Trolling i przysrywanie

Obrazek użytkownika gps65
Blog

Grzecz­no­ść to zna­jo­mo­ść kon­we­nan­sów. Nie­mniej for­my grzecz­no­ścio­we są su­biek­tyw­ne, re­la­tyw­ne, ró­że w róż­ny­ch śro­do­wi­ska­ch, kul­tu­ra­ch, cy­wi­li­za­cja­ch. Jed­nak je­st coś ta­kie­go jak nie­grzecz­no­ść uni­wer­sal­na. Ob­ra­zić ko­goś moż­na na wie­le spo­so­bów, ale za­sto­so­wa­nie ar­gu­men­tów „ad per­so­nam”, czy in­ny­ch nie­uczci­wy­ch chwy­tów ery­stycz­ny­ch, je­st uni­wer­sal­ne. Nie­uczci­wo­ść ty­ch chwy­tów je­st nie­grzecz­no­ścią obiek­tyw­ną. Więc gdy w od­po­wie­dzi na po­sta­wie­nie ja­kiejś te­zy ktoś mi od­po­wie: „Dzień do­bry. Wiel­ce sza­now­ny Pan się nie zna i ple­cie an­dro­ny”, to mo­że for­mal­nie bę­dzie to grzecz­ne, ale obiek­tyw­nie nie, bo ni­jak się to nie od­no­si do po­sta­wio­nej te­zy. Nic z te­go nie wy­ni­ka. Nie tyl­ko nie je­st to ar­gu­ment, ale nie je­st też za­pro­sze­niem do roz­mo­wy. Od ra­zu na­le­ży ko­goś ta­kie­go spy­tać: „Chce­sz zo­stać mo­im trol­lem?”.

  Do­dat­ko­wo li­czą się in­ten­cje. Wie­le nie­grzecz­ny­ch ko­men­ta­rzy w In­ter­ne­cie to nie po­mył­ki, nie­zna­jo­mo­ść form grzecz­no­ścio­wy­ch czy brak kin­dersz­tu­by wy­nie­sio­nej z do­mu, ale ce­lo­we przy­sry­wan­ki. In­ten­cją nie je­st pod­ję­cie roz­mo­wy, po­le­mi­ki, wy­mia­ny zdań, ar­gu­men­to­wa­nie, ale przy­sra­nie au­to­ro­wi, by zre­ali­zo­wać ja­kieś wła­sne emo­cjo­nal­ne wy­ży­cie się, by za­spo­ko­ić ja­kieś swo­je cho­re kom­plek­sy. To je­st nie­grzecz­ne nie­za­leż­nie od for­my. Ta­ki cham w roz­mo­wie na ży­wo by te­go nie po­wie­dział. Wy­ra­fi­no­wa­na przy­sry­wan­ka ty­ka­ją­ca au­to­ra, a nie je­go twier­dzeń, wy­ra­żo­na wy­kwint­nym słow­nic­twem, by­wa czę­sto bar­dziej cham­ska, niż wul­gar­ne blu­zgi. Cham­stwo w bia­ły­ch rę­ka­wicz­ka­ch je­st nie­grzecz­no­ścią do kwa­dra­tu – słu­ży wku­rze­niu opo­nen­ta.

  Co in­ne­go trol­lo­wa­nie. Pran­ki są faj­ne i cie­ka­we. Jed­nak to wy­ma­ga wy­jąt­ko­we­go wy­ra­fi­no­wa­nia, ro­zu­mu, in­te­lek­tu, po­my­ślun­ku, a zwy­kły cham nie je­st do te­go zdol­ny. Mo­je py­ta­nie: „Chce­sz zo­stać mo­im trol­lem?” je­st trol­lo­wa­niem, bo po nim za­wsze z te­go trol­la wy­ła­zi jesz­cze więk­sze cham­stwo. Ta­kie­go przy­sry­wa­nia dzie­cia­ki uczą się w In­ter­ne­cie, a w szcze­gól­no­ści na X, gdzie je­st ogra­ni­czo­na licz­ba zna­ków na od­po­wie­dź. Więc na szyb­ko i krót­ko umie­ją tyl­ko swo­je cham­stwo oka­zać, bo na ży­wo się bo­ją.

  Dla­te­go uwa­żam, że X nie je­st dla dzie­ci. Naj­pierw na­le­ży się na­uczyć kon­we­nan­sów, po­tem po­znać i zro­zu­mieć nie­uczci­we chwy­ty ery­stycz­ne, by wie­dzieć, cze­go nie sto­so­wać (one tyl­ko i wy­łącz­nie pro­wa­dzą do kłót­ni), a po­tem, jak się do­ro­śnie, moż­na za­ło­żyć so­bie kon­to na X. Te­go ro­dzi­ce po­win­ni do­pil­no­wać. 

  Jed­nak gdy ro­dzi­ce, a na­wet dziad­ko­wie, to pry­mi­tyw­ne cha­my, to i dzie­ci po ni­ch przej­mą ten brak wy­cho­wa­nia. Na wie­lu por­ta­la­ch blo­go­wy­ch, na przy­kład na nie­po­praw­ny­ch, więk­szo­ść ko­men­ta­to­rów to sta­re cha­my, pry­mi­tyw­ne głup­ki i sfru­stro­wa­ni eme­ry­ci, któ­rzy nie po­tra­fią za­cho­wać ele­men­tar­ny­ch form grzecz­no­ścio­wy­ch i na­gmin­nie trol­lu­ją, przy­sry­wa­ją i epa­tu­ją swo­im cham­stwem. Ta­cy pry­mi­tyw­ni lu­dzie na pew­no ni­ko­go nie wy­cho­wa­ją, ich dzie­ci na X są wul­gar­ny­mi cha­ma­mi do kwa­dra­tu. Sta­ni­sław Lem kie­dyś po­wie­dział: „Nie wie­dzia­łem, że na świe­cie je­st ty­lu idio­tów, do­pó­ki nie zaj­rza­łem do In­ter­ne­tu”. Jak­by zaj­rzał na nie­po­praw­ny­ch, to by się jesz­cze bar­dziej zdzi­wił, bo tu są sa­mi idio­ci — tu w ogó­le nie je­st moż­li­wa rze­tel­na po­le­mi­ka.

Grzegorz GPS Świderski
]]>https://t.me/KanalBlogeraGPS]]>
]]>https://Twitter.com/gps65]]>

 
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)