Herbata

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog
Kontynuacja tematu. Wróciłem po paru tygodniach nieobecności do domu. Odwiedziło mnie kilku znajomych. Piwa nie miałem, więc z aproponowałem im herbatę. Mówiąc szczerze to jej także nie miałem. Tylko esencję w czajniczku. Wypili herbatę i nie mogli się jej nachwalić. Zgadywali jakich owoców użyłem. Ja robiłem tajemniczą minę. Tym bardziej, że żadnych owoców nie dodawałem. Gdy poszli to natychmiast pobiegłem do kuchni. Zobaczyć co było w czajniczku. Tak jak podejrzewałem nic tam specjalnego nie znalazłem. Oprócz grubego kożucha z pleśni. W końcu trochę mnie nie było.
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.4 (5 głosów)