Pakt Stalin-Hitler
W historiografii zwany częściej paktem Ribbentrop-Mołotow. Okazuje się, że ruska propaganda na nowo usiłuje palić głupa i udaje, że było to zwykłe porozumienie międzynarodowe, tożsame z tym, jakie np. Polska zawarła z III Rzeszą w 1934 roku.
Główny polskojęzyczny moskiewski propagandzista działający na pewnym portaliku, posługujący się ksywą Ikulalibil, idzie w zaparte:
[Pakt Ribbentrop-Mołotow] - to była dyplomatyczna zmowa o rozbiorze Polski zawarta między dwoma agresorami - zaborcami, bandytami polityki.//
To nie była dyplomatyczna zmowa co dość jasno wynika z tekstu umowy do której odsyłam Miarkę.
Było to porozumienie o nieagresji składające się z trzech standardowych punktów.I o punkcie zobowiązujące strony do wzajemnego respektowania interesów każdej ze stron.
Coraz bardziej upewniam się że Miarka nie miał merytorycznego kontaktu z dokumentem zaś całą wiedzę o nim czerpie z popularnych opinii.W oryginale nie ma słowa o Polsce ani o jej podziale. Jest mowa o respektowaniu stref wpływu czyli absolutny standard w dyplomatycznych umowach.
Zwolennicy Putina, szczególnie ci polskojęzyczni, nie grzeszą nadmiarem inteligencji. Ruska, prostacka wręcz propaganda podawana jest na wiarę i nie ma nikogo, kto by rzucił w twarz bezczelnemu moskalowi słowo SPRAWDZAM!
A tak się nieszczęśliwie dla kremlowskiego propagandzisty składa, że tekst tajnej części paktu jest dostępny w języku polskim:
1. W razie zmian terytorialnych i politycznych na obszarach należących do państw bałtyckich (Finlandia, Estonia, Łotwa, Litwa) północna granica Litwy stanowić będzie granicę stref wpływów Niemiec i ZSRR, przy czym obie strony uznają roszczenia Litwy do Wileńszczyzny.
2. W razie zmian terytorialnych i politycznych na obszarach należących do państwa polskiego granica stref interesów Niemiec i ZSRR przebiegać będzie w przybliżeniu wzdłuż linii rzek Narwi, Wisły i Sanu. Kwestia, czy w interesie obu stron będzie pożądane utrzymanie niepodległego państwa polskiego, zostanie ostatecznie rozstrzygnięta dopiero w toku dalszego rozwoju wypadków politycznych. W każdym razie oba rządy rozwiążą tę sprawę w drodze przyjaznego porozumienia.
3. Co do południowo-wschodniej Europy, to strona rosyjska podkreśla swoje zainteresowanie Besarabią. Strona niemiecka oświadcza, że zupełnie nie jest zainteresowana tym terytorium.
4. Protokół ten obie strony traktować będą jako ściśle tajny.
Jak widać pod koniec sierpnia 1939 roku została przysądzona najbliższa przyszłość naszej części Europy – zgodnie z tajną częścią paktu Litwa, Łotwa i Estonia straciły niepodległość na rzecz Sowietów, Polska została podzielona pomiędzy Niemcy i Sowiety; te ostatnie zajęły również część Rumunii.
Kremlowski propagandzista mimo to ma czelność opowiadać duby smolone o rzekomym standardzie obowiązującym w umowach dyplomatycznych.
Ciekawe, co powiedziałby, gdyby nagle okazało się, że Polska i Litwa ustaliły swoje strefy wpływów w obwodzie królewieckim, oczywiście na wypadek zmian terytorialnych i politycznych?
Albo gdyby tak Chiny i Polska rozgraniczyły swoje strefy wpływów na wschodniej granicy Uralu? Oczywiście w razie zmian politycznych i terytorialnych na obszarze dzisiejszej Federacji Rosyjskiej???
Pewnie Miedwiediew dostałby ataku szału. ;)
Putin zaś zacząłby mówić o postawieniu w gotowość atomowego złomu odziedziczonego po Breżniewie.
Tymczasem prawda jest dość brutalna dla tzw. Federacji.
Historia uczy, że każde Imperium w końcu się rozpada. Rosja, jeszcze za carów, zawojowała trzy kontynenty. Za sprawą Polaków z jednego z nich zrezygnowała (Alaska).
W 1941 r. dysponowała najsilniejszą armią świata i miała wszelkie dane ku temu, aby opanować Ziemię.
Opatrzność jednak pokrzyżowała te plany, a Stalin musiał zadowolić się ochłapem; co więcej nie mógł na zdobytych ziemiach utworzyć kolejnych republik związkowych, ale musiał zgodzić się na państwa narodowe. Mówienie o budowaniu socjalizmu było po prostu ściemą mającą osłonić krach bolszewickich marzeń tak samo, jak Układ Warszawski.
Gruzin (ponoć półkrwi Polak) dobrze wiedział, że Związek Sowiecki nie przetrwa konfrontacji z normalnie funkcjonującymi krajami.
Tak więc agonia ustroju ciągnęła się aż do końca lat 1980-tych.
Teraz Putin jest owładnięty ideą wskrzeszenia Imperium. Niczym Romulus Augustulus, ostatni cesarz zachodniorzymski. ;)
Czy to się uda? Rosja otoczona przez państwa, których łączne pretensje terytorialne sięgają bodaj połowy obszaru Unii Europejskiej (w tym Chiny blisko 1 mln km kwadratowych), z Syberią opanowaną cichcem przez tychże Chińczyków, z obszarami nędzy godnymi najuboższych państw trzeciego świata (np. Jakucja) i, najważniejsze, będąca jedynie zapleczem surowcowym reszty świata wydaje się być już tylko reanimowanym za wszelką cenę trupem.
Opowieści rzeczonego Ikula-coś tam i jemu podobnych przymułów o doskonałej kondycji moskiewskiej gospodarki są całkowicie pozbawione wartości.
Rosja dzisiaj to tylko zaplecze surowcowe – z pewnych względów Europa zrezygnowała z ich zasobów. Będą zatem musieli znaleźć innych odbiorców. Pytanie, na jaką skalę? I ile czasu zejdzie na wybudowanie rurociągów skierowanych w inną stronę?
Tyle, że to ani o jotę nie zmieni sytuacji FR. Dalej będzie zależna od aktualnego kursu na giełdzie. Co prawda już nie w Amsterdamie, ale w Beijingu czy też innym Szanghaju.
Wojna, praktycznie pozycyjna, prowadzi do pauperyzacji Moskwy. A kiedy przeniesie się na terytoria przed 2014 rokiem należące do Rosji wtedy zacznie się rewolucja. Być może nie październikowa, raczej coś na kształt lutowej. *
A potem nastąpi bałkanizacja molocha. I wchłanianie poszczególnych republik przez sąsiadów.
W tej sytuacji powinniśmy jak najprędzej ustalić granice wpływów z Chinami.
Bo co prawda w starej piosence śpiewaliśmy przy ogniskach:
- nie damy Chinom Związku Radzieckiego…
ale po rządach Putina tego bałaganu nie da się już opanować.
Musi wystarczyć nam ziemi tylko po Ural. ;)
24.06 2023
_____________________________________
* A jednak coś drgnęło. Na razie wygląda na próbę buntu jedynych wartościowych oddziałów wojskowych, jakimi dysponuje Federacja – Grupy Wagnera.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 193 odsłony