Nowa Ekonomiczna Polityka 2.0

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Gospodarka

Jak pamiętamy pierwszy sowiecki eksperyment zakończył się NEP-em, który po złapaniu oddechu przez Związek Sowiecki praktycznie z dnia na dzień przerodził się w stalinowski terror.

Współczesna Rosja wg zapewnień swojego prezydenta mieni się sukcesorką ZSRS nic zatem dziwnego, że również eksperymentuje ekonomicznie.

NEP uratował rewolucję. Obowiązywał bowiem od 1921 r. do 1928 r. dzięki czemu w Związku Sowieckim nie doszło do rozruchów głodowych na wielką skalę.

Otoczona sankcjami Zachodu (kolektywnego Zachodu, by użyć języka postsowieckiego obowiązującego w Rosji i naśladowanego przez jej użytecznych idiotów m.in. u nas) Rosja postanowiła zawalczyć z dominacją dolara.

Jeśli wierzyć polskojęzycznym ruskim idiotom 4 lipca b. r. b. funkcjonariusz zbrodniczej KBG Putin wydał dekret określający sposób spłaty rosyjskiego zadłużenia.

Otóż ma się on dokonywać… w rublach, po kursie ustalonym przez podległe Putinowi banki!

Zaiste, godna podziwu innowacja w obrotach międzynarodowych. Co prawda pamiętam, że w słusznie minionym ustroju istniała reguła przeliczeniowa rubla na dolary, na dodatek oparta o brytyjskiego funta:

       1 dolar = funt rubli

Teraz tworzona jest cała legenda, dotycząca oparcia waluty narodowej o bogactwa naturalne danego kraju. W proponowanym układzie rubel najwyraźniej jawi się monetą z bąbelkami…

Zamiast złota gaz ziemny. To faktycznie całkiem niezły parytet. Jak już człowiek uzbiera 11 kg rubli spokojnie wymieni je na dużą butlę z gazem i będzie miał czynną kuchenkę na daczy przez dwa sezony. ;)

Propagandziści postsowieccy w bełkocie Putina dojrzeli już nawet koniec ery dolara.

Historia najwyraźniej zatacza koło.

Z dzieciństwa pamiętam całkiem na poważnie głoszone opowieści o nieuchronnym końcu kapitalizmu, jego agonii nawet, która miała się szczególnie mocno uwidocznić w Wietnamie. Ba, wpajano nam, że PRL – u panuje już rozwinięty socjalizm, a ZSRS wkracza w erę komunizmu. Jak zauważył Jan Pietrzak – z epoki satyryzmu wkraczamy w erę komizmu.

Mój ówczesny kolega, Andrzej M., stwierdził wówczas zupełnie na poważnie, że chciałby tak być bliskim śmierci, jak kapitalizm. ;)

Ale polskojęzyczni rosjanie ciągną temat zupełnie na poważnie:

Prezydent Rosji Putin wydał dekret dotyczący spłaty zadłużenia. Spłaty będą uważane przez Moskwę za zrealizowane jeśli będą dokonywane w rublach. Dotyczy to również rozliczeń w euroobligacjach. Wszystkie płatności w rublach będą dokonywane w celu wypełnienia rządowych zobowiązań dłużnych denominowanych w rządowych papierach wartościowych, których wartość nominalna jest wyrażona w walucie obcej.

W praktyce od teraz kalkulacja będzie dokonywana po kursie na rynku krajowym "Russin".

Nawet jeśli odbiorcy uznają, że zobowiązania dłużne nie zostały prawidłowo wykonane, nic się nie zmieni. Ponieważ zgodnie z konstytucją rosyjskie prawo jest ponad prawem innych państw i ma zabezpieczać interesy Rosji i stanowi wyższość nad prawem międzynarodowym narzuconym światu przez Zachód i w interesie wąskiego kręgu państw na tzw Zachodzie.

Linku nie podaję z oczywistych powodów.

Ale to daje nadzieję na ułożenie po nowemu stosunków handlowych z Rosją. Ot, zakupimy półroczne wydobycie gazu na okupowanej przez Rosję chińsko-mongolskiej Syberii z odroczonym terminem płatności, a kiedy dojdzie do dnia zapłaty ustawą sejmową powołamy nową walutę, specjalnie do rozliczeń międzynarodowych, pierdol.

Kurs ustalimy odpowiedni do wartości waluty:

1 prd = 100.000.000.000,- rubli.

I zapłacimy Putinowi. A jak się będzie awanturował o zapłatę w innej walucie?

Wtedy krótko – dostałeś kasę, więc się odp..dol. ;)

To jest właśnie ekonomia wg Putina. Wszak zapowiada już utworzenie innej waluty służącej do rozliczeń międzynarodowych. Jak czytamy na portalu RUSSTRAT:

…Rosja jako pierwsza formułuje koncepcję przyszłości globalnego systemu finansowego, w którym rola zwykłych instytucji finansowych zostanie zrównana do poziomu jedynie łącza transmisyjnego.

Jak w rzeczywistości będzie wyglądał nowy system finansowy, jakie miejsce zajmą tam swapy, barter i waluty regionalne, jeszcze nie wiemy. Prezydent Rosji zapowiedział już , że jest opracowywana kwestia utworzenia międzynarodowej waluty rezerwowej w oparciu o koszyk walut krajów BRICS (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA) i zaprosił inne państwa BRICS do przyłączenia się do System przekazywania komunikatów finansowych Centralnego Banku Rosji jako alternatywa dla SWIFT.

Czyli chcemy coś zrobić, ale jeszcze nie pogadaliśmy z zainteresowanymi?

Putin najwyraźniej daje upust własnej fantazji.

Tymczasem gospodarka Chin, a także innych krajów Azji nastawiona jest na zaopatrywanie krajów kolektywnego Zachodu.

Próba wywrócenia dolara oznacza dla nich utratę rynków zbytu. Rosja, aczkolwiek dysponująca bronią atomową, ale z ludnością, której poziom życia mniej więcej odpowiada ciut lepszym czasom Breżniewa, takim rynkiem nie jest i raczej nigdy już nie będzie.

Z tych samych względów chińska gospodarka nie przestawi się na klienta hinduskiego, a Indie nie będą zaopatrywać Chin.

Umieszczenie w tym samym gronie mocarstwa gospodarczego RPA świadczy o ideologicznym, a nie ekonomicznym nastawieniu Putina.

Jak mówi stare polskie przysłowie – czym skorupka za młodu nasiąknie tym na starość trąci.

Putin, ukształtowany w duchu marksistwa-lenistwa przez zbrodnicze KGB, na starość pokazuje, jak silna i, niestety, skuteczna była agitrabota w Związku Sowieckim. Nie dość, że uwierzył w ideały internacjonalistyczne, to jeszcze teraz chce je realizować.

Postępowa Rosja w sojuszu z uciskanymi przez USA ludami Ameryki Południowej oraz ledwo co wyzwoleni spod apartheidu Murzyni! Nie mówiąc już o wyzwolonych spod władzy Wielkiej Brytanii Hindusach itp…

Dureń nie pojmuje, że Chiny swój rozwój zawdzięczają temu, że stały się globalnym zapleczem produkcyjnym dla kolektywnego Zachodu. Jeśli środki płatnicze tegoż przestaną mieć znaczenie stracą przede wszystkim Chiny.

Na szczęście nas może to jedynie śmieszyć.

Rosjanie jednak muszą z tym żyć.

18.07 2022

fot. rusinform.ru

 

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (10 głosów)

Komentarze

(...) Gdyby mierzyć wielkość Rosji rozmiarami PKB, byłby to kraj niemały, może nawet dość spory. Ot coś jak Korea Południowa, ale mniejszy niż Włochy czy Benelux. 1,48 biliona dolarów produktu krajowego brutto (dane sprzed pandemii) nie robi na świecie większego wrażenia – to takie dwa Tajwany. Niektórzy eksperci, w czarnych, czyli bardzo optymistycznych scenariuszach, przewidują, że z powodu napaści na Ukrainę i toczonej tam wojny, gospodarka Rosji cofnie się do poziomu z 1995 roku. Czyli będzie mniejsza niż polska czy belgijska.

Niebo nad Moskwą
Rosja to kraj dojmującej, trwałej nędzy. 4 procent populacji, czyli 21 milionów ludzi żyje poniżej progu minimum socjalnego wynoszącego 165 dolarów, 35 milionów nie ma w mieszkaniu toalety, a 29 milionów dostępu do bieżącej wody. Każdy dzień działań wojennych kosztuje tę gospodarkę co najmniej miliard dolarów, a do tego utratę trudnych do odtworzenia zasobów. Sprzęt to jedna sprawa, ale skąd brać pilotów helikopterów w miejsce tych poległych śmiercią najeźdźcy, czy 100 tysięcy informatyków, którzy od początku wojny opuścili kraj?

Niektórzy wskazują, że Rosja sobie świetnie radzi, bo kurs rubla niemal wrócił do poziomu sprzed wojny. Jeśli jednak sankcje zadziałają, to żadne pieniądze, rezerwy zgromadzone na Funduszu Dobrobytu Narodowego, zapasy złota w skarbcach nie uruchomią fabryki Uralwagonzawod, która w teorii produkuje czołgi, a teraz właśnie nic, bo brakuje importowanych komponentów, więc wszystko w Niżnym Tagile zastygło. Diana Kaledina, prezes pracującej dla kompleksu wojskowego Bałtyckiej Kompani Przemysłowej, twierdzi, że Rosja nie wytwarza takich „mało atrakcyjnych rzeczy” jak łożyska, wrzeciona, śruby kulowe etc., w związku z czym nie jest w stanie samodzielnie prowadzić niemal żadnej produkcji.

Już niedługo staną też wszystkie linie lotnicze. Wielkie niebo nad Rosją stanie się puste. Płynąć po nim będą chmury, fruwać będą ptaki, ewentualnie od czasu do czasu przeleci jakaś rakieta. (...)

Wróćmy więc do zasadniczego pytania: czy Rosja jest wielka i jak wielka? Czy może Rosja to tylko jej europejska część, pas wzdłuż Kolei Transsyberyjskiej, miasta na Uralu i te porozrzucane gdzieś w pustkach Syberii i na lodowych pustyniach Arktyki?

Rosja liczy dziś 17 milionów metrów kwadratowych powierzchni, czyli 5 milionów mniej niż w czasach „świetności” Imperium Rosyjskiego i ZSRR. Ma 143 miliony mieszkańców – ledwie 18 milionów więcej niż w 1897 roku. Wtedy Amerykanów było 76 milionów, a dziś jest 330 milionów. (...)

To kraj wielkich odległości. Być może jakimś pocieszeniem dla tych milionów jej mieszkańców, które nigdy łazienki i kranu z wodą w mieszkaniu czy swej norze nie miały, jest to, że ich kraj rozciąga się od zabranych Japonii Wysp Kurylskich, po gnijący na gruzach dawnego niemieckiego Królewca Kaliningrad.

Na pewno reżim wmawia tym milionom, że życie w nędzy, smrodzie i brudzie jest ceną wartą zapłacenia, by mieć jeszcze piędź błota na Kurylach, by zagarnąć jeszcze kawałek ziemi Gruzinom – jak Abchazja i Południowa Osetia, i utrzymywać takie bantustany jak Republika Naddniestrzańska, Ługańska, Czeczenia czy Inguszetia. Tam są zapasy mięsa armatniego na wypadek kolejnej napaści.

Demograficznie Rosja też jest duża, choć mniejsza niż Bangladesz, Nigeria, Indonezja czy Pakistan. Wciąż się jednak kurczy, bo alkoholicy nie chcą przestać umierać, a żołnierze posłani na rzeź na Ukrainę wciąż giną. (...)

Cytaty za: TU

Vote up!
6
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1645804

Świat jest wielki i skomplikowany i dlatego aby efektywnie poruszać się w jego rzeczywistej przestrzeni potrzebne jest jej zrozumienie. Ale nawet bardzo doskonałe zrozumienie tego jak jest, prowadzi do pojawienia się zdań, których prawdziwości nie da się rozstrzygnąć, o tym mówi twierdzenie Kurta Gödla o niezupełności. Dlatego gdy jest jak jest, poznanie prawdy jest najważniejsze, ponieważ tylko prawda otwiera drogę do rozwiązania każdego problemu, nawet wtedy gdy nasza pokora umie uszanować tajemnice rzeczywistości takiej, jaka ona jest. Wtedy prawda, szacunek do rzeczywistości takiej jaka ona jest dają moc rozwiązania każdego problemu

Natomiast jest cała cywilizacja arogancji, która próbuje zbudować swoją moc na kłamstwie, oszustwie i pogardzie do prawdy. To jest Totalitarny System Upodlenia Kraju «TSUK», to jest totalitaryzm, który totalnie zrezygnował z prawdy, nie szanuje niczego co jest i arogancko sam decyduje jak jest, nawet wtedy gdy wcale tak nie jest.

I wtedy mamy znaną z historii totalitarną Rosję, totalitarne Niemcy i całą lewacką historię świata kłamstwa, oszustwa i pogardy, świata sadystycznych królów, którzy zwykli kończyć w tragicznej niesławie. Tak jak Makbet, po którego zawsze rusza jakiś las Birnamski. MANE TEKEL FARES.

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1645808