Quo vadis, Platformo ?
Porażka w Olsztynie musi boleć. Szczególnie, jeśli cała czołówka polityków partii rządzącej, łącznie z Donaldem Tuskiem, liczyła na gładkie zwycięstwo swojego kandydata. Piotr Krukowski uzyskał jednak wynik mniejszy o ponad 20 procent niż niedoceniany kandydat PSL - Piotr Grzymowicz. Co ciekawe, radni PO zamierzają przejść do opozycji wobec rządów nowego prezydenta. Od początku grudnia partii Tuska po prostu nie idzie najlepiej i boryka się z wieloma problemami (mam na myśli również rządowe).
Premier zapowiadał przed wyborami drugą Irlandię i można żartować, że ją mamy w postaci kryzysu gospodarczego. Miała się poprawić radykalnie sytuacja różnych grup zawodowych, "by żyło się lepiej - wszystkim". Tusk musi więc podwójnie odczuwać ból kryzysu, choć gdy jeszcze nie "przywędrował" do Polski - trudno wskazać jakiekolwiek działania rządu i premiera w kwestiach społecznych i gospodarczych. Nie ma pełnych szaf ustaw, nie ma również kadr do brania odpowiedzialności za rządzenie, co pokazał przypadek dymisji Ćwiąkalskiego i powołania Andrzeja Czumy. Donald Tusk robi dobrą minę do złej gry, choć wielokrotnie na jego konferencjach prasowych można dostrzec już inne miny, niż jeszcze przed rokiem. Nie przypominam sobie, by w sprawie zwolnionego niedawno Krzysztofa Skowrońskiego jakkolwiek zareagował. W sprawie wstąpienia Polski do strefy euro, politycy PO niechętnie chcą odwołać się do suwerena państwa. Uważam, że to najrozsądniejsze rozwiązanie, tym bardziej, gdyby dwie największe partie przekonały do udziału w referendum Polaków.
Nikt nie ma podstaw do twierdzenia, że gabinet Tuska jest najlepszym w historii III RP, odmiennym, z wielką wolą, ale i determinacją do przeprowadzenia najważniejszych ustaw. A ostatnia porażka w Olsztynie pokazuje, że gdzieś ta część rzekomych wyborców PO pochowała się w domu. Porażka z ludowcami musi boleć tym bardziej, jeśli w kampanię zaangażował się Tusk. Może to przynosi partii rządzącej pecha?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1592 odsłony
Komentarze
gw1990
3 Marca, 2009 - 17:59
Donikąd, lub na czołowe zderzenie z górą lodowa.
I oby szybko..
pzdr