rozmową ze swoją pasażerka.
Już wtedy ledwo chodziłem, więc, o odskoczeniu na bok mogłem zapomnieć. Byłem pewien, że mnie rozjedzie. Ale w ostatniej chwili mnie zauważył i gwałtownie skręcił na chodnik. Przez łańcuchy.
Szedłem dalej rozmyślając jak blisko byłem śmierci. I to na pasach! Wtedy na chodnik wjechał następny samochód. Wyskoczył z jakiegoś podwórka. Było to dla mnie tak niespodziewane zdarzenie, że nie zdążyłem nawet się wystraszyć.
Kierowcę widziałem dokładnie. Była to młoda kobieta. Twarz miała zwróconą w bok i rozmawiała z inną Panią. Zapewne koleżanką. Mnie zauważyła dopiero, gdy już leżałem na masce, z twarzą przyklejoną do samochodowej szyby. I to bynajmniej nie z ciekawości.
Pani kierowca, gdy mnie tylko zobaczyła na swojej masce, to wpadła w panikę. Zamiast hamulca to wcisnęła gaz. I wyjechała na ulicę. Ze mną na masce. Całe szczęście, że samochody mają lakier. Miałem przynajmniej czego się przytrzymać. Gdy wreszcie ten hamulec znalazła, to nacisnęła go tak gwałtownie, że wyleciałem w powietrze niczym z procy. I spadłem prosto na nogi. Nic mi się nie stało.
Po paru miesiącach tamtędy przechodziłem razem z kolegą. I mu to zdarzenie opowiadałem. I znowu wjechał na chodnik jakiś samochód. Kolega odskoczył. Ja nie zdążyłem. No i znowu pojechałem w kierunku miasta. A najbardziej mnie zdziwił widok szofera za kierownicą auta. Ta sama Pani! Przynajmniej znajoma twarz.
Znowu minęło kilka miesięcy. Miałem zamiar przejść na drugą stronę jezdni. Oczywiście w miejscu dozwolonym. Właśnie do pasów zbliżał się samochód. Poczekam. A za jego szybą zobaczyłem swoją dobrą znajomą. Tą specjalistkę od rozjeżdżania mnie. Nie powiem, abym się nie wystraszył. Nawet w popłochu się rozejrzałem wokół siebie, szukając drogi ucieczki.
Ona chyba także mnie rozpoznała. Gestem dłoni wskazała na drogowe pasy, dając mi tym samym do zrozumienia, że mnie przepuszcza. Ale jakoś do końca jej nie ufałem i pokazałem, też dłonią, żeby sobie pojechała pierwsza.
I tak sobie pokazywaliśmy jakiś czas. Aż pomyślałem, że przecież na mnie nie wjedzie po raz trzeci. I wszedłem w końcu na te pasy. A jej się znudziło to długie czekanie na przejazd. I ruszyła w tym samym czasie co i ja. I w ten oto sposób przejechałem się samochodem kolejny raz. Na "krzywy ryj".
Ktoś powiedział, że nic dwa razy w życiu się nie zdarza. A ja się zastanawiam jaki miał w tym interes.
=======================================================================================================
Choruję na chorobę neurologiczną. Rozpadają mi się neurony. Dodatkowo złamałem nogę . Od prawie roku przebywam w D P S „Kombatant”.
JAK PRZEKAZAĆ 1%?
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Marian Stefaniak 1297
Darowizny:
Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
Tytuł wpłaty: 1297 Marian Stefaniak
Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 531 odsłon