Rok złych wieści. Dekalog pisany w piekle

Kilka dni temu jeden pan obchodził 70 rocznicę swoich urodzin. Dla jednych jest bohaterem, dla innych tylko bratem Lolka.
Dziś w kolebce demokracji odwołano uroczysty pokaz filmu o tym wspomnianym solenizancie. Powodem odwołania jest kryzys budżetowy.

U nas kryzys jest zabroniony dlatego występuje jedynie pod pojęciem: spowolnienie gospodarcze.
Oficjalne dane podają, że dług publiczny wynosi 57% PKB. Nieoficjalnie, jak twierdzą nierządowi fachowcy od finansów, dług wynosi 250%!

Zatem możemy spodziewać się wszystkiego. W każdej chwili może dojść do nieoczekiwanej zmiany miejsc i bankructwo państwa stanie się faktem.
Lichwiarze i hochsztaplerzy już zacierają ręce – czekają na żniwa.

W kościele kryzys wiary i wartości. Takiej patologii – pedofilii, albo nie było, albo była skrzętnie zamiatana pod dywan purpuratów. Kres zamiataniu dał „szef” Piotrowej Stolicy – Franciszek.
Teraz zamiast czytania listów Piotra i Pawła, i innych świętych, rozsyłane są listy gończe za sprawcami niecnych czynów.

Kryzys przeżywa również rodzina. Tutaj powodem zbrodni na niewinnych, bezbronnych dzieciach są: alkohol, narkotyki i inne używki prowadzące do wynaturzenia.

Październik, pierwsze przymrozki przygruntowe zniszczyły bazylię w ogrodzie, jej aromatyczne listki pokryły się ciemnobrunatnymi plamami, tak, jakby stały się sumieniem: lichwiarzy, hochsztaplerów, sutenerów, pedofilii i dzieciobójców.

Już wiem jak wygląda piekło – codziennie pokazywane jest w serwisach informacyjnych i wiadomościach.

Chyba zaczynam się bać ludzi…