Lis-neyland
Popatrzmy:
Lis przyznaje premierowi nagrodę Człowieka Roku "Wprost", czym pięknie wpisuje się i we własny wizerunek ("redaktor Liz") i w tradycję tej mało chwalebnej nagrody. Tymczasem nagle okazuje się, że wydawca się z nim żegna i to na tyle gwałtownie, że przed panem premierem na baczność stanąć może ktoś zupełnie inny. Przypomina się historia, jak to Tomasz Lis już prawie poczuł się pierwszym polskim prezydentem w amerykańskim stylu, a tu nagle okazało się, że szef "Faktów" nie może być równocześnie kandydatem na ważne stanowisko państwowe. Cóż, pamiętamy, prezydentem nie został, ale dostał robotę w Polsacie, a potem u pisowskich siepaczy w TVP. Potem trafił do "Wprost", które tak bardzo zwiększyło nakład, że aż trzeba było zrobić badania na temat faktycznej, a nie podawanej przez wydawcę, sprzedaży. To jednak nie przeszkadzało.
Do pewnego momentu nie przeszkadzało też, że Lis zamierza wynaleźć koło, dokładniej zaś postanowił być trzecim już szefem kolejnego polskiego Huffington Post. W swoim mniemaniu - pierwszym, sądzę jednak, że tu redaktorzy Salonu 24 czy Nowego Ekranu mogą mieć zdanie odrębne, jeśli ktoś ich spyta. Nie wróżę powodzenia, ale Lis działa. Ogłosił oto, że na jego portalu blogować będzie Janusz Palikot, a tą dwójkę wspomoże również Przemysław Wipler. Tu pozwolę sobie zwrócić do pana Przemysława Wiplera z apelem, by nie robił wsi, ponieważ namówiłem na głosowanie na niego kilku osób i byłoby bardzo fajnie, żebym się nie musiał za jakiś czas tego wstydzić. Wracając do Lisa. Ledwo pochwalił się tymi angażami, a już okazało się, że jednak nie można naraz szefować "Wprost" i nowemu portalowi. Czarny dzień polskiej prasy! Zgroza!
Długośmy się nie nacieszyli tą sytuacją, a już wpolityce.pl wypuściło wiadomość, że pan Tomasz Lis szykowany jest na prezesa TVP. Jeśli w to wierzyć (ja wierzę w to tak, jak w sukces portalu Lisa), to ciekawe, ze tu już konfliktu interesów nie ma. Cóż, może nawet da się zaoszczędzić - zamiast "Wiadomości" przegląd blogów niezależnych Lisowskich blogerów + kilka materiałów Machały, które obsłużą to i to. Program poprowadzi Hania, a o 20 obejrzymy ostatni serial wyprodukowany przez Telewizję Polską "Hania i Tomek". Na młodzieżowy serial "Kinga jest głupia" nie starczy pieniędzy, bo umrze ostatni płatnik abonamentu.
Może być jednak inaczej. Portal zdechnie, bo nie jest nikomu potrzebny, prezesem telewizji zostanie ktoś inny, oparcia we "Wprost" już nie będzie, na końcu program zabiorą... Może zrobi się cieplej i tym razem Hanna wybiegnie na boisku w koszulce "Tomku, jestem z ciebie dumna"?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2753 odsłony
Komentarze
@Budyń78
8 Lutego, 2012 - 18:57
Pozwól, że też pobujam "w oparach absurdu" ;-) Gdzieś w okolicach 2007 napisałem sobie do szuflady tekst zaproszenia na fikcyjną uroczystość rozdania nagród dziennikarskich "Wielkiego Ucha Złotoustego" im. Jerzego Urbana. Ponieważ nie dysponuję już wersją elektroniczną, a jestem zbyt leniwy, aby przepisywać cały wydruk, to zacytuję kilka wyjątków (wytłuszczenia) a propos Twojego tekstu:
Z listy nagrodzonych:
Tomasz POlis-Gończy AM (skrót oznaczający członka zakonu AutyzmuMoralnego)
Z listy nominowanych:
Hanna Cmoktunowicz Polis-Gończa
Machała jeszcze wtedy nie machała, a więc nie uwzględniona została.
A Kinga nie jest głupia, bo nawet książki potem pisała.
Pozdrawiam.
PS. Dodam jeszcze, że nagrodę honorową za (przynajmniej) półkształt twórczości otrzymał wówczas Stefan Bratłatkowski DMDM (Demencja Demokratyczna)
Budyń!, Lis od jutra obejmuje! naczelnego Tygodnika Powszechnego
8 Lutego, 2012 - 22:02
pzdr
antysalon
Havel, Wisłocka a teraz Lis...
8 Lutego, 2012 - 23:08
wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Polityk-oburzony-wyrzucili-Lisa-jak-pijanego-palacza,wid,14237363,wiadomosc.html
Remek.
"Pieniądz jest nerwem wojny"
Remek
lisia gigantomania
9 Lutego, 2012 - 00:07
Nijak nie mogę znależć tych 2/3. To wygląda góra na 7%. 30% idzie na przemiał.
Re: lisia gigantomania
9 Lutego, 2012 - 09:30
dziś pojawił się fajny news o tym, że po wyrzuceniu Lisa akcje wydawcy poszybowały w górę :)