Dwa morderstwa, dwie rocznice
Pierwsza połowa maja to nie tylko długi weekend, ale i rocznice dwóch komunistycznych morderstw, których historia pokazuje nam, czym jest PRL i czym, niestety, jest III RP.
http://niepoprawni.pl/blog/1790/wrzesniowe-wspomnienie-grzegorza-przemyka
http://pl.wikipedia.org/wiki/Stanis%C5%82aw_Pyjas
http://pl.wikipedia.org/wiki/Grzegorz_Przemyk
przedatowane z 2013-05-09
7 maja minęło 36 lat od zamordowania Stanisława Pyjasa. Ani PRL, ani III RP nie znalazła żadnych winnych, co więcej, nie tak dawno „eksperci” potwierdzili esbecką wersję wydarzeń o upadku ze schodów. Część osób, które mogłyby sprawę wyjaśnić, dawno już nie żyje, a jedyną osobą, którą spotkały faktycznie jakiekolwiek nieprzyjemności ze strony polskiego, rzekomo już wolnego, sądownictwa był Bronisław Wildstein. Później zaś głośniej było nie tyle o sprawie Pyjasa, co o sprawie Maleszki. Maleszka, przez dłuższy czas autorytet moralny III RP, okazał się być kapusiem, gorliwie współpracującym z SB również w czasie osaczania i morderstwa swojego przyjaciela. Wszystko to pokazały w filmie „Trzech kumpli” Ewa Ferens i Ewa Stankiewicz, niedawno też opisał to Bronisław Wildstein w „Niepokornym”.
Tymczasem 15 maja upłynie 30 lat od śmierci Grzegorza Przemyka, śmiertelnie pobitego przez milicjantów z warszawskiej komendy na ul. Jezuickiej. W Polsce Ludowej, na zasadzie „kowal zawinił…” za pobicie Przemyka skazano pielęgniarzy. W Polsce, której odzyskaną wolność każą nam świętować za niecały miesiąc, żadnego winnego skutecznie skazać się nie udało.
Od kilku dni o pewnych okolicznościach drugiego z morderstw jest znów głośno, za sprawą opisania przez „Wprost” oczywistej w sumie roli Jerzego Urbana w tuszowaniu zbrodni i, jak powiedzielibyśmy dziś, ocieplaniu wizerunku MSW po tym wydarzeniu. Na pewno nie przeszkodzi to naszym medialnym celebrytom w dalszym wyciąganiu Urbana z szamba i stawianiu w świetle jupiterów.
Gdy kilka lat temu, jeszcze jako grupa z pierwszego wcielenia blogmedia.pl, poszliśmy w rocznicę złożyć kwiaty w miejscu dawnej komendy, okazało się, że nie ma żadnego śladu po tragicznym wydarzeniu z 1983 roku. Jest za to – jakże to symbolicznej – śmietnik rosyjskiej restauracji. Nasze spotkanie prowadził zaś, spotkany po drodze z miejsca zbiórki pod kościołem św. Anny, Stefan Melak, który zginął 10 kwietnia 2010.
Jak wiele łączy te dwie sprawy, widać na pierwszy rzut oka. Brutalność i bezkarność władzy, bezsilność, lecz i wytrwałość w walce o prawdę tych, którzy się jej przeciwstawiają. Trwałość układów, powiązań i strachu, wszystkiego, co nie pozwala na osądzenie i skazanie winnych. Wykonawców i wydających rozkazy. W sprawie tych i wielu innych morderstw. Pojedynczych i masowych zbrodni.
Gdy w wyszukiwarkę obrazów google wpisać „Grzegorz Przemyk” pojawiają się również zdjęcia Pyjasa, gdy wpisać „Stanisław Pyjas” – zdjęcia Przemyka.
Od tamtej pory co roku, w rocznicę śmierci Przemyka, składamy na jego grobie kwiaty i zapalamy znicze w imieniu swoim i wszystkich czytelników i autorów Niepoprawnych.pl. Tak będzie również w tym roku. Gdyby ktoś chciał nam towarzyszyć, zapraszamy we wtorek, 14 maja o 18, przed IV bramę Powązek.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2822 odsłony
Komentarze
Budyniu, dzięki podwójne.
9 Maja, 2013 - 21:05
Ja nawet nie muszę sobie powtarzać, że trzeba pamiętać. Pamiętam i już.
Mój syn kończy w tym roku 30 lat, więc Grześ Przemyk miałby coś około pięćdziesiątki, nie?
@Budyń
10 Maja, 2013 - 00:26
Małe uzupełnienie: za pobicie Przemyka skazano dwóch sanitariuszy pogotowia ratunkowego i - w równoległej sprawie "uwiarygodniającej" - lekarkę, Barbarę Makowską Witkowską, która potem była pierwszym lekarzem na miejscu katastrofy IŁ62 Kościuszko 9 maja 1987 roku.
Jeden ze skazanych sanitariuszy, Michał Wysocki, który przyznał się do winy, wyjawił potem, że zmuszono go do tego groźba zamordowania rodziny.
Za manipulacje śledztwem odpowiedzialny jest jednoznacznie Czesław Kiszczak i jego ludzie. Na dokumentach Biura Śledczego MSW pozostała jego odręczna notatka o treści: "Ma być tylko jedna wersja śledztwa - sanitariusze.".
Pozdrawiam