Ku wiecznej pamięci i ku czci
Miała Francja swojego Jakuba de La Palice’a. Choć zginął prawie pięćset lat temu jego imię jest nieśmiertelne. Dzięki pieśni ułożonej przez jego żołnierzy.
A u nas zginął najdzielniejszy z dzielnych oPOzycyjnych prezydentów i nic. Jazgdyni porównał go (pośrednio) do JFK. To za mało, by pamięć o nadbałtyckim prezydencie przetrwała pokolenia. Postanowiłem zatem dokonać przeróbki słynnej w świecie Pieśni na cześć La Palice’a tak, aby pamięć o Adamowiczu przetrwała kolejne wieki.
Panowie, oto nasza pieśń
Na pana Prezydenta cześć,
Możecie się cieszyć wraz z nami
Jego wielkimi czynami.
Bo jak chciało przeznaczenie
Zgromadził ogromne mienie
I nie z racji urodzenia
Lecz z układów licznych mienia.
Podróżować lubił wiele
Przez tydzień a i w niedzielę
Samolotem, autem, pieszo
Tak jak ludzie, gdy się śpieszą.
W Wadowicach raz był krótko
Bardzo lubił pływać łódką.
Lecz gdy wody w krąg nie było
Maszerował że aż miło.
Jadał smacznie, jadał wiele,
Gdy płacili przyjaciele
I co roku miał wtorkową
Noc przed Środą Popielcową.
A że jasne włosy miał,
Każdy go blondynem zwał.
Nie miał sobie równych w świecie,
Ale to już sami wiecie.
Jak mawiali przyjaciele,
Miał talentów różnych wiele:
Kiedy wierszem pisał coś,
To nie prozą - równy Gość!
Niezbyt dobrym był tancerzem,
Trzeba to powiedzieć szczerze,
Śpiewał jednak nie tak źle,
Jeśli raczył zamknąć się.
Poległ Prezydent, panowie,
Tutaj w Gdańsku, każdy to wie,
Ale kwadrans wcześniej był
Całkiem taki jakby żył.
Obawiamy się, że rana,
Przez złego człeka zadana,
Należała do śmiertelnych,
Skoro umarł Prezydent dzielny.
Opłakany przez mieszkańców
Zmarł w szpitalu jak na szańcu
Lecz gdy odszedł w nocy cień
To był to ostatni dzień.
Odszedł od nas w poniedziałek
Zostawił miasto spłakane.
Gdyby dożył do soboty
Żyłby dłużej na sto procent!
Melodia mogłaby zostać. Brzmi wszak dostojnie.
https://www.youtube.com/watch?v=zb9p89XQMYY
7.11 2019
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 728 odsłon