Eurobzykanie
- Dzień dobry, kochane dzieci.Dziś nie będziemy mówić o teorii. Dziś zajmiemy się treningiem praktycznym. Czy każdy przyniósł ze sobą prezerwatywę?
-taaaaak!!- bardzo dobrze. Czy każdy pamięta do czego służy prezerwatywa? Jasiu, przypomnij dzieciom:- eee, noo tego…prezerwatywa służy do tego, żeby założyć ją na siusiaka. - Jasiu, ileż razy mam powtarzać: nie ma żadnych siusiaków!!! Jest penis. Możesz też mówić prącie. Jak ktoś mieć szóstkę na semestr, to niech zapamięta jeszcze: fallus. W porządku, więc jeszcze raz przypomnijmy: prezerwtywę zakłada się na penisa (prącie, fallus) w celu uniknięcia niechcianej ciąży oraz aby uniknąć zarażenia chorobami wenerycznymi i AIDS. A teraz, zaczynamy. Proszę, połączcie się w pary. Tak, tak Małgosiu, możesz z Anią. Weroniczko, odłóż proszę misia do swojej szafki, teraz jest lekcja, nie czas na zabawę. No tak, Pawełku, przecież mówię, możesz być w parze z Antosiem.Tworzenie par wyłącznie jednopłciowych to głupi przesąd.- a co to proszę pani, jest przesąd?-Karolinko, dowiesz się w swoim czasie, za dwa lata na lekcjach języka polskiego. * * *W sobotniej Trybunie znajduję w jednym z artykułów takie oto zdanie: „Edukacja seksualna w polskich szkołach to fikcja. Przedmiot, o ile jest prowadzony, wymaga od ucznia jedynie siedzenia w ławce.” Tytuł artykułu mrożący krew w żyłach: „Fikcja. Polska: seksualny ciemnogród.”
Włos zjeżył mi się na głowie. W oczach pociemniało. Fikcja fikcja…ciemnogród….wyjeżdżam, wyjeżdżam,…. do Anglii,…nie, lepiej do Brazylii. Brazylia? Przecież tam tyle katoli….nie nie….ale przynajmniej daleko….. muszę stąd uciec, to straszne, to straszne……to wszystko Rydzyk…ach ach, mam gorączkę…..umieram, wymiękam....
Zauważam w ostatnich paru miesiącach nasilenie akcji pod tytułem: ratujmy maluchy!! Ale nie jest to akcja Elbanowskich, którzy protestują przeciwko posyłaniu sześciolatków do szkół.Nie,to ratowanie maluchów ma polegać na uświadamianu ich czym jest seks.
Po co? Żeby wyciągnąć Polskę z otchłani ciemnoty i wstecznictwa, cobyśmy dogonili w rozwoju Europę.- to jedyny motyw, jaki udało mi się zidentyfikować, który kieruje autorkami akcji „Jak wygląda edukacja seksulana w Polsce” organizacji Ponton. http://www.trybuna.com.pl/n_show.php?code=2009011701(link is external)
W innym artykule, w przedruku z The Timesa, z dnia 12 grudnia 2008 znjaduję przewrotnie sformułowany zarzut pd adresem polskiego ciemnogrodu: „ W Holandii seks to normalna część życia, tak jak zakupy czy piłka nożna”. Czyli, polski czytelniku, sam widzisz, w Polsce seks to nienormalność. No w końcu jesteśmy przecież sto lat za Holendrami.Tutaj motywem wprowadzenia edukacji seksualnej wśród jak najmłodszych dzieci jest zmiejszenie liczby niechcianych ciąż. Krótko i zwięźle
Kiedy byłam mała, często część wakacji spędzałam na wsi, wiecie, takiej, o której można powiedzieć, że ciemnota jest tam stanem trwałym i raczej trudno zmiennym. Widziałam, jak wprowadzano różne metody regulujące prokreację wśród bydła i trzody. Każdy rolnik wie, że bydło samo się nie wyreguluje jak należy. W tym artykule z Timesa porównuje się Holandię i Anglię. Bo w Anglii podobno najwięcej ciąż wśród nastolatek. Niechybnie to powód zaniedbań edukacyjnych, tylko, cholera, w jakiej dziedzinie? czytamy bowiem, że być może „niski poziom zachodzenia w ciąże przez nastolatki może mieć więcej wspólnego ze strukturą rodziny niż edukacją seksualną. Jest tu pięć razy mniej rozwodów i mniej matek pracujących na pełen etat.” Inny jest styl życia, rodzice dużo więcej czasu spędzają ze swoimi dziećmi.
Innym razem w Przekroju czytam, że trzeba edukować dzieci seksualnie, gdyż zmiejszy to patologie typu zły dotyk. Czytam całość artykułu – nigdzie nie znajduję odpowiedzi, w jaki sposób edukowanie seksualne najmłodszych wpłynie na zmiejszenie liczby gwałtów na dzieciach. Czy to dzieci są agresorami? Czy może należałby zacząć edukację od dorosłych?Tak samo w poprzednich przypadkach. To rodzice przecież są odpowiedzialni za swoje dzieci, za ich przyszłosć, za kształtowanie właściwych postaw, za przekazaną wiedzę, która pozwoli dzieciom prowadzić normalne i szczęśliwe życie.Jeśli rodzice szwankują to chyba powinno się edukować rodziców, przynajmniej w pierwszej kolejności. Jeśli rodzice nie potrafią rozmawiać ze swoimi dziećmi o seksie – a nie ulega wątpliwości, że powinni rozmawiać, nie tylko na tematy seksu, to znaczy, że powinno się pomóc rodzicom. Cały czas mam nieodparte wrażenie, że autorzy postulatów edukacji seksualnej poruszają się jakby we mgle, wiedzą, że gdzieś dzwoni, ale nie wiedzą gdzie. A ich niewzruszone i głębokie przekonanie, że Polska to ciemnogród, ogólnie, w każdej dziedzinie, skutkuje właśnie takimi pomysłami, w których nie widać ni cienia refleksji. Dlaczego nie prowadzi się debaty na ten temat? Dlaczego informacje są wyrywkowe, zdawkowe, bez danych, same ogólniki? Ano,zapomniałam, ciemnota na brzmienie słowa”seks” czerwieni się po uszy i ucieka. Z kim tu gadać?Jeszcze jedno: nigdzie nie zauważyłam żeby ktoś z reformatorów i zwolenników edukacji seksualnej zaprezentował konkretny pomysł na metodologię. Cały ten „program” sprowadza się do krytyki dotychcasowego przedmiotu wychowania do życia w rodzinie. I do biadolenia. To wszystko. Jest taka seria pornoli „Euro Angels”. Jestem dorosła Europejka, kanon lektur znam. Nie wiem tylko dlaczego w tytule jest to „euro”.Może występują w nim europatrioci? A może tak powinny wyglądać relacje interpersonalne oświeconych Europejczyków? Trudno z fabuły to wywnioskować. A może to seria filmików wyprodukowanych w celu edukacji najmłodszych generacji postępowych Europejczyków? Może chodzi o to, że seks europejski jest najlepszy?
* * *
- cześć, mam na imię Eurobożena.- miło mi, jestem Eurofilip. Ma pani ochotę na euroseks?- owszem, owszem, proszę pamiętać, że mam eurodoktorat z seksu oralnego. - oczywiście, że pamiętam. Zapraszam, na eurogodzinkę, mam milutki europokoik. Ps.„Śpioch” to jeden z moich ulubionych filmów Woodego Allena.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2296 odsłon
Komentarze
Edycja tekstu
18 Stycznia, 2009 - 00:07
przepraszam za ten format. Ale mimo, ze poprawiam w edytorze i na podglądzie jest ok, po wklejeniu powstaje taka kupa.
Widzę
18 Stycznia, 2009 - 21:16
że już jest chyba dobrze sformatowane. Nie wiem czego dotyczy problem ;/, gdyby Pani opisała dokładnie problem i wysłała mi to na priva to byłbym w stanie coś pomóc?
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
bożena,euroedukacja-euroseksik-eurohalloPOczęte POtworki
18 Stycznia, 2009 - 09:04
będą POczynać edukację już od lat czterech no i oczywiście od euroseksu!
antysalon
ostatnio pokłóciły się pedały...
18 Stycznia, 2009 - 18:35
O kasę tym razem. Pedalski portal zarzucił pedalskiej organizacji, że wzięła kasą na szkolenia wyjazdowe, a ministerstwo edukacji wysłało kontrolerkę, która odkryła, że to fikcja. Prawdę mówiąc, może to i lepiej.
Jakieś trzy lata temu pedalska organizacja urządziła wystawę i szkolenia w.... magistracie krakowskim dzięki czemu dzieci z podstawówki, prowadzane tam podczas lekcji w ramach zajęć, mogły się dowiedzieć, jak piękny jest seks homoseksualny, uzyskać radą że wszystkiego trzeba spróbować, a także wiele cennych informacji, jak ta, ze podczas lizania odbytu trzeba uważać na ewentualne krwawienia. Nie zmyślam. Pisałem o tym na onetowym blogu, cytując rozdawaną dzieciom ulotkę.
Wtedy oburzałem się, że ministerstwo daje pieniądze na promowanie seksu analno-oralnego. Teraz widać, ze robi to nadal.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
NCz pisał też swojego czasu na podobny temat
18 Stycznia, 2009 - 20:59
że były jakieś ulotki, gdzie opisana została między innymi wzajemna masturbacja, anilingus, zabawy z kałem i moczem (cokolwiek miałoby to znaczyć - ale chyba spora część pedałów wykazuje koprofilię)...
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
ja też słyszałam o tej akcji
18 Stycznia, 2009 - 22:14
masakra, prymitywizm pod przykrywką postępowosci.To, ze ludzie i dzieci wiedzą swoje i nie dają się jednak manipulować tak do końca nigdy nie usprawiedliwi autorów podobnych "promocyjnych akcji"
Re: Eurobzykanie
18 Stycznia, 2009 - 20:55
Wychowanie seksualne to kolejny temat zastępczy. Był dobry program z serii "Warto Rozmawiać", gdzie był Palikot, Senyszyn i Cejrowski. Nie mam nic do dodania, polecam ten odcinek zobaczyć.
Doktorze :)
18 Stycznia, 2009 - 22:11
pech chcial, ze akurat tez ogladalam ten program
osobiscie nie polecalabym tzn nie bylo w nim nic specjalnego
oprocz moim zdaniem fatalnego wystepu Cejrowskiego
moze cos "przespalam"?
dobra kobieta
Re: Doktorze :)
18 Stycznia, 2009 - 23:30
Była tam wypowiedź eksperta, co mówił, że na Zachodzie lansuje się w ramach seks-edukacji wstrzemięźliwość, oraz jako ciekawostke podano, jak to w Wlk. Brytanii chciano rozdawać prezerwatywy dziesięciolatkom...
dziekuje Doktorze!
18 Stycznia, 2009 - 23:41
no jednak przespalam :)
nie chcialabym byc zle zrozumiana
bardzo cenie "Warto rozmawiac" zeby bylo jasne
chociaz nie ogladam zbyt czesto
a wlasnie ten, o ktorym pisales nie specjalnie przypadl mi do gustu
dobra kobieta
"Może chodzi o to, że seks europejski jest najlepszy?"
18 Stycznia, 2009 - 22:01
uwazam, ze to cale larum jest na wyrost
nie mieszkam w kraju, moje dzieci wyedukowaly sie "po europejsku" w calym tego slowa znaczeniu
zadna krzywda im sie nie stala, choc przyznaje ze mialam tez watpliwosci
dzieci maja rowniez swoja madrosc i to kto wie czy nie wieksza od nas :)
"ciemnota na brzmienie słowa”seks” czerwieni się po uszy i ucieka"
niestety jest w tym duzo prawdy moim skromnym zdaniem
dobra kobieta
dobra kobieto
18 Stycznia, 2009 - 22:12
wytłumacz mi, dlaczego pojawia się zdanie, że edukacja seksualna w Polsce jest zła, bo "wymaga od ucznia jedynie siedzenia w lawce"?
przyznam, ze mnie zamurowało.Być moze jestem za głupia, zeby zrozumieć głębię tego przekazu. Ale sie strałam, serio.
Nie mam nic przeciwko edukacji seksualnej. Z tym, ze jestem zdania, że edukować trzeba w pierwszej kolejności dorosłych. Edukacja seksulana obecnie kojarzy się z pojeciami: jak to robić, zeby nie zajść w ciąże i żeby było przyjemnie, a starzy się nie wkurzali. - ja ma takie wrażenie.
A według mnie edukacja seksualna powinna być nauką o wzajemnym szacunku ludzi, o tym, ze istnieje piękna sfera życia, sposób wyrażania miłości i należy o to dbać bo to wielka wartość.Nie koniecznie od razu mówić o małżeństwtie, czy koniecznośći formalizowania związku. Dzieci mają swój rozum, jak pani zauważyła.Każde zjawisko, każdy aspekt życia, w tym seks można przedstawiać na sto różnych sposobów. Dlaczego mamy to robić w ten najprymitywniejszy?
No, ale ja nigdy nie bylam zbyt europejska
@bożeny
18 Stycznia, 2009 - 22:17
Podpisuję się pod Pani komentarzem.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
bozena, Danz
18 Stycznia, 2009 - 23:10
wybaczcie, ale nie wiem jaka jest edukacja seksualna w Polsce
co nie znaczy, ze nie moze byc lepsza
poza tym wcale nie jestem europejska - ot taka polska kobicina co znalazla sie raptem w Europie
specjalistka w tej dziedzinie nie jestem
pisze, co mysle i tyle
uwazam, ze zadna "edukacja" nie jest straszna jezeli dziecko wie, ze jak czegos nie rozumie to idzie do mamy/taty i pyta
rodzice musza sprostac wymaganiom i dlatego zgadzam sie, ze przede wszystkim wlasnie ich trzeba edukowac w pierwszej kolejnosci
zgadzam sie rowniez, ze "seks można przedstawiać na sto różnych sposobów" i ze nie moze to byc napewno "najprymitywniejszy"
dobra kobieta