Pożegnania nadszedł czas

Nie chcę, żebyś stąd odchodził - za długo pisałeś na Niepoprawnych, żeby tak sobie odejść!

I zobacz - kto będzie się cieszył.

Możemy się różnić poglądami, ale pozostaniemy przyjaciółmi.

I coś Ci, po cichu, powiem - kiedyś usłyszałam mądrą radę pewnego księdza czy diakona - do tych, którzy szukali "idealnego kościoła":

- Jeśli już znajdziecie taki idealny kościół, to przypadkiem do niego nie wstępujcie, bo natychmiast wszystko zepsujecie.

Nie ma idealnych Kościołów, nie ma idealnych blogów, idealnych szkół itp.; wszędzie gdzie są ludzie - ścierają się emocje, poglądy, postawy. Jest podobnie np. z "cudownymi lekami" - lek pozostaje "cudowny", dopóki nie został poznany. Lek poznany przestaje być cudowny.

Nie będę oceniała twego wpisu.

Zostań tutaj, gdzie Cię znamy i szanujemy. Po co masz przechodzić, po raz kolejny, te same drogi - do ostatecznego rozczarowania.

Bardzo serdecznie Cię pozdrawiam, na zawsze zapamiętałam Ciebie jako Jarla Bronisza,

Niech Pan nie rezygnuje.

Jest tu parę osób wyjątkowo podłych i fanatycznych. Specyfika portalu jaką jest niemożność usunięcia ich prowokacji (komentarzy), dzięki czemu czują się bezkarni - powoduje całkowitą prymitywizację obyczajów i dyskusji. Twórcy portalu obrali więc kurs na selekcję negatywną szczytnie i górnie nazywając  "brakiem cenzury" niemożliwość usuwania komentarzy przekraczających granice - ich prawo, choć osobliwe i prawie niespotykane w necie. Ale ceną jest ewentualność permanentnego upadku renomy i poziomu portalu. Ewentualność, która właśnie staje się faktem.

Reguła iż komentarze są nieusuwalne przez autora logicznie powoduje barbaryzację i nakręcanie się desantowych hord. Jacyś postrzeleni, nawiedzeni bojówkarze wchodzą na blogi autorów, którzy nigdy u nich nie byli - wchodzą i wyrzucają z siebie brudne potoki wyzwisk z palca wyssanych, insynuacji, oszczerstw, znieważeń, pomówień. Kilka osób uzbrojonych w niemożność usunięcia ich komentarza bezkarnie hasa podniecana niemożnością wykasowania plam ich wyrzucanej z siebie żółci.

Jeśli by ktoś mnie pytał, to rzekłbym, iż witryna ta wymaga restrukturyzacji, zmiany paru zasad, podniesienia poprzeczki. Takie działania mogłyby przyciągnąć ponownie sporo osób, które porzuciły ten portal zniechęcone miejscowymi obyczajami.

Jest rzeczą racjonalną, znaną od wieków, że budynek winien posiadać tzw. rzygacze (garłacze, pluwacze, plwacze, gargulce i maszkarony). Ale nie może być cała budowla sklecona z rzygaczy i maszkaronów, bo właściciele mieszkania będą się bali wejść do budynku ze strachu przed zalewającymi ich potokami mętnej cieczy... Bo wtedy większość z nich wynajmie lokal w innych budynkach a w tym nawiedzonym zostaną, awanturujące się między sobą już chyba tylko,  grupki ociekających śliną maszkaronów...

byloby szkoda...

nieraz przerwa wystarczy

pozdrawiam

.....i najpopularniejsze wpisy własne! Takiej tytanicznej pracy, ot tak się nie zostawia! Wniosłeś przez tak wiele lat swoim sercem, charakterem, duchem wiele dobrego na naszym b. pożytecznym portalu niepoprawnych blogerów. Dlatego trzeba to kontynuować, trzeba dalej wytrwale walczyć o to w co wierzysz i co osobiście uważasz za słuszne. Owszem widziałem te b. ostre spory, toczone od pewnego czasu na forum, a szczególnie w ostatnich dniach. Smuciły mnie, gdyż okładaliście się wzajemnie na odwach, nie żałując wcale emocji, a nawet namiętności. I co z tego przyszło, zrodziło się dziś?! Dlatego raczej warto niekiedy zmilczeć gostka, a jeśli to już konieczne nawet upomnieć jednego, czy drugiego na forum, ale sam sąd oraz zawsze b. skuteczne działanie zostawić po modlitwie Panu, albowiem nie upływa wiele czasu, a zwykle wszystko się upraszcza, wyrównuje, a my idziemy dalej.....

Nie jest łatwo przekonać kogoś, kto już zdecydował, a jednak naprawdę trzeba w takich chwilach myśleć mniej o sobie, a właśnie więcej i przede wszystkim o Tych, dla których przez tyle lat walczyłem..... . Wtedy o dziwo, często oczy nam się otwierają, na tak wiele dobra, które uczyniliśmy. Nasze siły rosną, marzenia młodości wracają, pragnienia nabierają znów kolorów, iż już nie chcemy się więcej żegnać, ale raczej znów chcemy walczyć i dalej mozolnie zmieniać ten świat, zmieniać w coś lepszego, b. przyjaznego, mądrego i dobrego. Jestem Jakim Jestem jak długo jeszcze mam tu nieudolnie smarować, że nie tylko winieneś zmienić swoją brzemienną decyzję ale moim skromnym zdaniem winieneś wręcz zaprzeć się dziś samego siebie i iść dalej z nami pod górę.....

Z poważniem STRoch