Złamię rękę za 1500 rubli

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Sztab do niedawna drugiej armii świata sięgnął do tradycji. Jako że technika na miarę końca XX wieku powoli już się kończy, a ze względu na sankcje nie ma szans na jej odtworzenie, armia Federacji wraca do swoich sowieckich korzeni.

Armia Czerwona zwyciężyła dzięki zasobom ludzkim. Bitwa na Łuku Kurskim, nie przez przypadek zbiegająca się w czasie z Mordem Wołyńskim, pochłonęła życie aż 254.470 sowieckich żołnierzy. Do tego aż 608.833 rannych, co najmniej w połowie wyłączonych z udziału w wojnie do maja 1945 roku. Tymczasem Niemcy stracili bezpowrotnie 57,7 tys. zabitych. Rannych natomiast mieli ponad trzy razy mniej.

Jeśli ktoś nie pamięta – atakującą stroną byli Niemcy, więc teoretycznie powinni ponieść większe straty.

Sowiecka armia zasłynęła z szafowania życiem ludzkim już wcześniej. Oto podczas napaści na Finlandię (1939/40) stracili aż 126.875 zabitych. W walce z liczącą trzy razy mniej ludzi fińską armią! To tylko trochę mniej, niż wyniosły alianckie straty na froncie zachodnim w latach 1944-45.

Ba, tzw. wyzwolenie Polski kosztować miało życie aż 600 tys. sowietów. Ktoś może wskazać jakieś większe bitwy stoczone na naszych ziemiach???

Rosjanie to pamiętają. Nie ma znaczenia, co powie oficjalna propaganda. Ciągle jeszcze żyją ludzie, którzy pamiętają metodę „rozminowywania” a la Żukow. Zamiast saperów wystarczy przecież przypuścić atak. A że pierwszy rzut wyleci w powietrze? Jakie to ma znaczenie??? Pierwsi do bo boju szli przecież żołnierze z batalionów karnych.

Za to czołgi mogły już jechać w miarę spokojnie. Narażone jedynie na ostrzał armatni.

Dopiero teraz zaczynają pojawiać się filmy pokazujące prawdę o froncie wschodnim. Jest ona jednak wciśnięta mocno na margines i doprawdy trzeba znać historię najnowszą ciut bardziej, niż wymaga tego szkoła, by móc zauważyć prawdziwy przekaz.

Oto w filmie Karena Szachnazarowa Biały tygrys (2012) pokazana jest m.in. faktyczna obsada czołgu T-34 wz. 1943. Zamiast pięciu ledwie wystarczający szkielet – trzy osoby. Po prostu pod koniec wojny sprzętu Armia Czerwona miała aż nadto. Niestety. Nie dało się wydusić z Rosji więcej rekruta.

Tak naprawdę Niemcy zostali pokonani na Wschodzie przez krew…

Jak pisał w zamykającej pięcioksiąg „Lodołamacz” książce „Klęska” Wiktor Suworow:

W archiwach Wehrmachtu we Fryburgu znajdują się potworne dokumenty opisujące liczne przypadki obłąkania niemieckich kaemistów. Położył Hans setkę Iwanów, i jeszcze setkę, i jeszcze. A oni wciąż lezą i lezą. To nie jest wojna. To szaleństwo. Od szaleństwa Żukowa Hansom w głowach się poprzestawiało.

(str. 39)

Naród Rosyjski pamięta.

I jeśli nawet tęskni za mocarstwowością, jaką zapewniał im Związek Sowiecki praktycznie do czasów Gorbaczowa, to jednak ogłoszenie mobilizacji pokazało, że „specjalna operacja wojskowa” tak naprawdę od początku jest wojną.

Dzisiaj ogłoszona „ograniczona mobilizacja” za kilka miesięcy może okazać się „mobilizacją powszechną”.

I nie ma nawet cienia nadziei, że taktyka uległa zmianie.

Tak samo jak w 1941, 1942, 1943, 1944 i 1945 będą wyganiać na plujące ogniem pozycje przeciwnika czerwonoarmistów/żołnierzy Federacji Rosyjskiej i czekać, kiedy obrońcom zagrzeją się lufy do tego stopnia, że pociski przestaną w końcu zabijać.

A wtedy masa zrobi swoje.

Warto porozmawiać z uczestnikami bitwy o Przełęcz Dukielską (wrzesień i październik 1944 r.). Ciała sowieckich żołnierzy leżały czasem nawet w trzech warstwach!

Czy tak samo ma wyglądać wojna na Ukrainie???

Rosjanie obudzili się trochę późno. Póki na Ukrainie ginęli mieszkańcy zadupiów Rosji tak naprawdę największym zmartwieniem żyjących w Petersburgu i w Moskwie Rosjan było wycofanie się z rynku McDonaldsa itp.

Teraz jednak okazuje się, że oprócz cheeseburgera można utracić również życie.

A to w żaden sposób nie pasuje nowym Ruskim.

Na razie opór wobec Putina przejawia się poprzez wzmożony ruch na granicach. Tam, gdzie to jeszcze możliwe, Rosjanie w wieku poborowym opuszczają swój kraj.

Ci mniej zamożni mogą natomiast skorzystać z pojawiających się ofert. Za jedyne 1500 rubli (niespełna 120 zł) można mieć złamaną rękę. Usługodawca dodaje, że bezboleśnie.

Tak właśnie wygląda UPADEK.

 

21.09 2022

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (4 głosy)