Stalin z premedytacją zniszczył Warszawę
Porozsiewani na różnych portalach mniej lub bardziej prawicowych użyteczni idioci Kremla od lat sączą nam stary, ukuty jeszcze za Bieruta przekaz: Powstanie było zbrodnią na Warszawie.
Bo to rzekomo obiektywne powody sprawiły, że idąca w pościgu za rozbitym Wehrmachtem armia czerwona nie mogła sforsować wysychającej latem Wisły. Na dodatek zaś pod Radzyminem dostała solidnego łupnia.
No to przyjrzyjmy się faktom.
Stoczona w dniach 25 lipca – 5 sierpnia 1944 r. bitwa pod Warszawą (zwana również bitwą pod Radzyminem czy bitwą pod Wołominem) w sowieckiej historiografii (tzn. propagandzie) była podawana za przyczynę zatrzymania operacji Bagration, powstrzymania frontu wschodniego na najbardziej newralgicznym dla Niemiec kierunku (Berlin!) a przy okazji dała czas Niemcom na zburzenie lewobrzeżnej Warszawy.
Te zarzuty są powtarzane niczym mantra od dekad. Np. na portalu niepoprawni.pl od kilkunastu lat rokrocznie publikuje je pozujący na historyka niejaki xiazeluka. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że 99% czytelników takich kocopałów przyjmuje na pałę zawarte w nich treści nie siląc się nawet na skonfrontowanie jawnej poststalinowskiej propagandy z faktami.
I wcale nie trzeba szukać po książkach (bo to przecież średniowiecze, jak mawiał Ferdek Kiepski); nawet w Wikipedii można znaleźć wiarygodnie opracowane materiały.
No to zobaczmy, jak się rzeczy mają.
W pierwszej kolejności popatrzmy na ilość zaangażowanych sił.
Po Sowieckiej stronie walczyły trzy korpusy pancerne (3, 8 i 16). Niemcy natomiast wystawili 6 dywizji (1 Pancerno-spadochronowa Hermann Goering, 3 Dywizja Pancerna SS Totenkopf, 4 Dywizja Pancerna, 5 Dywizja Pancerna SS Wiking, 19 Dywizja Pancerna, 73 Dywizja Piechoty).
Sowiecki Korpus pancerny w 1944 roku był związkiem taktycznym liczącym około 12 tys. ludzi, wyposażony w 208 czołgów średnich (T-34), 21 czołgów ciężkich lub ciężkich dział samobieżnych, 21 średnich dział samobieżnych, 21 lekkich dział samobieżnych lub 20 holowanych dział przeciwpancernych, 174 działa i moździerze oraz 8 wyrzutni rakiet BM-13 (tzw. Organy Stalina lub też katiusze).
Niech nas nie wprowadza w błąd określenie „lekkie działo samobieżne”. Otóż chodziło o uzbrojone w ponoć najlepszą* armatę II wojny światowej (ZiS 3) kal. 76,2 mm (3 calówka) działo SU-76, używane również po wojnie m.in. w Ludowym Wojsku Polskim.
Mogło bez większych problemów radzić sobie z każdym pojazdem pancernym dowolnej armii świata okresu II wojny światowej, co dobitnie wykazało podczas walk pod Stalingradem i na Łuku Kurskim.
Niemiecka Dywizja Pancerna tego okresu była tworem... różnym. Wbrew sowieckiej powojennej propagandzie najczęściej występującym na frontach drugiej połowy wojny niemieckim czołgiem nie był Tygrys (ogółem jego produkcja nie przekroczyła 1500 egzemplarzy, i to obu typów - Tiger i König Tiger) ani też Pantera (ok. 6 tys.), ale poczciwy T-IV (12 tys.). Jego wersje z armatą 75 mm (L42**) były równorzędnym przeciwnikiem wszystkich sowieckich czołgów aż do czasu wyposażenia T-34 w armatę 85 mm (1944). W armaty 75 mm (L42) wyposażano również działa samobieżne. Rzecz jasna czołg ciężki Tiger (armata 88 mm) oraz Pantera (75 mm ale o wyjątkowo długiej lufie) aż do końca wojny górowały nad sprzętem sowieckim.
Ale… W ciągu dwóch lat wyprodukowano tyle Tygrysów, ile sowieckie zakłady trzepały T-34… miesięcznie.
Tak samo, jak we Francji, lepszy jakościowo sprzęt uległ masie przeciwnika.
W każdym bądź razie można założyć, że niemiecka dywizja pancerna tego okresu przeciętnie liczyła 120 - 150 czołgów, do tego jakaś liczba dział samobieżnych (20-50?).
Popatrzmy teraz na straty.
I tutaj prawdziwy szok. Niemcy w rzekomo zwycięskiej bitwie stracili aż 513 czołgów i dział pancernych, natomiast Sowieci – tylko 284 czołgi i działa pancerne.
Przy czym Niemcy już w zasadzie nie produkowali Tygrysów, Sowieci zaś miesięcznie samych T-34 wypuszczali ok. 1400 sztuk.
Dla porównania – zwycięska ponoć bitwa na Łuku Kurskim kosztowała Sowietów aż 6064 utraconych czołgów i dział pancernych (Niemcy stracili tylko 1300). Poza tym zginęło ok. 255 tys. sowieckich żołnierzy wobec niespełna 60 tys. niemieckich.
Pod Lenino zaś po stronie sowieckiej (głównie Polaków) zginęło ok. 3000 żołnierzy.
Tymczasem pod Warszawą, w bitwie rzekomo wstrzymującej Armię Czerwoną liczącą na tym odcinku tylko czołgów o ponad 1000 więcej, niż Wehrmacht miał… na wszystkich frontach w całej Europie, zginęło aż… 406! Czterystu sześciu! Toż to chyba jakieś większe wesele było, a nie wojna… ;)
Warto poszukać pozycji rozprawiającej się z sowiecko-putinowskimi legendami szerzonymi m.in. przez antypolskiego blagiera xiazeluka. To wydana w 2010 r. książka autorstwa prof. Mikołaja Iwanowa Powstanie Warszawskie (nie)widziane z Moskwy. Autor, były sowiecki dysydent, w Polsce zaś historyk odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi Rzeczpospolitej Polskiej (2012) tytuł naukowy profesora otrzymał w 2016 r.
Porażka spowolniła ofensywę 1 Frontu Białoruskiego, lecz w mniejszym stopniu niż przedstawiała to później radziecka propaganda. Mimo poniesionych strat 2 Armia Pancerna nie utraciła bowiem możliwości ofensywnych. W dokumentach z tego okresu, przechowywanych w Centralnym Archiwum MON Federacji Rosyjskiej, nie odnaleziono żadnej wzmianki o załamaniu natarcia na Warszawę ze względu na niemiecki opór. Radzieckie dowództwo oceniało przy tym, że niemiecki kontratak w rejonie Warszawy miał na celu jedynie zabezpieczenie ewakuacji na lewy brzeg Wisły – nie zaś zatrzymanie radzieckiego natarcia. 1 sierpnia dowodzący 2 APanc generał Aleksiej Radzijewski wydał swoim oddziałom rozkaz przejścia do obrony, lecz miała to być jedynie przerwa taktyczna – niezbędna, aby uzupełnić zapasy amunicji i paliwa. Jeszcze 2 sierpnia radziecka „Prawda” zagrzewała czerwonoarmistów hasłem „na Warszawę!”.
(za: wikipedia)
Zabawny jest argument używany przez polskojęzycznego blogera xiazeluka. Otóż
Sowietów Warszawa nie interesowała, nie mieli tam interesu militarnego, więc dlaczego mieliby zwalczać Stukasy atakujące miasto?
To już jest oznaka albo niepełnosprawności umysłowej w stopniu znacznym, albo też uważanie ewentualnego czytelnika za totalnego głupca.
Tak samo jak przed wojną Warszawa była bowiem największym węzłem kolejowym na wschód od Berlina w kierunku na Moskwę.
A trzeba pamiętać, że transport samochodowy w owych czasach był… szczątkowy. Paliwo było potrzebne czołgom i innym pojazdom opancerzonym, samolotom, a nie ciężarówkom.
Wystarczy popatrzeć na tzw. drugi plan świetnego filmu „Biały Tygrys” (2012, reż. Karen Szachnazarow). Otóż najnowszym wówczas modelom T-34 towarzyszą… furmanki!
Tak Wehrmacht jak i Armia Czerwona do końca pozostały „owsiane”.
Czołg natomiast jedynie w filmie „Czterej pancerni i pies” używany był jako środek lokomocji w rodzaju taksówki.
Transport kolejowy był najważniejszy. Pociągi wiozły żołnierzy, czołgi, żywność, materiały opatrunkowe, amunicję, paliwo na front .
Tymczasem reagujący histerycznie herstoryk xiazeluka popisuje się kolejną brednią. Otóż
Towarzysz Stalin nie bombardował Warszawy, a więc jej nie zniszczył.
Jako polskojęzyczny innostraniec nie zna słów warszawskiej piosenki okupacyjnej:
siekiera, motyka
bimbru szklanka
w nocy nalot
w dzień łapanka!
Warszawa, nim za zgodą Stalina została starta z powierzchni Ziemi (lewobrzeżna) pomiędzy 22 czerwca 1941 roku a 31 lipca 1944 roku była bombardowana przez sowieckie lotnictwo wiele razy.
Między 22 czerwca 1941 roku a 31 lipca 1944 roku ogłoszono w Warszawie blisko 100 alarmów lotniczych. W tym okresie lotnictwo sowieckie przeprowadziło kilkanaście nalotów na miasto, w tym trzy o szczególnie silnym natężeniu (20/21 sierpnia i 1/2 września 1942 oraz 12/13 maja 1943).
Liczba ofiar oraz straty materialne spowodowane tymi atakami nie zostały nigdy dokładnie oszacowane. Najbardziej ostrożne szacunki mówią, że w wyniku sowieckich nalotów zginęło około 1000 warszawiaków, kilka tysięcy odniosło rany, a wiele tysięcy straciło dach nad głową. Powyższe liczby odnoszą się przy tym wyłącznie do ofiar narodowości polskiej i nie uwzględniają strat poniesionych przez zamkniętą w getcie ludność żydowską. Co najmniej 300 budynków uległo doszczętnemu zniszczeniu, a kolejnych kilkaset zostało poważnie uszkodzonych. W ten sposób na skutek sowieckich bombardowań ucierpiało ok. 3 proc. przedpowstaniowej zabudowy Warszawy.
(za:wikipedia)
Co prawda naloty tłumaczono koniecznością uszkodzenia węzła kolejowego, ale bombardowania były wysoce niecelne. Straty ponosiła głównie ludność cywilna.
A teraz słyszymy, że bożyszcze Putina oraz jego polskojęzycznych czopków Józef Stalin nie był zainteresowany Warszawą!
Jeśli gdzieś istnieje granica (o)błędu to xiazeluka dawno ją przekroczył.
Równolegle twierdzi bowiem:
Do powstania nawoływała propaganda - z dobrze lokowaną nadzieją, że durni Polacy apele wrogiej radiostacji wezmą za dobrą monetę. Dywersja na tyłach wroga zawsze dobrze jest widziana.
Wyboldowanie moje. Zatem Stalin olał Warszawę, jednocześnie jednak postanowił zrobić dywersję na tyłach wroga w Warszawie, której wszak nie zamierzał atakować.
PO CO?
I niby dlaczego sowiecka polskojęzyczna stacja radiowa miała być „wroga”? Sowieci bili wszak Niemca ramię w ramię z naszymi aliantami, zaś premier Mikołajczyk gościł na Kremlu (od 30 lipca 1944 r.).
Wot, łogika - jak powiedział pewien sowiecki sołdat gdy trafił pod ogień batalionu zaporowego NKWD, kiedy musiał… wycofać się ze względu na brak amunicji.
Zabawne zacietrzewienie putinowskiego czopka xiazeluka wynika po prostu z tego, że tzw. źródła sowieckie (a raczej tłumaczenie ich na język polski) uznaje za prawdę objawioną.
I całkowicie wyłącza myślenie.
Tymczasem fundamentalne pytanie, jakie powinien sobie zadać brzmi:
Dlaczego doszło do tej bitwy?
Przecież na zdrowy rozsądek nie powinno do niej dojść, o ile trolik luka ma rację.
Jego zdaniem Operacja Bagration miała zakończyć się na Wiśle, więc wojska sowieckie co najwyżej mogły łowić ryby w zatoczkach niewidocznych z niemieckiego brzegu.
Skoro jednak do bitwy doszło to znaczy, że ofensywa miała dalsze cele!
Warszawa została zniszczona przede wszystkim z jednego powodu. Otóż na czele Powstania stanęli ludzie, którzy wg Stalina mieli być odsunięci od jakiejkolwiek władzy po wojnie. Doradcy Stalina nie byli głupcami. Polska podziemna, niezależna od Moskwy, doprowadziła do wyzwolenia sporych kawałków polskiej ziemi (np. w kieleckiem).
To nie jest prawda, że w Powstaniu utracono lwią część młodzieży patriotycznej, co mogłoby przyspieszyć nasz odwrót od realnego socjalizmu. Zniszczenie Warszawy miało wymiar przede wszystkim propagandowy.
Zainstalowana przez Stalina władza ludowa mogła teraz bezkarnie oskarżać tzw. sanację o dwie rzeczy – klęskę wrześniową i zniszczenie Stolicy.
I wielu szczerych patriotów była gotowa w to uwierzyć. I uwierzyło nawet...
Po latach jednak możemy spoglądać na to inaczej.
Przede wszystkim Stalin wiedział, że umowa zwarta w Teheranie (podział Europy po bezwarunkowej kapitulacji Niemiec) będzie respektowana przez zachodnich aliantów. Trzeba bowiem pamiętać, że swoich informatorów miał zarówno w otoczeniu Roosevelta jak i Churchilla a nawet króla Jerzego VI!
Gdyby było inaczej Warszawa zdobyta byłaby najdalej 7 sierpnia, akowców czekałby zaś ten sam los, co ich braci w Wilnie czy we Lwowie, Sowieci zaś popędziliby w głąb Rzeszy, by jak najwięcej terytorium włączyć pod władzę Stalina.
Tymczasem Niemcy na Zachodzie stawili opór na linii Renu.
Stalin miał zatem czas.
Komuniści w Polsce potrzebowali czegoś, co zachwieje pozycją legalnego rządu.
Zniszczenie Warszawy było strzałem w dziesiątkę.
Jak bardzo zaorano mózgi Polakom widać po wpisach xiazeluka. Oczywiście przy założeniu, że to nie jest putinowski trol, ale... zwykły polski głupek.
Nie oszukujmy się jednak. Ludzi myślących podobnie ciągle jest jeszcze sporo.
Dlatego nie możemy wzruszać ramionami i przechodzić obojętnie obok tych kocopałów.
Bo przecież wiemy, jak naprawdę było.
8.08 2024
_____________________________________
* Takiego zdania był dr Wolf, główny inżynier Działu Artylerii Koncernu Kruppa.
** oznaczenie L42 oznacza długość lufy w kalibrach (42 x 75 mm czyli 3 m 15 cm)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 572 odsłony
Komentarze
@ Humty Dumpty
8 Sierpnia, 2024 - 13:11
Pełna zgoda z Twoim artykułem. Ale dorzuciłbym jeszcze, że trwanie sowietów, aż wygaśnie Powstanie Warszawskie kuriozalnie ocaliło Niemcy, które w całości byłoby pod sowiecką kuratelą. Powstanie Warszawskie opóżniło kacapów w "wyzwalaniu" zachodnich terenów.
ronin
ronin
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
8 Sierpnia, 2024 - 16:31
Pan następny zagubiony w mroku historii, który nie wie, że walki nad środkową Wisłą trwały do końca października i żadnego "zatrzymania" nie było. Działający na południe 1 FU po zdobyciu dużego przyczółku pod Sandomierzem przeszedł 29 sierpnia do obrony. Tymczasem na północy 1 FB walczył dwa miesiące dłużej. 20 sierpnia rozpoczęła się kolejna wielka sowiecka ofensywa, na Rumunię, która szybko doprowadziła do zajęcia pól naftowych i pozbawienia III rzeszy najwartościowszych źródeł ropy. Dlaczego towarzysz Stalin uderzył na południe? Rumuni ocalili Niemcy od sowieckiej kurateli? A skoro na rzekome opóźnianie zeszło - zechce pan wyjaśnić, dlaczego ofensywa styczniowa stanęła na dwa miesiące na Odrze, 60 km od Berlina? Co tym razem uniemożliwiło towarzyszowi Stalinowi objęcie wszystkich Szkopów kuratelą?
Jestescie głupi, towarzyszu luka. Wehrmacht zużywał w 1944 roku
8 Sierpnia, 2024 - 20:54
przed sowieckim atakiem na Rumunię ok. 70% benzyny otrzymywanej z węgla kamiennego. Poza tym transport kolejowy, pozwalający przewozić ropę z Rumunii do Niemiec był praktycznie w rozsypce dzięki atakom alianckiego lotnictwa. Dlatego największe zakłady produkcyjne mieściły się w dzisiejszym Kędzierzynie -Koźlu (Blachownia), Policach (do tej pory ruina, a przynajmniej tak było 10 lat temu, kiedy usiłowałem je zwiedzić) oraz Wałbrzychu. Te ostatnie jako jedyne nie były bombardowane. przez całą wojnę - sowieci zajęli ją 9-10 maja 1945 r. - już po kapitulacji Niemiec. Ofensywy były organizowane w ramach frontów - na południu nacierały 2 i 3 Front Ukraiński. Tak więc naprzód kłamiesz o "klęsce pod Radzyminem", przyłapany na tym gęgasz o Rumunii. Ty chcesz uchodzić za poważnego historyka? To zacznij wreszcie cokolwiek czytać poza sowieckimi agitkami.
Humpty Dumpty
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
8 Sierpnia, 2024 - 21:37
Jesteście niespełna rozumu, towarzyszu. Z okoliczności, iż III Rzesza produkowała duże ilości benzyny syntetycznej NIE WYNIKA, że utrata rumuńskich pól naftowych była dla Niemców nieistotnym, mało interesującym drobiazgiem. Bez paliwa nie da się walczyć i nawet taki ignorant jak Wy powinniście to rozumieć. Nie jest także prawdą, że bajkowe wszechobecne lotnictwo alianckie sparaliżowało niemieckie koleje - gdyby tak było, Szkopy nie miałyby jak przerzucać wojsk na dystanse kilkuset kilometrów, jako że kolej była transportem strategicznym.
Klęska sowieckiej 2 APanc. pod Radzyminem jest faktem historycznym, upośledzony towarzyszu. Sowieci pod naporem nieprzyjaciela najpierw przeszli do obrony, a potem zostali zmuszeni do odwrotu.
Czego nie zrozumieliście w prostej informacji "20 sierpnia rozpoczęła się kolejna wielka sowiecka ofensywa, na Rumunię" - trudno bez konsultacji psychiatrycznej się zorientować. Podałem ten przykład w odpowiedzi kol. roninowi, który snuł naiwne bajdy o opóźnieniu przez awanturę warszawską sowieckiego ruchu na zachód. Nawet tego nie zdołaliście pojąć?
Ty jesteś psychopatą, że zdania bez wyzwisk nie potrafisz złożyć
8 Sierpnia, 2024 - 22:24
czy to tylko taka twoja ruska natura? Idioto, mieli tą ropę w teczkach przenosić do Niemiec? .Klęska sowietów pod Radzyminem to wymysł powojennej stalinowskiej propagandy. I tego nie zmienisz, choćbyś ob.rał monitor ze złości.
Kłamca Hamski Dupny
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
9 Sierpnia, 2024 - 06:53
Kłamczuch i ignorant.
Rumuńskie pola naftowe stanowiły główne źródło zaopatrzenia III Rzeszy w ropę i wielokrotnie były atakowane przez alianckie lotnictwo strategiczne. Gdyby zamiast dokonywać kosztownych nalotów na silnie bronione pola naftowe można było pozbawić Niemców ropy atakami na magistrale kolejowe, to tak by właśnie zrobiono. Wygląda na to, że jesteście mądrzejsi od Angoli i Jankesów. Oni nie wiedzieli, że lotnictwo taktyczne ma wystarczający zasięg, by tego dokonywać.
Klęska Sowietów pod Radzyminem to fakt historyczny, ignorancie. Nawet Wasza Biblia Dyletantów, Idiotopedia, to potwierdza. Dla porządnych historyków także sprawa jest jasna:
Efekty [bitwy pancernej] jednak były jasne: III KPanc przestał istnieć jako spójny związek i stracił większość czołgów. Zagrożenie dla mostów na Wiśle zostało wyeliminowane, a 2. i 9. Armia nie musiały już trapić się niebezpieczeństwem odcięcia od linii komunikacyjnych na Pradze, w Serocku czy Zegrzu. [...] III KPanc miał spędzić kilka tygodni, zanim otrzymał nowe czołgi, sprzęt, a przede wszystkim więcej ludzi. VIII KPancGw również znacznie ucierpiał [...] Przy tak zdziesiątkowanych siłach pancernych 2 APanc [...] nie była już zdolna prowadzić działań, wkrótce została wycofana z frontu i skierowana w rejon odpoczynku, gdzie można było odtworzyć jej korpusy.
To jest opis czego? Zwycięskiej bitwy, ignorancie?
A co do wyzwisk... jakoś nie przeszkadza Wam głupkowata grafonia tow. patmo, ani wyzwiska, które hurrapatrioci regularnie wystrzeliwują w moim kierunku, bo im fakty przedstawiam, o bezsilnym minusowaniu nie wspominając. Bezsilnym - bo brak wiedzy uniemożliwia Wam dyskusję.
Czy hrabia, co świnie obrabia luka mógłby być głupszy, niż jest?
9 Sierpnia, 2024 - 08:20
Nie. Bo gdyby mógł, to już by był.
Ps. Prześledziłem twoje wpisy od najdawniejszych. Ty po prostu nie masz piątej klepki. 16 lat wyzywania Polskich Bohaterów kwalifikuje cię na leczenie zamknięte.
Humpty Dumpty
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
9 Sierpnia, 2024 - 11:39
No, nareszcie przyznaliście, że nie macie wiedzy na temat faktów. Gdybyście mieli, pisalibyście o nich, a nie o mnie, towarzyszu propagandzisto.
Nie chlej od rana, to ci się nie będzie dwoić w kaprawych oczach
9 Sierpnia, 2024 - 11:48
A może ty masz guza na mózgu? Daje podobne objawy, jak podaje MEDONET...
Nieuk Hamski Dupny
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
9 Sierpnia, 2024 - 12:27
O faktach wydukać zdania nie umiecie, więc z bezsilności wylewacie wiadra pomyj. Rozumiem tę wściekłość, niemniej wypadliście z roli omnibusa.
Arogancki groch z kapustą
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
8 Sierpnia, 2024 - 16:25
Tak się dzieje, kiedy ignorant zabiera się za temat, który go przerasta, posiłkując bzdurami z Idiotopedii. W Idiotopedii jakiś idiota napisał, że Niemcy stracili w bitwie pod Radzyminem 513 czołgów i dział pancernych, więc dyletant bezmyślnie kopiuje, by na podstawie takiej jawnej bzdury wysnuwać wnioski. Skład niemieckich jednostek w nocy 31 lipca (czołgi i działa pancerne w sumie):
Wiking - 33
Totenkopf - 74
19 DPanc. - 70
HG - 63
Sowiecka 2 APanc. dysponowała ok. 300 sprawnymi czołgami, jednak jej 16 KPanc. nie wziął udziału w bitwie pancernej na przedpolach Pragi, ponieważ utknął pod Otwockiem zatrzymany przez 73 DP wspieraną przez grupę bojową dywizji HG.
A teraz najważniejsze:
...armia Radzijewskiego [2 APanc.] nie zdołała sprowadzić większości wspierającej jej artylerii, w dalszym ciągu rozciągniętej wzdłuż tras biegnących na południe [dyletantom się wydaje, że wszystkie formacje typu dywizja czy korpus to jednolity, działający na ograniczonym terenie związek taktyczny]. Tak więc 2 APanc. została mimowolnie pozbawiona jednej z najpotężniejszych broni Armii Czerwonej w czasie, kiedy najbardziej jej potrzebowała, szczególnie gdy nieuchronnie musiała przejść do obronnej fazy działań [zgadnij, dyletancie, dlaczego]. Podobnie brakowało jej wystarczających sił piechoty, by osłaniać flanki podczas przechodzenia przez miasta czy lasy, kiedy czołgi są najbardziej narażone. Choć w armii znalazło się kilka brygad piechoty zmechanizowanej (28., 57. i 15 Brygada Strzelców Zmotoryzowanych), to w ciągu ostatnich 12 dni walk poniosły one ciężkie straty i od czasu opuszczenia Puław pozostawiły po drodze wiele batalionów, aby utrzymywały pozycje obronne w kluczowych punktach [...] 8 AGw. gen. płk. Czujkowa była zajęta próbami sforsowania Wisły pod Magnuszewem na południu, a 47 Armia [...] wciąż walczyła w rejonie Siedlec [...] Armia Radzijewskiego była prawie samotrna.
Douglas E. Nash Senior "Z krainy gasnącego słońca. Tom 1: IV Korpus Pancerny SS w walkach o Warszawę, lipiec-listopad 1944", Oświęcim 2022, str. 153-154
Zwróć uwagę, ignorancie, na podtytuł książki: walki trwały do listopada, a zatem żadnego zatrzymania frontu rzekomym rozkazem towarzysza Stalina z 2 sierpnia nie było. Rozkaz ten istnieje jedynie w głowach kilku mitomanów, jak na przykład wskazanego przez dyletanta Iwanowa, który zmyśla o tym nieistniejącym rozkazie jak najęty (nie jest w stanie go zacytować choćby w części, nie odnalazł go w żadnych archiwach).
Należy także zwrócić uwagę na wzmiankę o 8 AGw - zamiast gnać na Warszawę zgodnie z wyobraźnią dyletanta Humpty Dumpty, forsowała Wisłę. Dlaczego? Ano dlatego, że realizowała rozkazy Stawki z końca lipca 1944, w których stanowczo nakazało rozpocząć przekraczanie Wisły i Narwi. To był priorytet , a nie Warszawa, której w dyrektywach tych w ogóle nie wskazywano jako cel choćby podrzędny.
Ignorant nie powstrzymał się od kłamstw, przeinaczeń i wyjmowania zdań z kontekstu - towarzysz Stalin nie bombardował Warszawy w czasie awantury warszawskiej, a nie w ogóle. Mowa była o niszczeniu Warszawy przez Stukasy z Okęcia, a nie bombardowaniu w ogóle (czyli choćby w 1939). Jesteście bezczelnym łgarzem, towarzyszu.
Mam Was dalej masakrować, dyletancie oświecany przez Idiotopedię? Może chcielibyście napisać coś o "513 zniszczonych czołgach i działach pancernych"?
Jeszcze jedno
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
8 Sierpnia, 2024 - 17:20
Jeśli dyskusja ma być sensowna, to obie strony powinny mieć równe prawa w wypowiedzi. Mam więc prośbę do hurrapatriotów - dajcie sobie spokój z minusowaniem, bo zakryjecie moje wpisy i nikt nie będzie wiedział, o co chodzi. Jeśli fakty Wam nie w smak - to możecie dać upust wrogości, choćby w stylu tego półgłówka-grafomana jana patmo. Ale jeśli ma być uczciwie, to opanujcie nerwy.
Misiu, jedyna masakra jaka tu się odbywa dot. twoich kocopałów
8 Sierpnia, 2024 - 20:51
Oczywiście wszyscy kłamią, tylko tow. luka wie, jak było naprawdę. To może zrób wreszcie magistra, skoroś taki mądrutki? A, zapomniałem... Jeszcze być musiał jakąś maturę wcześniej zdobyć... ;)
Kłamca HD
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
8 Sierpnia, 2024 - 21:27
Tak, wiem. Ponieważ czytam więcej niż idiotopedię, podstawę wiedzy towarzysza. I wielu tutejszych ignorantów, potrafiących jedynie minusować, gdyż wiedza im nie dopisuje.
To jak tam z tymi 513 czołgami i działami pancernymi? Bo że 2 Armia Pancerna w sierpniu nie była jeszcze gwardyjska to już, jak widzę, doczytaliście.
Ale to widać w zasadzie w każdym twoim poście, psycholu
8 Sierpnia, 2024 - 22:27
Oczywiście, że czytasz - Gazetę Wyborczą i Newsweeka.
Nieuk Hampty Dupny
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
9 Sierpnia, 2024 - 06:51
Tego po moich postach nie widać, widać natomiast towarzysza ignorancję. Ile już razy przyłapałem Was na ordynarnych, elementarnych błędach?
Po twoich postach widać jedynie, że masz coraz większego ała
9 Sierpnia, 2024 - 08:23
Głupiś, luśnia, i tyle. Nawet od trola wymaga się ciut więcej inteligencji niż ją okazujesz.
Ps. A tak przy okazji - dalej wierzysz w to, że II RP powinna bronić się przed Niemcami w oparciu o rzeki? ;)
Humpty Dumpty
Ukryty komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
9 Sierpnia, 2024 - 11:43
Tak, jam głupi, ponieważ mam wiedzę. Wy mądrzy, towarzyszu, ponieważ jej nie macie. No, ale klaka towarzystwa zawsze Wam przyzna rację i możecie być dumni z ilości plusów.
Co do 1939 - przede wszystkim nie należało zadzierać ze Szkopami w interesie Wielkiej Brytanii. Po drugie - skoro już postanowiono dokonać samobójstwa, to obrona oparta o rzeki była jedynym rozwiązaniem, aczkolwiek które i tak po pakcie z 23 sierpnia nie wytrzymałoby dwustronnego uderzenia. Co cofa nas do punktu pierwszego - nie należało zadzierać ze Szkopami.
Z Waszego pytania wnoszę, że przeczytaliście coś, co wam się a propos spodobało i uważacie się od pięciu minut za znawcę tematu.
Wiedzę???? A niby jaką, troliku?
9 Sierpnia, 2024 - 11:50
Tą o "wielkich rzekach" latem w 1939? Jesteś idiotą, lukaszku.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika xiazeluka nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Nieuk Hamski Dupny9 Sierpnia, 2024 - 12:23
A co Wam się w tym określeniu nie podoba, towarzyszu?
Tak, ja mam wiedzę, a Wam hula orkan w czerpie, wywiewając niego "2 Armię Pancerną Gwardii", "Bagrationa po Odrę", "513 czołgów i dział pancernych" i tak dalej tym podobne.
stalinowska nauka
8 Sierpnia, 2024 - 16:41
stalinowska nauka
trep w trepa trepem stuka
to stalinowska jest nauka!
PS Czyli towarzysz xiazeluka!
jan patmo
czop i jełop
8 Sierpnia, 2024 - 17:58
czop i jełop
nie czopek
a czop
nie jełopek
a jełop
jan patmo
dewiza
9 Sierpnia, 2024 - 10:01
Do Pana Pawła
Mówisz, że Mamert głupi, zgadzam się i wierzę;
Bądź jednak dyskretniejszym, mój Pawle, w tej mierze;
Chrześcijańska religia nakazuje tobie;
By nigdy źle nie mówić o podobnym sobie.