Tylko 360 dni! do Marszu Nepodległości!* Bruksela domaga się nowych klatek dla niosek!, ale z rygorami budżetowymi na bakier!

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Kury nioski dostały od Brukseli większe wsparcie niż Grecy!
I W. Pawlak już nie poleci swym ulubionym , pogardliwym antydrobiarskim tekstem "A sio"! nawet w rodzinnej Pacynie!
Co to, to nie!
Bruksela na to już nie pozwoli!
Kury nioski dostały szczególne wsparcie urzędników unijnych!*
Wszyscy hodowco-producenci jajek z niosek muszą przerobić dotychczasowe klatki na bardziej okazałe i wygodne!
Kura nioska musi przebywać i znosić jaja w warunkach godnych... kury nioski!
Określenie "kura domowa" tak znienawidzone przez ruch feministyczny Manueli i palikotowej poślicy ma zniknąć na zawsze z publicznego obiegu!
Kura nioska ma wedle UE brzmieć dumnie i znosić jaja w godnych warunkach!
Po bananie, ślimaku, marchewce kolej na nioski!
Oczywiście urzędnicy Brukseli w pocie czoła pracują, aby w najbliższym czasie zniknęły też godła narodowe, hymny państwowe.
A G.Lato i inna Kręcina już są pionierami, bo sprawnie usunęli
orzełka z piersi piłkarskich koszulek.
Pan p'rezydęt podobno się zniesmaczył, ale profesorowie Kuzniar, Nałęcz i Koziej metodycznie mu wytłumaczą, że nic strasznego się nie stało!
Pan premier zaś przełknął brak godła bez jakiegokolwiek komentarza, gdyż dla niego czy tez prof. Buzka to bzdet bez większego znaczenia!
Nowoczesna POlska nic nie traci, lub niewiele!
Swoją drogą nie dziwota, że UE przespała pierwsze symptomy kryzysu UE, wspólnej waluty i nie zauważyła skutków nadmiernej
kreatywności bankierów, ministrów finansów!
Zajmując się jedynie słusznym kształtem banana, przepoczwarzaniem ślimaka w rybę, a marchewki z warzywa w owoc wysoko opłacani urzędnicy Brukseli po prostu w swej gorliwości
nie zauważyli jak walą się systemy finansowe krajów strefy euro!
Brukselokomuna w swej drobiazgowej zapędliwości do regulowania niemal wszystkiego dokonała rzeczy niezwykłej!
Zdystansowała już swą skłonnością do omniuniformizacji dawnych towarzyszy radzieckich i akademików sowieckich!
Dzisiaj gdy słyszę achy-ochy Leszka Millera nie dziwię się jego euroentuzjazmowi.
Nie dziwota, że nawet nie czytając podpisał w Kopenhadze w ciemno traktat akcesyjny !!, którego skutki, szczególnie polscy rolnicy odczuwają do dziś!
Donaldowi Tuskowi tez się nie dziwię, gdy od ręki przyklepuje
unijne normy o emisji CO2, które w razie ich obowiązywania zniszczą polską gospodarkę!

pzdr

* Wątek ten, odliczanie mam zamiar kontynuować!

** cyt.: "Bruksela wymusza kosztowną modernizację. Branża musi zainwestować w poprawę warunków hodowli drobiu. Część firm rozważa nawet likwidację produkcji jaj

Producenci jaj w systemie klatkowym muszą do końca 2011 roku wydać nawet 300 mln euro na wymianę stanowisk niosek. Zmiany na fermach wymuszają unijne przepisy. W nowoczesnych klatkach kury mają znacznie więcej przestrzeni niż w tych starego typu.

Jak pokazuje przykład Niemiec, gdzie już od tego roku obowiązuje taki zakaz, nie wszystkie fermy zdążyły z dostosowaniem się do przepisów. Na rynku zabrakło nowoczesnych klatek – ich producenci nie nadążają z realizacją zamówień. To dodatkowo podraża koszt inwestycji. – Modernizacja jednego stanowiska dla kury będzie nas kosztowała 10 – 15 euro. Nie wszystkich stać na takie wydatki, dlatego część firm po prostu zlikwiduje produkcję jaj – ocenia Rafał Ratajczak z zarządu Spółki Producentów Jaj Konsumpcyjnych Pa-Mi-Ra.

Farma drobiowa będzie musiała wydać na wymianę klatek

1 – 2 mln euro. Za kosztowne inwestycje zapłacą przede wszystkim polscy konsumenci. Już teraz jaja są o 7 proc. droższe niż rok temu. Jedną z przyczyn wyższych cen jest kosztowny program likwidacji salmonelli w kurnikach. Ponadto drogie pasze w ubiegłym roku spowodowały ograniczenie chowu kur. – Jeśli produkcja jeszcze bardziej spadnie, to automatycznie cena jaj pójdzie w górę – dodaje Rafał Ratajczak.

Przedsiębiorstwa nie mają pieniędzy na inwestycje, bo część z nich nie spłaciła jeszcze kredytów zaciągniętych na obe- cnie używane klatki. – Funduszy na modernizację stanowisk dla kur nie zaplanowano nawet w Programie Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007 – 2013 – wskazuje Barbara Ulatowska z Krajowej Izby Producentów Drobiu i Pasz. Dlatego KIPDiP chce, by fermy mogły przełożyć zakup nowych klatek przynajmniej do momentu spłacenia starych kredytów inwestycyjnych. Z takim wnioskiem wystąpiła do Ministerstwa Rolnictwa. "

Brak głosów