rozłożony po całości a w zasadzie rozrzucony
dookoła w drobiny rozsiane czasem reakcji
impetem uderza o ścianę potworna siła saletry
i nie były to prace w polu tu nikt nie orze
tutaj się zbiera szczątki i dowody zbrodni
z miliona pytań wiązanych w snopki
postawionych na skrzyżowaniach niedorzeczności
i lęk i
c i s z a
spadający z nieba fragment urwanej etiudy
wygląda jak krwawiąca...