Polacy rozczarowali Żydów
Wypowiedź Barbary Engelking, b. żony Michała Boniego, ciągle przetwarzana jest na wszelkie sposoby. I tego właśnie nie rozumiem. Działalność tej pani oraz, szerzej ujmując, tzw. Centrum Badań nad Holocaustem znana jest bowiem od lat. Nie może więc być zaskoczeniem.
O tym, jak bardzo działalność ta bije w Polskę jako taką, bez względu na to, jaka opcja aktualnie sprawuje rządy, napisano chyba nawet więcej, niż wynoszą wszystkie publikacje tegoż Centrum łącznie z tłumaczeniami na angielski.
Nie raz, i nie dwa próbowano walki na argumenty. Wykazywano także już nie tyle braki warsztatowe, ale wręcz brak warsztatu historyka wzmiankowanej wyżej Pani.
Ostatnio np. uczynił to Piotr Gontarczyk w ubiegłotygodniowym numerze Sieci.
Jak się wydaje jedyna reakcja, jaką pośrednio można by odnieść do tych wszystkich zarzutów pochodzi od „ostatniego łowcy nazistów”, Efraima Zuroffa. Wg niego sprawa z Żydami, którzy należeli do największych morderców XX wieku (vide: ) jest prosta.
Ci ludzie powinni stanąć przed wymiarem sprawiedliwości, czujemy ból ich ofiar. Ale oni popełnili te zbrodnie jako komuniści. Z pewnością nie zrobili tego w wyniku jakiejś lojalności żydowskiej. Dostawali instrukcje z Moskwy, nie z Jerozolimy! Wręcz odcinali się od żydowskości, wierzyli w Stalina, nie w Boga Izraela.
https://www.rp.pl/historia/art2143181-efraim-zuroff-smierc-zydow-cieszyla-wielu-polakow
No i sprawa jest jasna.
Ktoś, kto na terenie GG był szmalcownikiem nawet jeśli etnicznie był Białorusinem, zdaniem Engelking i innych obciążał Naród Polski. Tak samo Węgier, volskdeutsch czy nawet… Żyd. Oczywiście w takiej sytuacji absolutnie Żydem nie był.
Tak samo nie był Żydem Żyd, mający ręce unurzane we krwi, bo… słuchał Moskwy, a nie Jerozolimy.
Co innego Polacy. Choć Zuroff czy też Engelking nie potrafią wskazać nawet cienia rozkazu, wydanego przez emigracyjny Polski Rząd, nakazujący likwidację Żydów etc., ale co tam.
Polacy (w domyśle także inne Narody) podlegają innym prawom.
Na szczęście nie wszyscy Żydzi są tego zdania.
Izraelski dziennikarz Sever Plocker 21 grudnia 2006 roku pisał:
Izraelski uczeń kończy liceum, nie słysząc nawet imienia „Genrih Jagoda”, największego żydowskiego mordercy XX wieku, zastępcy dowódcy GPU oraz założyciela i dowódcy NKWD. Jagoda rzetelnie wprowadził w życie postanowienia stalinowskiej kolektywizacji i jest odpowiedzialny za śmierć co najmniej 10 milionów ludzi. Jego żydowscy zastępcy ustanowili i zarządzali systemem gułagów. Po tym, jak Stalin nie patrzył już na niego przychylnie, Jagoda został zdegradowany i stracony, a w 1936 roku został zastąpiony przez Jeżowa, „krwiożerczego gnoma”.
Jeżow nie był Żydem, ale został pobłogosławiony żydowską żoną. W swojej książce „Stalin: Sąd Czerwonej Gwiazdy”, żydowski historyk Sebag Montefiore pisze, że w najciemniejszym okresie terroru, kiedy komunistyczna maszyna do zabijania działała w pełnej sile, Stalin był otoczony pięknymi, młodymi Żydówkami.
Bliscy współpracownicy Stalina i lojaliści byli członkami Komitetu Centralnego i Biura Politycznego Lazara Kaganowicza. Montefiore charakteryzuje go jako „pierwszego stalinistę” i dodaje, że umierający z głodu na Ukrainie, niezrównana tragedia w historii ludzkości, oprócz nazistowskiego horroru i terroru Mao w Chinach, nie poruszyły Kaganowicza.
Wielu Żydów sprzedało swoją duszę diabłu rewolucji komunistycznej ma na rękach krew na wieki. Wymienimy jeszcze jedno: Leonida Reichmana, szefa specjalnego wydziału NKWD i głównego śledczego organizacji, który był wyjątkowo okrutnym sadystą.
Czy zbrodnie, jakie popełnili obywatele II RP na innych obywatelach II RP w czasie, gdy tereny, na których żyli znajdowały się pod niemiecką okupacją, obciążają w jakiś sposób Polaków???
Czy szmalcownicy denuncjowali Żydów wskutek polecenia dowódców AK albo przynajmniej po mszy w najbliższym kościele???
I czy za szmalcownictwo groziła kara śmierci, wymierzana przez Polskie Państwo Podziemne, czy też raczej nagroda pieniężna z tego samego źródła?
"Herstoryczka” Engelking nie dba o takie szczegóły. Dla niej liczy się jako fakt tylko to, co zapamiętali ocaleni z Zagłady Żydzi.
A że czasem dochodzi do wyjątkowych przekłamań? Jakie to ma znaczenie.
Skoro np. Ocalona z Zagłady niejaka Szalom Sztamberg (w chwili złożenia oświadczenia lat 93) twierdzi, że w Auschwitzu znalazła się w… 1938 albo 1939 roku, przy czym Żydzi byli konwojowani przez... polskich i niemieckich żołnierzy, to widocznie tak było.
Trzeba walczyć z takim pojmowaniem świata. Jak wielkie spustoszenie w głowach może powodować odpowiednio długo sączona propaganda widać choćby po stosunku części „polskich patriotów” do Putina i Moskowii.
Nie dziwmy się więc Żydom.
Holocaust bowiem zdarzył się naprawdę.
Czy jednak to w jakikolwiek sposób usprawiedliwia NMH (nową metodę historyczną) Barbary Engelking i reszty towarzystwa?
Zwróćmy jednak uwagę, że tendencje do przyjmowania wspomnień osób należących do tej samej nacji za prawdę objawioną nie dotyczy tylko Żydów.
Tak samo bowiem świat postrzegają moskale, Ukraińcy, Niemcy czy też Polacy.
Na użytek domowy nazwijmy to historyzmem ludowym.
Jeśli jednak w ten sam sposób postępuje ktoś, kto pragnie uchodzić za bezstronnego badacza fałsz widzimy na milę.
Od ludzi pokroju Engelking etc. wymagamy bowiem formułowania ocen badanej historii w oparciu o fakty.
A te wymagają poczynienia ustaleń z uwzględnieniem istniejących dowodów. Owszem, relacje świadków mieszczą się w tej kategorii.
Jednak pod względem wiarygodności nie mogą uchodzić na najważniejsze.
Łże jak naoczny świadek mówi stare, bodaj wywodzące się z Anglii, sądowe porzekadło.
Engelking, opierając się wyłącznie na świadkach, na dodatek tylko jednej nacji, łże jeszcze mocniej.
Najwyraźniej ma tego świadomość i właśnie dlatego konsekwentnie unika wszelkich konfrontacji z uznanymi historykami. Prawda bowiem jest wrogiem jej wiary.
Trochę niefortunna wypowiedź min. Czarnka (nie będę tego finansował) nie może przesłonić najważniejszego. Otóż twórczość literacka B. Engelking podawana w opakowaniu historycznym tak naprawdę stanowi political fiction.
I tak właśnie powinna być traktowana - razem z opowieściami o „polskich mordercach Żydów, właścicielach niewolników” niejakiej Olgi Tokarczuk.
Kto wie, może kolejną pozycję opublikują razem?
Michnikowy fanzin z Czerskiej mógłby nawet drukować to w odcinkach. ;)
22.05 2023
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 845 odsłon
Komentarze
z jak zbrodnia
23 Maja, 2023 - 07:24
To raczej Polacy zawiedli się na nich.
My tu na twarz przed nimi padamy z niewiadomo jakiego powodu, niemal zawsze za nimi głosujemy w ONZ (był tylko JEDEN wyjątek), nasi jurorzy wystawiają im same najwyższe noty.
A potem oni nas szkalują, fałszują historię i opluwają w szwabskich mediach ("irona" - Palpatine).
Wg mnie czas z tym skończyć.
Trzeba przestać uznawać niePOdległość izraela, wystawiać im same najniższe noty, i jeśli to możliwe głosować zawsze przeciwko nim w międzynarodowych instytucjach.
Dopóki się nie ukorzą, i nie przeproszą za szkalowanie, i wszystkie spiski ze szwabami, jak i to co robili wcześniej.
A oni wogóle zrobili cokolwiek złego? Przecie to pono "naród wybrany"?
Hahaha. Oczywiście, że mają na sumieniu, i to bardzo dużo.
Gdy w 1939 armia czerwona wkroczyła do Polski, żydzi organizowali KOmitety POwitalne, i rzucali kwiatki POd czołgi ruskie. A potem żydowskie bojówki dokonywały masakr na Polakach, o czym nikt dzisiaj nie mówi.
Po wojnie, żydzi stanowili człon niemalże wszystkich partii KOmunistycznych europy, są więc odPOwiedzialni za np zbrodnie 1956 czy stłumienie powstania na Węgrzech.
W średniowieczu (za Mieszka, dopóki ich za to nie wyciął) żydzi prowadzili na Słowiańszczyźnie (nie w rosji. tereny moskwy i okolic nie należały doń ani wtedy, ani jeszcze trochę później, a i tak moskale to takie chazary jak ich żydowscy przyjaciele, przynajmniej ich przodkowie zakładający moskwę) szkodliwą bardzo i wyniszczającą populacyjnie działalność - łowili niewolników milionami, i wywozili do arabii. Tak, wtedy jeszcze się lubili. No i ten preceder miał taką skalę, że do dziś w niektórych państwach arabskich spory procent ludności ma słowiańskie geny.
Nie wspominając już o tym, że to żydowscy kapłani zabili Jezusa, zazdrośni o wiernych. O mordach na filstynach jeszcze w czasach biblijnych też milcząc.
Евросоюз, идите вы в жопу!
dlaczego tak spuchła?
23 Maja, 2023 - 10:14
dlaczego tak spuchła?
pompowana łgarstwami
stalinowskiego truchła
pożera szwabskie świnie
dlatego tak spuchła!
jan patmo
Humpty Dumpty
23 Maja, 2023 - 16:14
Trzeba wiedzieć, że od września 1939 roku do 21 czerwca 1941 (napaść Niemiec na ZSRR) a tak naprawdę do końca roku 1941 (zanim Niemcy rozpoczęły żydowski Holocaust) to Żydzi uważali zarówno Niemców jak i Sowietów za przyjaciół, którzy mieli im dać wymarzoną dla nich autonomię żydowską na terenie Polski. Getta tak przez Żydów były traktowane i zresztą to oni za własne pieniądze je budowali. Wtedy nawet Polacy zakładali na ramiona gwiazdę Dawida, żeby uniknąć śmierci z rąk Niemców czy Sowietów.
I proszę mi wskazać choćby jednego Żyda, który wtedy uratował Polaka przed śmiercią! Nie ma takich Żydów. Było wprost przeciwnie: to Żydzi denuncjowali Polaków, przede wszystkim Sowietom. Pamiętamy te żydowskie bramy powitalne dla Niemców i Sowietów jak wchodzili we wrześniu 1939 roku do Polski. Żaden Żyd wtedy nie uratował ani jednego Polaka!!!, a... "sprzedał" ich tysiące naszym sowiecko-niemieckim okupantom. Za takie zachowanie Polacy w ogóle od 1942 roku nie powinni pomagać Żydom. A jednak pomagali i to pod karą śmieci całych polskich rodzin!!! To jest heroizm.
Więc takie Barbary Engelkingi i inni żydowscy kłamcy historyczni powinni być na historycznym śmietniku a nie jeszcze dostawać pieniądze na swoje trefne "badania naukowe".
Pzdr
krzysztofjaw
Dlatego książkę Ewy Kurek "Poza granicą solidarności. Stosunki
23 Maja, 2023 - 16:43
polsko - żydowskie 1939-1945" powinien mieć każdy Polak. A przynajmniej przeczytać.
Humpty Dumpty
23 Maja, 2023 - 17:13
Omsknęło mi się na klawiaturze. Dzień napaści na Rosję to 22 czerwca 1941.
Faktycznie. Bardzo cenię Panią dr Ewę Kurek. Tak naprawdę dziś mamy w Polsce dwoje znawców relacji polsko-żydowskich czy też chrześcijańsko-żydowskich. Właśnie dr Ewę Kurek oraz ks. prof. dr. hab. Waldemara Chrostowskiego. Ich wiedza jest imponująca i pokrywa całość obszaru, zarówno w sensie historycznym jak i biblijnym.
Pzdr
krzysztofjaw
Już czas tą facjatę
23 Maja, 2023 - 21:53
Już czas tą facjatę zlikwidować, o mdłości mnie przyprawia...
Serdecznie pozdrawiam.