Kublik w akcji

Obrazek użytkownika gw1990
Blog

Rozumiem, że można nie lubić Bronisława Wildsteina, nie podzielać jego poglądów. Natomiast zawsze śmieszy mnie, kiedy dziennikarz próbuje oceniać innego pod wpływem ideologii, nie zaś z merytorycznych powodów. Kiedy tekst zaczyna zakrawać o paranoję i obsesję, wówczas pozostaje pusty śmiech, tym bardziej, gdy ląduje bez żenady na stronie głównej jakiejkolwiek gazety. Moment, w którym Kublik próbuje mieszać z błotem publicystę "Rz", nie jest przypadkowy.

Agnieszka Kublik: Wildstein chciał zmusić Aktorkę Joannę Szczepkowską do tłumaczenia, dlaczego się cieszy z wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego, dlaczego ufa unijnym elitom, dlaczego jest pełna wiary na lepszą przyszłość. Bo sam Wildstein się nie cieszy, nie ufa, nie wierzy.(...) Szczepkowska nie dała się zapędzić w kozi róg, by tłumaczyć się z demonów Wildsteina. Tylko je nazwała. Trafiła w sedno: - Pana wymarzony świat to taki, w którym wszyscy nas oszukują, politycy z gruntu są nieuczciwi i robią machlojki, a wszędzie panuje klimat podejrzliwości. Wildstein nie zaprzeczał. - To nie jest mój wymarzony świat - rzucił jedynie. Nie wypadło to przekonująco.To właśnie od b. ministra spraw zagranicznych, wybitnego ekonomisty prof. Dariusza Rosatiego Wildstein odebrał drugą bolesną lekcję. Rosati, który w poprzedniej kadencji był deputowanym do Parlamentu Europejskiego, zapytał, co leży obok niego na stole: czy Traktat Lizboński, czyli w istocie zbiór poprawek do poprzednich traktatów, czy też skonsolidowane traktaty europejskie po poprawkach wprowadzonych Traktatem Lizbońskim. Wildstein miał minę ucznia, który nie nauczył się lekcji. Nie wiedział! - Traktat Lizboński sam, z poprawkami oczywiście naniesionymi -wydukał. (...) Dwie lekcje Wildsteina trwały 30 minut. Opłaciła je TVP.

I nawet nie oglądając tego programu, można dojść do wniosku, że Wildstein musiał Kublik mocno zdenerwować. Zapewne taki tekst mogłaby wysmażyć co tydzień, ale wolała poczekać na stosowny moment aby stwierdzać, że Wildstein do czegoś chciał gościa zmusić, że się nie cieszy, nie wierzy i nie ufa. Publicysta "Rzeczpospolitej" jest zadowolony, gdy "panuje klimat podejrzliwości", wszak "nie zaprzeczał", poza ironicznym i dosadnym: "to nie mój świat". Trzeba być naprawdę cynglem "Gazety Wyborczej", by tak logiczny wniosek sformułować. Oczywiście, dla środowiska, w którym odnajduje się Kublik, to Rosati jest "wybitny" i udziela srogich lekcji. To, że niegdyś był KO, kandydatem na TW, a w końcu zarejestrowanym w różnych kategoriach przez kontrwywiad - nie ma żadnego znaczenia. I ta puenta na końcu, jakże mało demagogiczna i populistyczna.

Dlaczego uważam, że atak na Wildsteina nie jest przypadkowy? Ponieważ wczoraj odebrał on nagrodę literacką im. Józefa Mackiewicz za "Dolinę Nicości", którą prezentował swego czasu w salonie 24. A w niej bardzo sprytnie opisał fałsz i zakłamanie środowiska "Gazety Wyborczej".

Środowiska, które bardzo trafnie ocenił Michał Cichy w sławnym wywiadzie w "Dzienniku". Nie omieszkał również co nieco opowiedzieć o Kublik.

Michał Cichy: Napisałem kiedyś tekst o środowisku pampersów, ale nie został puszczony do druku jako nazbyt koncyliacyjny. Do napisania tego tekstu w wersji, która już została w "Gazecie" opublikowana, wyznaczono więc "cyngla" Michnika, czyli Pawła Smoleńskiego, który zawsze potrafił w lot odgadnąć, jaki tekst ma napisać, by podobał się szefowi.Drugim z tych "cyngli" jest Agnieszka Kublik, która dysponuje podobną zdolnością jak Smoleński.

Adam Michnik na pewno się ucieszy, Pani Agnieszko. Może być Pani z siebie dumna.

http://wyborcza.pl/1,75248,7243288,Bronislaw_Wildstein_przedstawia_sie_coraz_gorzej.html

1
Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)

Komentarze

Istotnie .Pan Bronisław oddał pole .

Zapraszając na rozmowe chciał udzielić nauki zaproszonemu .

Oczekiwałem od Redaktora postawienia tez z których wynika postawa gościa, i poprzez wykazanie sprzeczności udzielić "nauki" -publiczności.
Lot obniżony -

Vote up!
0
Vote down!
0
#36898

Oglądałem ten program. Szczepkowska zaprezentowała sposób myślenia naiwnego podlotka, zaś Rosati - drętwego eurokraty. Nie potrafił przekonująco odpowiedzieć na zarzuty Wildsteina np. w kwestii deficytu demokracji w UE i podejmowania decyzji ponad głowami obywateli.

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#37022

Adam Michnik na pewno się ucieszy, Pani Agnieszko. Może być Pani z siebie dumna
------------------------------------------------------------------------
Uwaga pierwsza. To logo z tą gazetą wygląda dziwnie na TYM blogu. Dopiero uwaga napisana drobnym drukiem cos wyjasnia. Ale tak na pierwszy rzut oka - "mocne" wrażenie. Klejną sprawą jest fraternizowanie sie z pismakami WybGazietki typu - Pani Agnieszko - jakos tez mnie nie przekonują pozytywnie. No i trzecia uwaga. Przedruki, zbyt obszerne cytaty ze wspomnianego juz przez mnie szmatławca, przypominaja mi troche stacje telewizyjne stające sie tubą bin Ladena. Gdybym był zainteresowany, a nie jestem, co ma do powiedzenia przesiąknięta czosnkiem gazetka, to bym ja sobie kupił.

Vote up!
0
Vote down!
0
#37023

Logo zostało dodane przez grafika niepoprawnych, nie było ono na oryginalnym blogu. Nawiązuje do akcji "czerwona kartka dla GW".
Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".

#37025

Aha. Dzięki za informację. Pozostanę jednak przy swoim zdaniu. Czerwona kartkę WybGazietka ma od dawna w swoim logo.

Vote up!
0
Vote down!
0
#37108