Lepkie ręce Zełenskiego? W USA coraz głośniej słychać o korupcji w Kijowie

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Nagła wolta Zełenskiego, jakiej dokonał wobec Polski, wymyka się logicznym osądom. Nic zatem dziwnego, że na siłę próbujemy ją tłumaczyć w racjonalny z naszego punktu widzenia sposób.

Od dawna w Polsce znane jest powiedzenie, że kiedy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Spróbujmy więc na chwilę pominąć Niemcy w naszych rozważaniach i ich chęć umieszczenia na polskim „tronie” bywszego, co prawda również z niemieckiej łaski, króla Europy, Donalda Tuska.

Tak naprawdę „intryga ukraińska”, o ile miałaby miejsce, nie dała Berlinowi kompletnie nic. Rząd PiS jedynie pokazał rolnikom, że potrafi twardo sprzeciwić się Unii, gdy chodzi o obronę słusznego interesu polskich obywateli.

Jednocześnie kompletnie zbłaźnił się emisariusz Tuska, niejaki Michał Kołodziejczak. Przypominam, że wysyłał sygnały, jakoby na jego żądanie Komisja Europejska przedłużyła już embargo na ukraińskie zboże, co dosłownie parę chwil później okazało się nieprawdą.

To dość mocno uderzyło w wiarygodność nie tylko Kołodziejczaka, ale przede wszystkim samego Tuska, który wysłał lidera Agrounii z misją specjalną. Można więc całkiem zasadnie domniemywać, że przechwałki lidera oPOzycji, jakoby na drugi dzień po wygraniu październikowych wyborów uruchomi środki z KPO, okażą się podobnym humbugiem.

A to raczej nie zwiększa szans Tuska na sięgnięcie po władzę.

Dziennikarka Politico, Nahal Toosi, pośrednio wskazuje na inną przyczynę nieoczekiwanej wolty prezydenta w dresie Zełenskiego.

W tekście Korupcja może zablokować pomoc Zachodu dla Kijowa. Wyciekł strategiczny dokument USA na temat przyszłości Ukrainy przywołuje tajny dokument rządu USA wskazujący na prawdziwą plagę korupcji w Kijowie.

Konieczne jest uderzenie w układ korupcyjny Ukrainy.

Deoligarchizacja, w szczególności sektorów energetycznego i wydobywczego, jest kluczowym elementem budowania lepszej Ukrainy.

Pamiętać musimy, że na postsowieckiej Ukrainie inaczej niż w Polsce nie istniała drobna własność ziemi. Przekształcenia nastąpiły dość szybko – wczoraj kołchoz, dzisiaj własność prywatna.

Tylko pracownicy rolni zostali ci sami.

Co to ma jednak wspólnego ze zbożem?

Ano, ma…

Na Ukrainie, podobnie jak w Polsce, przy eksporcie obowiązuje zerowa stawka VAT (na Ukrainie znany jest jako PDV). A zatem im większy eksport, tym więcej budżet zwraca.

I dlatego pomimo wojny, pomimo bombardowań pól uprawnych, mimo zajęcia części ziem uprawnych, eksport ukraińskiego zboża rośnie.

Tyle tylko, że tak dzieje się wyłącznie na papierze, co twierdzi coraz więcej ukraińskich ekspertów.

Prawdopodobnie to jest główna, jeśli nie jedyna, przyczyna konfliktu polsko-ukraińskiego.

Bowiem zboże, wywożone korytarzem do portu na statek, trudno „rozmnożyć” tak, by miało to ekonomiczny sens. Po prostu więcej nie załadujesz, niż wynosi ładowność.

Inaczej, gdy przewożone na różnych samochodach, pociągami itp. gdzieś rozchodzi się na terenie innego kraju.

Łatwy pieniądz, na dodatek chodzi o wielką masę towaru.

Nic to, że Ojczyzna ginie. Kapitał wszak Ojczyzny nie posiada.

Na Ukrainie mamy zatem do czynienia z ekonomią, a raczej tym samym jej rodzajem, jaki 42 lata temu przedstawił Stanisław Bareja.

Oto „lekcja inwestowania”.

]]>https://www.youtube.com/watch?v=PgCcsXJAga0]]>

Nic nie ma znaczenia prócz własnych korzyści.

Pamiętamy, jak wielka była dziura vatowska w Polsce jeszcze 8 lat temu.

Liczenie na to, że nagle, 24 lutego 2022 roku wszyscy Ukraińcy stali się uczciwi, to nawet nie jest naiwność. To prawdziwy defekt mózgu.

Wiemy, a jak nie wiemy, to ciągle mamy się jeszcze kogo zapytać, że wojna niszczy przede wszystkim normy moralne.

Ukraina jeszcze przed moskiewską inwazją była przeżarta korupcją.

Wojna mogła to tylko wzmocnić.

Wściekłe ruchy Zełenskiego, odwołującego od czasu do czasu jakiegoś urzędnika czy nawet wojskowego tak naprawdę wyglądają raczej na spektakle urządzane dla zewnętrznej publiczności, niż na rzeczywistą sanację Państwa.

Andrzej Duda mówiąc, że Ukraina tonie, najwyraźniej znał rzeczywisty stan tego Państwa.

Walka z korupcją wymagałaby zaangażowania środków podobnych do tych, jakie potrzebne są na froncie, a to zwyczajnie jest niemożliwe.

Mamy więc argument ad misericordiam, tym razem w wykonaniu prezydenta w zielonym dresiku.

Wg niego nie ma miejsca dla racjonalnego rozumowania – jest tylko wybór między pomocą dla umęczonych i mordowanych dzieci, kobiet i starców, a wspomaganiem agresji kremlowskich orków.

Taki podział sprawia, że muszą zamilknąć wszelkie pytania o wykorzystanie środków przekazanych już juncie Zełenskiego.

Tymczasem, jak informują ostatnie „Sieci”, 80% mieszkańców Ukrainy kojarzy korupcję z aktualnie rządzącą ekipą w Kijowie.

W Polsce od momentu ataku moskiewskiego na Kijów zdecydowana większość postanowiła zachować swoje pretensje do rządu w Kijowie na okres powojenny.

W międzyczasie gesty prezydenta w dresiku umiejętnie podbechtywały naszą dumę narodową. Wiele osób spontanicznie pomagało, kupując np. dodatkowe porcje żywności i odkładając je w specjalnych koszach „dla Ukrainy”.

Wśród nich były również osoby pamiętające ludobójstwo UPA.

Za to w podzięce usłyszeliśmy, że przygotowujemy scenę dla Putina. To przepełniło czarę goryczy.

Gdyby Zełenski był bardziej obeznany z polską mentalnością, a nie był klasycznym przykładem homo sovieticusa (zasada – albo jestem od ciebie zależny i się płaszczę albo ostentacyjnie mam cię w dupie) pamiętałby słowa ministra Józefa Becka, wypowiedziane tuż przed wybuchem II wojny światowej (5.05.1939).

Pokój jest rzeczą cenną i pożądaną. Nasza generacja, skrwawiona w wojnach, na pewno na pokój zasługuje. Ale pokój, jak prawie wszystkie sprawy tego świata, ma swoją cenę, wysoką, ale wymierną. My w Polsce nie znamy pojęcia pokoju za wszelką cenę. Jest jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenną. Tą rzeczą jest honor!

Opowieści, że na Kremlu z okazji oziębienia stosunków pomiędzy Polską a Ukrainą strzeliły korki od szampana, są bez znaczenia. Nawet, jeśli tak jest w istocie, to jedynym winnym obecnego stanu jest Zełenski.

Jeśli nawet stosunki się na powrót ocieplą, to raczej daleko im będzie do stanu choćby z wiosny tego roku.

Ukraina musi sama dojść do wniosku, że przeżarta korupcją, rządzona przez facecika w bluzie od dresu Ferdka Kiepskiego co najwyżej może liczyć na jałmużnę ze strony Państw zainteresowanych dalszym osłabieniem Rosji.

Postrzeganie UE czy NATO przez pryzmat okazji do zrobienia większych dealów jest skazane na porażkę.

Dopóki to się nie zmieni wejście do UE czy NATO Ukraina będzie miała wyłącznie na horyzoncie.

Ten zaś, jak wiadomo szczególnie starym żeglarzom, to pozorna linia, która oddala się od nas tym bardziej, im bardziej do niej chcemy się zbliżyć.

3.10.2023

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.8 (18 głosów)

Komentarze

Bardzo trafna ocena.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Traczew

#1654896

Oh i ach tam i aj waj zaraz na Zelenskim wszelkie grzechy mu zarzucać . Zeleński- jako szef sąsiedniego do Rosji sowieckiej państwa jako pierwszy od 1920 r pokazał wała kacapskiemu najazdowi. I to już się nie liczy ?! H-Dek, nie znasz jego sytuacji , haków i kto próbuje mieć Go w garści i ile sowieckich psów ma dookoła ! Ale co prezydent Zeleński  zrobił, dając skuteczny odpór zbrojny wobec agresji trwającej od 2014-tego roku Sowietom  - to zrobił ! I nie ma kogokolwiek porównywalnego , kogo samodzielnie jako szefa państwa, było by na to stać w obecnej Europie. A wg mnie wszystkie te prezydenty z państw UE -to ch.., d..a i niemieckich kamieni milowych kupa! Nawet nie są w stanie przeciwstawić się wobec niemieckiej inspiracji inwazji kolorysów- a co tu porównywać inwazję murzyńkich  maczeciarzy- do kacapskiej zbrojnej  agresji! Zajmijmy się lepiej skutecznie własnymi sowieckimi psami eliminując z życia politycznego kreatury   od Judesticji, niemieckiej bandy POpierdojczy,  pezesl-owskiej agentury GRU,  czy prokurwatury 3-ciej erpe ( z których  żaden prokurator z własnej inicjatywy nie wszczął należnego śledztwa ws. oczywistego zamachu 10.04.10 .) Zamiast wieszać psy na Zeleńskim bierzmy się i zutylizujmy własne kacapskie psy , zanim to my wraz z Ukrainą będziemy musieli postawić się IV Rzeszy i Federacji Sowieckiej do społu !     -pozdrawiam blogera
Vote up!
5
Vote down!
0

E.Kościesza

#1654919

... dla Ukrainy na 72 dni, co będzie później nie wiadomo, ale po drugie (zrobiłeś bardzo dobry merytoryczny, wpis), bez względu na to co psy szczekają, to wojna toczy się dalej. Wielka szkoda, że prezydent w dresiku (jak o nim piszesz) napluł na nas, na Polaków, albowiem nie tylko on, ale i jego następcy mają przechlapane na długie, długie lata. Ukraina, już nie będzie miała w Polsce czego szukać.

Oczywiście, że rząd chcąc nie chcąc będzie wysyłał pomoc, "ale, no właśnie ale" będzie wysyłał tyko tyle, ile będzie musiał, gdyż od tej pory rząd będzie "na musiku", a wszelkiego rodzaju opozycja do Ukrów skwapliwie będzie tę pomoc kontestować.

Ukraina już odczuła brak zainteresowania ze strony Polski (na zorganizowaną konferencję w Kijowie nikt nie pojechał, pomoc od zwykłych ludzi  zmalała prawie do zera, już nie kupujemy żołnierzom ciepłych ubrań na zimę, ani dronów), ale najbardziej odczują to uciekinierzy z Ukrainy: koniec Kanady w Polsce.

Ukraińcy mogą wykrzykiwać, że biją się także za nas, ale to już nic nie zmieni. Mogą się bić i mogą się nie bić, ich sprawa.

I to ten brak solidarności jest największą porażką Ukrainy w tej wojnie.

Pisałem, ale powtórzę, gdy Wszechmogący Pan Bóg chce kogoś pokarać, to najpierw odbiera mu rozum.

Vote up!
4
Vote down!
-2

Apoloniusz

#1654923

Aj waj, tow. Apoliniuszu , coś się mu chyba niczym ongi prezydentowi partii komuchów "demokratów" w USA  - Bajdenowi- po..balo.  A może  i gorzej,  sądząc po notorycznym charakterze jego  autorskich filo-kacapsko-komuszych  komentarzy…
Vote up!
2
Vote down!
0

E.Kościesza

#1654927

Mało jest działań równie wdzięcznych jak rozbudzanie nastrojów antyukraińskich w Polsce i antypolskich na Ukrainie. Sowieci i Niemcy dobrze o tym wiedzą. Tak jak nie dopuścili do odtworzenia Rzeczpospolitej Obojga Narodów po I wojnie (Niemcy zainicjowali państwo litewskie, Austriacy próbowali stworzyć ukraińskie), tak nie dopuszczą do zbliżenia polsko -ukraińskiego teraz. Ścisła współpraca polsko - ukraińska wyklucza na zawsze sojusz rosyjsko - niemiecki. Wiedzą o tym i w Rosji i w Niemczech.

Vote up!
5
Vote down!
0

Leopold

#1654932

zagnieździł się w Kijowie???

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1654933

Jestem na świeżo po lekturze komentarzy ze stron ukraińskich i mam coraz więcej wątpliwości, czy taka współczesna Rzeczpospolita Obojga Narodów, jako dwa oddzielne państwa, połączone ze sobą więzami przyjaźni, ma w ogóle szansę bytu. Podsumuję to krótko: Nie!  Analizę ukraińskich komentarzy sobie daruję, chociaż było w nich też sporo wypowiedzi przyjaznych Polakom. Daruję sobie, bo nie chcę się denerwować.  Na pytanie, czy się generalnie myliłam w moich opiniach na ten temat w przeszłości, odpowiem równie krótko: Tak!

 

Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
-1

AgnieszkaS

#1654945

myślałby Ukrainiec znający polski, gdyby przez przypadek zaglądał na "polski huffington post"? Albo na stronki wyznawców Grzesia Brauna?

Natomiast trzeba pamiętać, że po raz pierwszy w swojej historii Ukraina walczy poniekąd nie tylko w swoim interesie. I niektórym, zwłaszcza grzejącym d... w ciepłym słoneczku na Florydzie czy w Kanadzie palma odbija.

Dla mnie liczy się postawa dresiarza z Kijowa. Udało mu się zrobić to, czego nie osiągnęła cała moskiewska propaganda wspomagana przez użytecznych idiotów oraz agentów Kremla.

Coraz powszechniejsza jest opinia, że pomagamy UA tylko dlatego, że bardziej niż Ukraińców nie lubimy Rosjan.

Za to Wowa powinien dostać medal na Kremlu.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1654950

Uważam, że my wszyscy powinniśmy czytać Ukraińców aby ich lepiej poznać. Nie mam na myśli, że poznać z najgorszej strony, ale po prostu poznać. Ja zaczęłam ich czytać aby zorientować się w ich przekonaniach politycznych  i muszę stwierdzić, że w większej części,  tak jak Rosjanie, Ukraińcy mają przekonania lewicowe. Oczywiście ten fakt nie przekreśla sojuszu między nami i braterstwa między narodami. To rozumienie wspólnej historii obydwu narodów je całkowicie przekreśla. 

Zelensky jest taki sam, jak wielu przedstawicieli rządu ukraińskiego, a pomimo jego skandalicznego zachowania obecnie, w przeszłości okazał się od tamtych polityków Polakom życzliwszy.

 Tak czy inaczej, czas to jakoś wyklaruje.  Nasz płomienny narodowy romantyzm eksplodował, jak to ma miejsce w każdym stuleciu na zakręcie koła dziejów. Co ciekawe, w ostatnich tygodniach nastąpiło nieoczekiwane zjednoczenie Polaków, pomimo partyjnych różnic. A być może mnie się tylko tak wydaje.

Pozdrawiam.

Vote up!
4
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1654956

I niezrozumiale

Vote up!
2
Vote down!
0
#1654958

minusuje wpis i komenty

kolejny ruszkiewicz z nowym kontem?

Vote up!
2
Vote down!
0
#1654968