Kukiz na wybory pójdzie z PSL, bo Mariusz Max Kolonko zachował się jak polityczny kretyn

Wciąż trwa karuzela informacji, z kim pójdzie Kukiz'15. Jeśli tak się stanie, Konfederacja kolejny raz odniesie porażkę, a schorowany Korwin-Mikke, już nigdy nie zasiądzie w ławach poselskich, tym samym na na zawsze zniknie ze sceny politycznej.

Kukiz'15 idzie z PSL - napisał na Twitterze były poseł Ruchu Pawła Kukiza, zarazem były kolega Pawła, przedsiębiorca i poseł  Marek Jakubiak.

Rozmowy z ludowcami podkreśla też mało aktywny poseł ruchu Kukiz'15 Paweł Grabowski:

Paweł Kukiz faktycznie z przedstawicielami PSL rozmawia i te rozmowy zmierzają do końca.

Równocześnie Jakubiak cytuje Kamila Wojciechowskiego:

‏@wojciechowski_k

Potencjalna współpraca Kukiz15 z radykalnymi uczestnikami życia politycznego wyklucza możliwość wspólnego startu ogłosili @bezpartyjni_org

Komentarz: 

Ta niemożność porozumienia w polskiej polityce bywa groteskowa. Nie trzeba Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, by następowało budowanie dwupartyjnego systemu politycznego w Polsce.

"Przywracanie do porządku Kukiza przez Mariusza M. Kolonko to było zagranie poniżające Kukiza. Wyborcy Kukiza mogli zagłosować na Konfederację, co mogłoby przełożyć się na przekroczenie progu wyborczego. Czy ci ludzie jednak zagłosują na listę PSL-u? Wątpię.Na zdjęciu poniżej, Mariusz Max Kolonko (z wąsem, na samej górze w środku, na szczęście z założonymi rękami, które oznaczają "psychiczną blokadę") w Programie III Polskiego Radia słucha, wraz z innymi adeptami dziennikarstwa m.in. Alicją Resich-Modlińską, generała Wojciecha Jaruzelskiego.

Jak PSL przegrywał wybory, tak może je znowu przegrać. Podobnie jak Konfederacja.

Ale zaraz, zaraz, dlaczego Kolonko tak mało mówi o rosyjskim zagrożeniu? Dlaczego w momencie rosyjskiej agresji na Ukrainie, mówił o odzyskaniu części Kresów, co Tuskowi proponował sam Putin? Czy Mariusz Max Kolonko coś przed nami ukrywa? Dziwne, Korwin też jakoś za bardzo kocha Rosję.

W dodatku, system jednomandatowych okręgów i same wybory można ustalić dwustopniowo, a nawet kilku stopniowo, by to nie mniejszość decydowała o wysyłaniu danego posła do Sejmu. tak czy inaczej, obawiam się, że "wciąż będzie, tak jak jest".