Reparacje czynią wolnym - „Reparationen machen frei”

Obrazek użytkownika Romuald Kałwa
Kraj

Niepolskie media w Polsce donoszą o „skandalicznym” zdjęciu Telewizji Republika, gdzie wykorzystano znany napis „Arbeit macht frei” i sparafrazowano jego znaczenie pisząc: „Reparationen machen frei" – „reparacje czynią wolnym”.

 

Donosi portal Wirtualna Polska i inne media (jak „Gie Wu”) z udawanym oburzeniem.

 

Szkoda, że nie ma tego oburzenia w powyższych niepolskich mediach, gdy państwo niemieckie twierdzi, że za wojnę Polsce nic nie jest winne. Tymczasem jest za co przepraszać i padać na kolana. Swoją drogą, jakim prawem dyrekcja obozu uzurpuje sobie prawo do decydowania co robić z tym napisem? Obóz koncentracyjny nie jest ich własnością.

 

Zresztą, dyrekcja wykazuje się dużym brakiem profesjonalizmu. Kilka tygodni temu odwiedziłem obóz Gross-Rosen/ Rogoźnica obok Strzegomia na Dolnym śląsku i tam też sfotografowałem ten napis.

 

]]>Obóz koncentracyjny Kl Gross Rosen obok Strzegomia]]>

 

Nie tylko Auschwitz-Birkenau! W Gross-Rosen w Rogoźnicy na Dolnym Śląsku (68 km od Wrocławia), znajduje się muzeum - Obóz koncentracyjny KL Gross-Rosen - więzionych tu było 120 000 ludzi, z czego zamordowano 40 000.

 

Zapraszam do galerii zdjęć, gdzie zobaczycie państwo bramę obozową z napisem "Arbeit macht frei" - Praca czyni wolnym", mauzoleum-masowy grób, krematorium, gdzie spalano zamordowanych więźniów, miejsca po barakach, czy tablice pamiątkowe na cześć zmarłych.

 

Ginęli tu powstańcy warszawscy, jeńcy wojenni, ofiary powstania w getcie warszawskim, a także „przesiedleni” w marszu śmierci więźniowie odległego Auschwitz-Birkenau.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)

Komentarze

Skoro Polska odzyskała w 2015 roku niepodległość to najwyższy czas, by policzyć i upomnieć się o straty. Dziwi mnie tylko to, że w Polsce są przeciwnicy odszkodowań i jeszcze straszą stratami, ba nawet straszą, że odszkodowanie może doprowadzić do wojny.
Czy czasem upominanie się o odszkodowanie nie prowadzi do wojny tylko wtedy, gdy winny nie czuje się winny i żadnej krzywdy nie chce widzieć, woli na upomnienie reagować odwetem?
Jak ktoś żąda pokrycia jego strat, to znaczy, że jest pokrzywdzonym wywołującym wojnę, bo winny poczuje dyskomfort winy i może się zemścić?
Jak ktoś nas uderzy w twarz, to mamy siedzieć cicho, czy błagać, by nie zechciał drugi raz?
Jak Dojcze Banki i tym podobne w sądach upominały się o zwrot należności, nawet z wyrzucaniem na bruk, to nikt z obecnej opozycji nie mówił, że to wywoływanie wojny, ale gdy o tym wspominają Polacy to już jest inna sprawa.
Przykładowo wczoraj p. Róża Thun z Platformy Obywatelskiej wyszła ze studia TVP oburzona na red. Sakiewicza, nazywając go wrednym kłamcą, bo przyłożył jej łatkę reprezentantki Niemiec, choć sama chwilę wcześniej przyłożyła dwie posłowi Mularczykowi o autoprezentację i Polakom o wywoływanie wojny.
A swoistym kuriozum było jej zdanie o odwecie na Niemcach:
„Widziałam dzisiaj grafikę napisaną czcionką jak na bramie wjazdowej do Auschwitz z napisem „Reparationen Machen Frei” no to ewidentnie znaczy, że mamy w Polsce grupę ludzi która marzy o tym, żeby zrobić kolejne Auschwitz, ale tym razem Niemcom”
Ta pani jakoś nie może zrozumieć, że jak się już domaga naprawy krzywd, to trzeba wskazać za co, by nikt nie udawał niewiniątka i ta grafika napisaną obozową czcionką dobitnie wskazuje za co.
Pokazywanie przez oskarżyciela narzędzia mordu nie jest grożeniem i twierdzenie, że w Polsce marzą by zrobić Niemcom Auschwitz, to daleko idące pomówienie, to zwykłe zawszaństwo.
Trzeba mieć choć trochę chęci, by odróżnić potrzebę naprawy od zemsty.
Jak bandzior coś ukradnie to musi oddać lub coś uszkodzi, to musi naprawić, ale ta naprawa, czy zwrot, nie jest jeszcze karą i nie można tego nazywać karą, bo wtedy bandzior stwierdziłby, że przy takiej karze warto próbować, bo w najgorszym wypadku będzie musiał oddać, a może się mu uda coś ukryć lub pokrzywdzony jednak się nie upomni.
I nasi sprzedajni wcisną każdy fałsz, każdą groźbę z Har-Magedonem, z trzecią wojną światową, by pokrzywdzeni nie upomnieli się o swoje.
Czy ta beczka dziegciu od platformy oszustów ma jakieś dno?

Vote up!
2
Vote down!
0

jendrysz

#1546443