Najstarsza polska blogerka (kto wie, czy i nie europejska) najwyraźniej nie zrozumiała nawet jednego akapitu z napisanych do tej pory przeze mnie tekstów.
A szkoda, bo nawet człowiek, który uważa mnie za wroga chyba równie mocno, co najstarsza starowinka, potwierdza to, co pisałem wcześniej.
W opublikowanym dzisiaj tekście „Miernota ludzka” Z. Niebieski pisze wszak:
Mnie też w mojej działalności...