Tę krótką, niewinną bajkę dedykuję wszystkim fanom Otwartych Funduszy Emerytalnych, a Leszkowi Balcerowiczowi w szczególności.
Niedźwiedź, władca średniej wielkości lasu gdzieś w Europie Środkowej, złapał zajączka. Ucieszył się, bo kiszki zaczynały mu już z głodu grać kryzysowego marsza.
- No, zajączku mój kochany teraz Cię ugriluję albo ubigosuję! - prostolinijnie ostrzegł swego ...