Najgorsza armia świata
Gdyby na poważnie traktować wstrząsające informacje rozpowszechniane przez użytecznych idiotów i idiotki Kremla wojna na Ukrainie powinna zakończyć się jeszcze w lutym.
Moja ulubiena polskojęzyczna użyteczna idiotka, niejaka Joanna M. Wiórkiewicz od pewnego czasu przycichła na portalach uznawanych za polskie, a które w niedalekiej jeszcze przeszłości zasypywała swoimi tekstami. Co prawda ta cisza została poniekąd wymuszona – nazbyt jawnie prorosyjska blogerka dostała przysłowiowego kopa w d… na Salon24.
Co prawda może (? - nie widać blokady) korzystać ze Strony Dakowskiego, ale ciężar jakościowy jej tekstów prawdopodobnie szybko skończyłby się kolejnym kopem… Woli więc nie zamieszczać swoich najnowszych kocopałów.
Nic dziwnego, że trafiła tam, gdzie trafiają jej podobni.
I, jak przystało na peerelowską dziennikarkę pozytywnie zweryfikowaną przez reżim Jaruzelskiego w stanie wojennym, wali z grubej rury.
W tekście z 16 kwietnia 2022 roku powiela ruski propagandowy przekaz:
Wczoraj, w Wielki Piątek miała miejsce na Ukrainie pod Charkowem polska tragedia. Zginęło z rąk Rosjan 30 Polaków.
Informacja o polskiej tragedii pochodzi z rosyjskiej strony internetowej. Otrzymałam ją od kolegi wraz z jego tłumaczeniem i niniejszym publikuję, bo oczywiscie w Polsce o tym kompletna cisza: (….).
Tłumaczenie (SCh)
Rosyjskie Siły Zbrojne zlikwidowały oddział zagranicznych najemników walczących po stronie ukraińskich nacjonalistów. Według Ministerstwa Obrony, najemnicy stacjonowali na terenie obwodu charkowskiego. Według raportu, w nocy oddziały rakietowe Sił Zbrojnych Rosji namierzyły zagranicznych najemników z polskiej prywatnej firmy wojskowej w pobliżu wsi Iziumskoje w obwodzie charkowskim (nie mylić z miastem Izium).
(Przypuszczam, że ci idioci telefonowali z rodzinami w Polsce, czyli podobny przypadek, jak to było z bazą szkoleniową pod Lwowem i amerykanskim generałem- JMW)
Linku nie podaję, by nie promować polskojęzycznej agentury.
Cała powyższa afera jest niczym innym, jak tylko elementem gry propagandowej, którą Rosja usiłuje przesłonić własne niepowodzenia. Zgodnie z kremlowskim przekazem wojna idzie tak opornie, bo naprawdę jest to konflikt pomiędzy Rosją i… NATO.
- Wątek dotyczący obecności na Ukrainie "polskich najemników" przejawiał się w narracjach rosyjskiej propagandy wielokrotnie w latach ubiegłych. Zawsze jednak Polacy mieli rzekomo brać udział w walkach w Donbasie - przekaz został jednak dostosowany do bieżących warunków. Obecnie przekaz ten wpisuje się w kontekst kreowania obrazu rzekomej odpowiedzialności NATO za wojnę w Ukrainie - powiedział WP Michał Marek z Centrum Badań nad Współczesnym Środowiskiem Bezpieczeństwa.
Przypomniał, że Rosjanie wprowadzili już wcześniej wątek obecności w Ukrainie rumuńskiej tzw. prywatnej firmy wojskowej, a dziś uzupełnili go o "polską firmę wojskową". - Akcentują ponadto kwestię przerzutu przez Polskę sprzętu wojskowego NATO na Ukrainę. Rosjanie starają się wybudować obraz, zgodnie z którym wojna na Ukrainie to wojna pomiędzy Rosją a NATO - powiedział Michał Marek.
Starsza pani (68 lat) Wiórkiewicz najwyraźniej robi za tubę propagandową Kremla. Co więcej, czyni tak pomimo opublikowania polskiego dementi dwa dni wcześniej. O tym jednak polskojęzyczna blogerka nawet nie raczyła się zająknąć.
Dla niej to powrót do młodości; niczym w stanie wojennym – prawda zawarta jest tylko w enuncjacjach Kremla. Reszta świata to kłamcy.
B. peerelowska żurnalistka najzabawniejsza jest jednak w swoim ostatnim tekście, z 27 maja 2022 roku. Pisze:
Wobec nacierających Rosjan żołnierze ukraińscy mają trzy wyjścia: albo walczyć do końca i dać się zabić, albo się poddać, albo uciec. Najczęściej wybierają to trzecie.
Już teraz areszty przepełnione są setkami ukraińskich dezerterów. Wobec nacierających sił rosyjskich żołnierze ukraińscy na pozycjach ogniowych z których nie chce zwolnić ich Naczelny Wódz, mają trzy wyjścia: albo dać się zabić, albo poddać się, albo uciec. Wybierają najczęściej trzecie wyjście. Stąd narasta konflikt pomiędzy naczelnym dowódcą generałem Walerym Załużnym, a Naczelnym Wodzem, komikiem Zelenskim.
To doprawdy niepojęte, jakim cudem Wielka i Niezwyciężona Armia małego agenta KGB Putina jeszcze nie zdobyła CAŁEJ UKRAINY, skoro przeciw niej walczy kompletnie zdemoralizowana armia potencjalnych dezerterów? ;)
Babunia Wiórkiewicz najwyraźniej przeoczyła, że pokazując sprawę w sposób wskazany wyżej stawia w jak najgorszym świetle… armię agenta komunistycznej KGB Putina.
Skoro od kwartału z okładem nie umie ona poradzić sobie ze zbieraniną marzącą jedynie o dezercji, to co by było, gdyby naprzeciwko stanęli kibice Ruchu Chorzów? Jak pamiętamy przed laty spuścili oni manto kadetom marynarki wojennej Meksyku. ;)
Ano nic innego, jak powtórka z 20 września 1620 roku i ponowne zdobycie Kremla przez Polaków. ;)
Bo jakże poważnie traktować armię, która przez ponad kwartał nie potrafi poradzić sobie z przeciwnikiem, który na sam jej widok dezerteruje z pola walki?
Rosja ma pecha do swoich sojuszników w Polsce. Od 3 wieków Kreml mógł tu liczyć na sprzedawczyków. Wyjątkowo jedynie na szaleńców ideologicznych.
To jednak przeszłość. Przykład wspomnianej wyżej radiowej propagandzistki stanu wojennego świadczy, że teraz liczyć już mogą na kompletnych głupców.
Ostatnie określenie dotyczy również jej czytelników.
fot. pixabay
27.05 2022
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 804 odsłony
Komentarze
@ Humpty-Gumpty
28 Maja, 2022 - 01:03
Mam prośbę, bardzo proszę abyś przestał używać pojęcia «pożyteczny idiota» albo «pożyteczna idiotka» ponieważ ci idioci byli pożyteczni dla Lenina albo Stalina, a dla nas byli szkodliwi i absolutnie nie pożyteczni. Obi byli i są użyteczni tylko dla naszych wrogów.
Oni bardzo często są używani przez niemieckie albo rosyjskie służby specjalne jako agentura dezinformacyjna do różnych prowokacji albo dywersji. Oni są więc «użytecznymi idiotami» lub «użytecznymi idiotkami», w żadnej mierze w Polsce do niczego ani dla nikogo nie są pożyteczni.
Dlatego proszę, popularyzuj i popieraj nazwę «użyteczni idioci» co podkreśla niesamodzielność ich idiotyzmu, czyniącą ich idiotami użytecznymi w służbie dla naszych nieprzyjaciół.
michael
Masz rację. Zmieniłem i w przyszłości takoż używać będę
28 Maja, 2022 - 01:25
Chyba, że chodzić będzie o PO-żytecznych. ;)
Następna będzie Mołdawia. Później ultimatum jądrowe
28 Maja, 2022 - 15:00
"Władze rosyjskie i Putin wiele razy powtarzali, że następna po Ukrainie będzie Mołdawia. A później, Putin postawi ultimatum jądrowe wzywając do wyjścia wszystkich państw Europy Wschodniej z NATO. Putin zacznie szantażować kraje Zachodu tym, że jeśli nie dostanie tych państw, tego co chce, to zacznie wojnę jądrową" – powiedział w Porannej rozmowie w RMF FM Jurij Felsztinski, rosyjski historyk, współautor książki "Wysadzić Rosję. Kulisy intryg FSB". Według Felsztinskiego, NATO się na taki szantaż nie zgodzi. "I w takiej sytuacji staniemy u progu wojny jądrowej" – dodał historyk.
Znalezione w sieci
29 Maja, 2022 - 19:41
https://twitter.com/i/status/1530900599633477633
Trole wracają.
1 Czerwca, 2022 - 20:05
Niestety ale ruskie trole zaczynają już podnosić głowy. Również na tym portalu. Kiedy Polacy przyjmują do siebie miliony uchodźców, ruskie trole znów zaczynają grać Wołyniem i mącić. Zastanawia, że większość z nich tak łatwa do zidentyfikowania nie jest pociagana do odpowiedzialności. Czy nie świadczy to o trwającej słabości polskiego państwa mimo trąbienia że jest inaczej? Ukraina poradziła sobie z nimi choć tam to był dopiero problem. Litwa, Łotwa, Estonia również. Tylko Polska, przeintelektualizowana, z tą swoją wrodzona anarchią, uważa że każdy może wszystko. Bo "żyjemy w wolnym kraju".
Nawet w Stanach jest to nie do pomyślenia... Krótka piłka. Za łamanie prawa kraty i to bez zawiasów. Za podniesienie ręki na policjanta ołów w klatę. Za nie zastosowanie się do poleceń palicji lub wojska, kajdany i więzienie. Za zdradę stanu lub kolaborację... znajdą cię w każdym miejscu na świecie, bez przedawnienia, bez szansy że ci ujdzie - patrz Snowden.
A w Polsce... zamiast Temidy to aparat ścigania jest ślepy. A przecież tyle jest paragrafów, gdzie za każdy z nich można posadzić na lat kilka. Od świadomego rozpowszechniania fałszywych, wrażliwych lub niebezpiecznych dla miru publicznego informacji, po ujawnianie informacji niejawnych czy wręcz kolaborację z obcym państwem. Wystarczy każdego podejrzewanego o powiazania z Rosją dokładnie prześwietlić. Sprawdzić czy jego wydatki pokrywają się z oficjalnymi dochodami. To wszystko jest takie proste.
Dlaczego nie ma woli by wypalić to gorącym żelazem? Przy okazji również połowa kolaborantów z Brukselą wylądowała by tam gdzie ich miejsce. Kolaboracja to kolaboracja bez względu na to z kim.