Barroso nie słucha Komorowskiego? "Eurokołchoz" nadchodzi !

Obrazek użytkownika Chłodny Żółw
Blog

Zakończyłem dwutygodniowy przegląd prasy i... po lekturze wystąpień różnych europejskich ważniaków doszedłem do wniosku, że już postanowili: Eurokochoz ma być oficjalnie otwarty w 2016 roku.

Prezydent Bronisław Komorowski mówi o tym niechętnie i bardzo "po swojemu". Jakby nie chciał nam robić przykrości.

- Chcemy uczestniczyć w uzdrawianiu strefy euro, chcemy do niej wejść, po pierwsze wykorzystując czas do roku 2015 na wypełnienie wszystkich warunków wymaganych z tytułu Maastricht. Podejmiemy decyzję, według mnie, po wyborach roku 2015 - będzie to rok wyborów i prezydenckich, i parlamentarnych - gawędził dyplomatycznie Komorowski na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Francji Francois Hollande'em, pytany o scenariusz przystąpienia naszego kraju do strefy euro.

Opinię, że Polska samodzielnie określi moment rezygnacji z prawa do emisji własnej waluty wyraził także francuski prezydent.

- To jest jej odpowiedzialność i wolna wola- zapewniał Hollande.

W tym samym czasie Przewodniczący Komisji Europejskiej, Jose Manuel Barroso nie okazał się aż tak wielkim dyplomatą.

- Już za kilka lat Europa stanie się federacją. To dziś brzmi jak polityczne science-fiction, ale wkrótce federacja stanie się rzeczywistością dla wszystkich krajów Unii Europejskiej, niezależnie od tego, czy są w strefie euro, czy nie- poinformował przewodniczący KE w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Telegraph".

Jego słowa musiały poirytować prezydenta naszego kraju. Barroso mógł przecież zaczekać z ogłoszeniem decyzji europejskich przywódców przynajmniej do 2015 roku.

Jak to było?

"Wkrótce federacja stanie się rzeczywistością dla wszystkich krajów Unii Europejskiej, niezależnie od tego, czy są w strefie euro, czy nie".

 

 

Brak głosów