Silni razem, POsrani z osobna

Zastanawiam się, jaka byłaby reakcja absolwentki uczelni swojego ojca Nowackiej, ciągle jeszcze ministrzycy ds. likwidacji szkolnictwa w Polsce, gdyby co miesiąc ktoś wykrzykiwał na jej widok, że jej ojciec podkładając kanapki z trotylem do bagażu podręcznego Izabeli Jarugi – Nowackiej spowodował katastrofę smoleńską. Co prawda zamordował z zimną krwią prawie setkę osób, ale za to uzyskał sowite odszkodowanie i... pozbył się żony.

Tymczasem trwający już ponad 6 lat spektakl obrzucania mającymi ten sam ciężar gatunkowy oskarżeniami nieżyjącego śp. Lecha Kaczyńskiego oraz jego brata Jarosława zdaje się nie mieć końca.

Rosyjska propaganda praktycznie bez chwili refleksji została wzięta za prawdę objawioną przez najbardziej chyba tępą swołocz używającą co prawda wielce demokratycznych nazw własnych, lecz w istocie będących użyteczną armią wyjątkowo chamskich putinowskich kretynów.

Teraz okazuje się, że lokalny lider szerzenia putinowskiej wersji wydarzeń, niejaki Zbigniew Komosa, zwany przez czerskie i wiertnicze me(r)dia „przedsiębiorcą” po latach comiesięcznych spektaklów nienawiści dostał w twarz od Kaczyńskiego.

No i gewałt! Toż to zamach na podstawowe wolności!!!

Policja kompromitacji 13 grudnia musiała zatem interweniować, zaś Bodnarenka rozważał w jakiejś rozgłośni, ile to wolności obywatelskich złamał oraz czynów karalnych popełnił Kaczyński!

Przypominam zatem że w polskiej kulturze od wieków przyjęło się, że spoliczkowanie kogoś stanowi najwyższy wyraz dezaprobaty dla zachowań niegodnych człowieka. Ostatnio np. wystrzelał po pysku byłego TW Boniego niejaki JKM.

W I RP ktoś, kto dostał w twarz, bo na to zasłużył, był po prostu pozbawiony honoru. Mógł co prawda próbować odzyskać go wyzywając drugą stronę na pojedynek, często jednak nie mogąc znieść hańby popełniał samobójstwo.

Ale to było kiedyś. Mówienie o honorze użytecznego putinowskiego idioty jest bowiem całkowicie bezcelowe.

Tusk wypuścił najgorszą swołocz typu babuszka Kasia, Marta Lempart, słynny tryzub demokracji od Frasyniuka, którego nazwiska zdążyłem już zapomnieć czy wreszcie Komosa. Zbigniew. Inni o tym nazwisku zawzięcie protestują na facebooku, by nie być posądzanym o związki z tym putinowskim idiotą.

Wszystkich tych ludzi(?) łączy jedno.

Otóż pozbawili się trwale zdolności honorowej, aczkolwiek wątpliwe jest, by posiedli ją kiedykolwiek wcześniej.

W dawnej Polsce byliby po prostu przegonieni kijami.

Ale dzisiaj są pod szczególną pieczą kompromitacji 13 grudnia; opiekę zapewnić ma im bodnarowska prokuratura oraz sędziowie, członkowie Iusticii.

Wyrok na Kaczyńskiego będzie więc surowy. Co prawda w polskim prawie karnym istnieje przepis pozwalający na odstąpienie od kary w takim właśnie stanie faktycznym*, ale idę o zakład, że akurat w tym przypadku jakiś rozgrzany do czerwoności togowiec uzna wyjątkową szkodliwość czynu. Bo przecież szerzenie ruskiej propagandy i znieważanie śp. Prezydenta są w zgodzie z zasadami Państwa prawnego takimi, jak je rozumie Tusk, Bodnarenka i reszta mentalnych popłuczyn po kompartii.

Co byłoby jednak w przypadku, gdyby na grobach protodemokratów takich jak Bierut, Jaruzelski, Kiszczak zaczną pojawiać się wieńce z napisami jak niżej?

TU LEŻY PACHOŁEK MOSKWY, KAT NARODU POLSKIEGO! WIECZNA HAŃBA ZDRAJCOM NARODU!

A przecież tego czerwonego ścierwa na każdym cmentarzu dla „zasłużonych” można odnaleźć całkiem sporo.

Naprzeciw firmy Komosy (o ile jakąś faktycznie posiada) powinien zwisnąć plakat:

Zbigniew Komosa - użyteczny idiota Putina, wyznawca religii smoleńskiej wg Anodiny!

I niech no ktoś spróbuje to zerwać!

Można też z okazji Dnia Zmarłych kłaść wiązanki na grobach rodziców ww. tuskowej jaczejki z wyrazami współczucia, że powołali na świat ruskie bydło!

A wtedy zobaczymy jak wygląda „demokracja”, kiedy na ogon nadepniemy polskojęzycznym szczurom Putina.

Jak widać po reakcji domniemanego „magistra absolwenta” Collegium Tumanum Hołowni są bowiem bardzo czuli na swoim punkcie.

Pamiętacie przecież, jak były konferansjer stacji telewizyjnej założonej przez esbeckich konfidentów niemal łkał, gdy jego latorośl nie została przyjęta do prywatnej szkoły katolickiej. Nie wiedział, biedaczek, czemu… ;)

Skupione razem w myśl hasła widniejącego w prywatnej publicznej ubikacji na ulicy Ćwiartki 3/4 (Świat wg Kiepskich) w kupie siła wszelkiego rodzaju męty czy nawet osoby jawnie wykazujące cechy niedorozwoju umysłowego (por. „babuszka” Kasia) traktowane z osobna pokazują swoją prawdziwą twarz – wystraszonego obszczymura o bardzo małym rozumku na dodatek.

Co więcej POsłuszne me(r)dia najwyraźniej nie zauważają absurdalności swojego przekazu i puszczają w świat informację, że blisko 76-letni Kaczyński, zwany przez lata pogardliwie „kurduplem”, z endoprotezą na dodatek, pobił rosłego czterdziestoletniego geja!

Ćwiczący karate co prawda pamiętają, że sosai Masutatsu Ōyama nie miał sobie równych jeszcze w wieku 70 lat, ale jakoś nie słyszałem, by Jarosław Kaczyński oddawał się wschodnim sztukom walki od dziecka. ;)

Tusk prąc do władzy oparł się na ludziach z marginesu tak etycznego, jak i intelektualnego.

Oczywistą oczywistością jest, że Państwa na takiej podstawie zbudować się nie da. Można natomiast, co obserwujemy, bardzo szybko je rozwalić.

Ale zdaniem malarza kominów Tuska tego wymagała mundrość etapu.

Od roku mamy jednak kolejny etap a jedyne, co widać, to festiwal nieudaczności i niekompetencji. Za to coraz ostrzej podlewany nepotyzmem.

Gdybym był obywatelem Niemiec czy choćby Słowacji pewnie tarzałbym się ze śmiechu obserwując, jak żond kompromitacji 13 grudnia cofa nas co najmniej o dekadę.

Ale mieszkam TUTAJ.

I dlatego nie mogę być obojętny.

7/8.12 2024

Ps. Zbigniew Komosa wystąpił z propozycją ugodową. Otóż odstąpi od oskarżenia Kaczyńskiego, jeśli ten publicznie przeprosi… Putina. Bo przecież do tego sprowadza się żądanie „przedsiębiorcy”.

________________________________________________

* art. 217 § 2. Kodeksu karnego: Jeżeli naruszenie nietykalności wywołało wyzywające zachowanie się pokrzywdzonego albo jeżeli pokrzywdzony odpowiedział naruszeniem nietykalności, sąd może odstąpić od wymierzenia kary.

fot. facebook