Detektory AI
Tekst, który napisałem 12 lat temu, detektor sztucznej inteligencji uznał za napisany przez sztuczną inteligencję w 98%. I zaproponował, że może mi go zhumanizować, a zatem przerobić na taki, że on sam uzna, że tego nie napisała sztuczna inteligencja. Detektory AI głównie po takich cechach rozpoznają teksty napisane przez AI:
- Styl i „gładkość” — długi, dobrze złożony, logiczny tekst o spójnym, równym rytmie może przypominać to, co generują modele (niskie „perplexity”).
- Powszechne zwroty i frazy — jeżeli używam sformułowań często pojawiających się w internecie, klasyfikator je rozpoznaje jako typowe dla tekstów treningowych.
- Brak osobistych, unikalnych szczegółów — tekst, który nie zawiera lokalnych detali, anegdot, dat, imion, potocznych zwrotów — łatwiej sklasyfikować jako „ogólnie wygenerowany”.
- Format i długość — średnio-długie, sfokusowane eseje są trudniejsze do rozróżnienia; krótsze lub bardziej chaotyczne teksty bywają „bardziej ludzkie” w oczach detektorów.
Ja jestem blogerem i od ponad 30 lat piszę notki blogowe. Te wymienione cechy, to cechy mojego stylu, ja się celowo od lat ćwiczę w tym, by właśnie tak pisać, by pisać klarownie, sensownie, by unikać anegdot i wtrętów osobistych, by nie operować emocjami, staram się używać sprawnych logicznie argumentów.
Dodatkowo czasem biorę stare moje notki i rozmawiam o nich z AI, prosząc o wygładzenie stylu, ominięcie powtórzeń i doprowadzenie tekstu do perfekcji, tak by idealnie oddawał to, o co mi chodziło. A potem detektor uznaje, że to 100% "AI generated".
Jeśli ludzie taką ocenę uznają za deprecjonującą, to znaczy, że blogerzy korzystający z AI będą jej kazać psuć i brudzić teksty, wkładać bzdurne anegdotki i osobiste, emocjonalne uwagi. To bez sensu!
Jeśli jakaś AI umie ocenić, że dany tekst jest generowany przez AI, to znaczy, że ona sama potrafi go tak przerobić, by nie oceniała go na wygenerowanego przez AI. To będzie niekończąca się zabawa w kotka i myszkę. A przecież chodzi o to, by pisać teksty klarowne, logiczne, sensowne, mądre — jeśli AI w tym pomaga, to dobrze, to lepiej, jakość tego, co piszemy i czytamy, się podnosi. Więc detektory AI są bez sensu i służą temu, byśmy w istocie pisali coraz gorzej, a nie coraz lepiej.
A tu ten sam tekst wygładzony przez AI:
Detektory AI rozpoznają teksty po cechach statystycznych — stylu, spójności, powtarzalnych fraz, braku „brudu” osobistego i przewidywalnej długości.
To są cechy mojego stylu. Piszę notki od 30 lat. Celowo: czysto, logicznie, bez anegdot, bez emocjonalnych wtrętów. Moim celem jest argument, nie show.
Czasem biorę swoje stare szkice i proszę LLM o wygładzenie — o usunięcie powtórzeń, ostrzejsze zdanie, poprawę logiki. To narzędzie redakcyjne. A potem automat mówi: „100% AI generated”. Kto tu oszukuje?
Jeśli detektory mają być używane jako autorytet, to w praktyce będą wymuszać regres stylu — blogerzy będą musieli „brudzić” teksty anegdotami i osobistymi wtrętami, żeby nie wyglądały „jak z AI”. To absurd.
Jeżeli AI może wykryć cechy, to technicznie może też wygenerować wersję, która te cechy ukryje. To kotek-i-myszka bez końca. Problem nie techniczny — problem instytucjonalny: detektory bez kontekstu niszczą reputację autorów i degradują jakość pisania.
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65
PS. Tu tekst, który wymyślona przeze mnie AI napisała w 2013 roku: https://www.salon24.pl/u/gps65/490816,libertarianizm-a-chrzescijanstwo
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 77 odsłon
Komentarze
Hmm.
5 Października, 2025 - 21:14
Jeszcze, gdy byłem równolegle na NEonie24 i tutaj, "bawiłem się" tekstami powstałymi w wieżowcu Sputnika. Blogerzy ciężko zarabiający na kawałek chleba z kwaszeniakami do stakańczika wódki mieli normę. Ponoć 20 notek dziennie. Minimum. Niektórzy starali się wykazać nienaganną polszczyzną.
Ale zdradzała ich nie tylko składnia, gramatyka czy budowa zdań. Także i niby nieuchwytny sposób formułowania wypowiedzi, nie mający cech tego co można by nieco na wyrost nazwać polskim charakterem wnioskowania. Także używania zwrotów dających całości zbyt wygładzony i jakby poddany korekcie charakter. W zasadzie odbierający tekstowi właśnie"charakter".
Nie tylko ja uczyniłem sobie z tego rodzaj sportu.
Ale... to se ne vrati :(
Dr.brian
Ale co za różnica...
5 Października, 2025 - 21:35
...kto napisał dany tekst, ile za to dostał i jaki ma ukryty cel? Nie lepiej po prostu zrozumieć treść i się ewentualnie odnieść do meritum? Autor ma znaczenie, gdy jakąś umowę z nim zawieramy, albo musimy przyjąć jakieś fakty, które podaje i one wpływają na nasze działanie i możemy podjąć jakieś niekorzystne decyzji. Wtedy istotne jest zaufanie do autora. Ale gdy to jest anonimowy bloger, a jest nim nawet, gdy się podpisze nazwiskiem, to i tak tylko treść możemy ocenić i zawarte w niej rozumowanie. Wtedy jakieś uwagi osobiste, argumenty ad personam, świadczą na niekorzyść komentatora, a nie autora. Jak ktoś prezentuje narracje Kremla, to mi jest wszystko jedno, czy robi to świadomie, czy nie, czy na zlecenie, czy sam został otumaniony, kim jest, jaki ma akcent i czy tekst przepisał, czy sam wymyślił. W istocie ludzie bardzo rzadko cokolwiek sami wymyślają, wszystko co myślą, mówią i piszą to wpływ innych - na tym polega kultura. Ja jestem libertarianinem, ale to nie ja to wymyśliłem.
Jaki jest polski charakter wnioskowania? Po czym się poznaje narodowość reguł wnioskowania?
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
Ostatnie.
6 Października, 2025 - 11:14
Trudne do uchwycenia. Wymaga sporej dawki intuicji. I oczytania się w tekstach spod pióra/ klawiatury Polaków. Nawet takich nie do końca operujących literacką polszczyzną.
Dr.brian
cyber-yntelygent
6 Października, 2025 - 20:55
Wcale nie dziwię się algorytmom, że klasyfikują teksty tego cyber-yntelygenta jako heurystyczną zbieraninę słów.
Ten egotyczny pasożyt żąda nawet pieniędzy za przeżute przez niego plagiaty jego autorytetów, którzy twierdzili, że ziemia jest centrum wszechświata, a słońce i planety krążą wokół niej !
Co do wnioskowania
- z polskości nie da się zrobić algorytmu, który pisałby rymowanki reklamowane i poddawane auto-recenzjom gps65 lub jego cybernetycznej protezy zdobionego znamieniem bestii muska (pisownia celowo błędna).
Żeby po polsku rozumować trzeba być Polakiem i patriotą !
Algorytmy A.I., nawigacja GPS oraz używanie języka urzędowego nie wystarczą, żeby zmylić myślących Polaków, i jak widać nawet algorytmy żydo-androfagów są w stanie rozpoznać prymitywne antypolskie mechanistyczne myślenie, lub jego myślopodobną syntetyczną atrapę.
Tymczasem wybitne autentyczne dzieła, którym zawdzięczamy kulturę, religię i cywilizację, pomimo że były przez androfagi palone na stosach, a ich pracowity kompilator i tłumacz, profesor Ignacy Pietraszewski, pozbawiony katedry nauczycielskiej i do dziś wykpiwany przez libertariańskie, faszystowskie i bolszewickie androfagi okupujące Europę, dostępne są bez opłat.
Nawet władcy obcych krajów docenili to wybitne dzieło, lecz
- cudze chwalicie, swojego nie znacie.
♦ https://archive.org/details/bub_gb_-chW0wY3_q0C
https://en.wikipedia.org/wiki/Solar_dynasty
https://en.wikipedia.org/wiki/Andhra_Ikshvaku
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
Chamski, prymitywny spam, typowy dla tego portalu
6 Października, 2025 - 20:59
Dlaczego to spam:
Charakterystyka chamskiego zachowania:
Szkodliwość:
Tego typu komentarze powinny być moderowane i usuwane, ponieważ nie wnoszą nic wartościowego do dyskusji, a jedynie ją degradują. To klasyczny przykład trollingu internetowego, który ma na celu zakłócenie normalnej komunikacji.
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
TFUrczość atrysty - czy heurystyka A.I.
6 Października, 2025 - 21:10
https://niepoprawni.pl/blog/gps65/recenzje-szesciu-piosenek
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>