Monty Python zdycha ze wstydu...

Od początku nowego tygodnia uaktywnił się pan prezydĘt Bredzisław. Najpierw poprowadził uroczystość wręczenia dymisji ustępującycm, w związku z aferą podsłuchową, mini-strom. Potem powołał, nie mniej uroczyście, ich następców. Dziś ogłosił, że "poprowdzi debatę" o JOW-ach. Pani niedo-rzecznik Komorowskiego stwierdziła, że "poglądy pana prezydenta na temat jednomandatowych okręgów wyborczych są znane od lat". Ciekawe tylko, czemu sam zainteresowany dowiedział się o tym, że ma jakieś poglądy na ten temat diopiero dzień po przegranej w pierwszej turze wyborów- czyli 11 maja? Bredzisław ma jeszcze czas wiele napsuć i zdaje się to jest jego politycznym planem. Referendum, zapowiedziane na 6 września ma otumanić ludzi, skłócić i podzielić ewentualnych jesiennych koalicjantów- czyli PiS i "Ruch" Kukiza. Myślę, że najbliższe otoczenie tej obrzydliwej i całkowicie zależnej od oficerów prowadzących postaci, z resortową żoną na czele, knuje i kombinuje cały czas od 24 maja. Nieobecność "głowy państwa" w me(n)diach to nie tylko gorycz i depresja, ale zdaje się planowe działanie. Powtórzę więc za kilkoma już ostrzegającymi liderów opozycji - nie oszczędzajcie Państwo na ochronie prezydenta-elekta Abndrzeja Dudy i Jarosława Kaczyńskiego. "Seryjny" nie wymyślił się sam. Bardzo źli i niebezpieczni ludzie wyglądają zza pleców pana prezydĘta...Wiedzą ile mogą stracić na Zmianie, a Smoleńsk pokazał, że nie cofną sie przed niczym...Jako ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem odbieram zaproszenie przez Bredzisława wraz ze swym kaszalotem nowego prezydenta -elekta z żoną do Belwederu na 22 czerwca.  To zasłona, kamuflaż, który ma osłonić Komorowskich przed linczem w razie czego...

 Pani premiera Kopacz-ka każdgo dnia swobodnie pokonuje kolejne granice ignorancji i zwykłej głupoty. Okazało się, że Zarząd PO-sitwy "zarekomendował" Kidawę dwojga nazwisk (z których żadne nie jest jej rodowym), na stanowisko marszałka Sejmu. Strasznie skarlała polityczna kultura PO-państwa przez ostatnie lata.Nie trzeba przecież wzorować się na podręczniku Lombroso, by zauważyć pustkę zupełną bijącą z twarzy i zachowań Kidawy. Tusk na odchodne zrobił z mało inteligentnej osoby rzeczniczkę nie-rządu, potem zwiał. Niedawno Kidawa znów została "twarzą" koalicyjnego nie-rządu. Jej publiczne wypowiedzi albo kompromitują indolencję Kopacz-ki albo jej rzeczniczki. Często obydwie na raz...Dzisaj Kidawa powiedziała łżennikarzom, że Kopacz-ka dowiedziała się o kryminalnych matactwach swoich mini-strów, baraszkujących w drogich restauracjach, dopiero gdy akta sprawy wyciekły do sieci dzięki skorupiakowi Stonodze. I smieszno i straszno...Bo jeżeli "szefowa rządu" przez wiele miesięcy nie miała pojęcia o winie swych najbliższych podwładnych, nie wiedziała nic o treści podsłuchanych rozmów, to zgroza ogarniać powinna wszystkich Polaków. Kto w takim razie sprawuje nadzór nad służbami? A nad prokuraturą? Jak więc może Kopacz-ka grozić, że "nie przyjmie" sprawozdania Prokuratora Generalnego, skoro go po prostu nie czytała? Tuż za granicą od ponad roku toczy sie prawdziwa wojna. Czy w razie realnego zagrożenia dla Polaków Kopacz-ka znajdzie tylko radę, której już raz udzieliła? To znaczy zamknąć sie w domu i wejść doo szafy...?

 Dziś błysnął platformiany CBOS, który zapytał Polaków, co sądzą o wyborze Andrzeja Dudy na urząd prezydenta. Wyjątkowo idiotyczny sondaż trzy tygodnie po ogłoszeniu wyborczych wyników i biorąc pod uwagę fakt, że to jeszcze nadal prezydent- elekt bez żadnych formalnych uprawnień. To pomysł kogoś kto nienawidzi Polski od lat - stawiam na Michnika albo innego Blumsztajna czy Lityńskiego... Nowi mini-strowie już "pracują". Czerwiński zwany przez kolesi z afery hazardowej "Pikusiem" zdążył już ogłosić,że nie zamierza dokonywać zmian w spółkach skarbu państwa. Oddech ulgi sitwy powitał te słowa. Wioślarz Korol nic nie powiedział, może i dobrze. Pan profesor Zembala, którego me(n)dia już wykreowały na nowego "Religę", okazał się wieloletnim śląskim radnym...PO-sitwy. Ja wiem, przestępstwo to nie jest ale wstyd już potężny...