DWIE OJCZYZNY - DWA TOTALITARYZMY

Obrazek użytkownika michael-abakus
Świat

 

yes

Esej Jana Józefa Lipskiego "]]>Dwie ojczyzny, dwa patriotyzmy. Uwagi o megalomanii i ksenofobii narodowej Polaków]]>", wbrew intencji autora, stał się inspiracją antypolskiej polityki wstydu, prowadzącej wprost to wyparcia polskiej dumy narodowej, aż do wtopienia w niemiecko ruski totalitaryzm, razem z jego pogardą i nienawiścią do wszystkiego co polskie. Mamy więc zamiast dwóch polskich patriotyzmów dwa totalitaryzmy, ruski i niemiecki. 

W ten sposób do polskich elit starego komunistycznego reżimu wróciła kompradorska doktryna Polski, która łajdactwem stoi!

Polskie niby elity salonu michnikowszczyzny, żyjące ochłapami z pańskiego stołu. To był i nadal jest intelektualny klimat, idealny dla komunistycznej kleptokracji, której wystarczy tego, co bezkarnie ukradnie, co z rosyjskiego albo niemieckiego stołu spadnie. Prymitywna pazerność, grosze z jurgieltu i podły rechot zamiast kabaretu. Kabaret zamiast polityki. Szkło kontaktowe. Wyuzdany seks zamiast rozumu i miłości. Korek, worek i rozporek, czyli ruskie ideały ruskiej agentury. Takie są te fałszywe niby europejskie wartości, taka to ich szadź bladawa nowoczesność. Kto wyrucha, to posunie, a jak sie trafi, to usunie.

Dlatego, po wysłuchaniu poniedziałkowej prezentacji dowodów smoleńskiego zamachu, już we wtorek rano, po godzinie dziewiątej poseł PO ]]>Grzegorz Rusiecki]]> zapamiętale walczył o europejskie "dobro wspólne", żądał "pokażcie choć jeden dowód na to, że to był zamach". Jego zdaniem w "Raporcie końcowym" []]>link]]>] oraz w załącznikach do tego raportu []]>link]]>] nie ma żadnego dowodu. Nie istnieją.

Klasyczna bandycka gra w zaparte. Złapać takiego z łapą w cudzej kieszeni, to ten gada, że to nie jego ręka. Na tym polega działanie bandyckiej komunistycznej mafii. Ktoś kiedyś powiedział, że komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą. Tak właśnie jest. Ta kompradorska ekipa komunistycznego ancien régime, zespolona wspólnotą szemranych interesów ze zdradzieckimi odpadami dawnej antykomunistycznej opozycji nieustannie podejmuje próby wrogiego przejęcia Państwa Polskiego dla swoich aktualnych niemieckich albo rosyjskich mocodawców. Wraca stare.  

1. Po pierwsze jest to sprawa cywilizacyjna. Słowo wyjaśnienia - Feliks Koneczny umieścił w zbiorze współczesnych przykładów cywilizacji turańskiej moskiewską Rosję i berlińskie Królestwo Prus. Wspólnota cywilizacyjna obu narodów i ich elit jest jaskrawo widoczna i ułatwia nawiązywanie i wykorzystywanie bardzo wielu wspólnych interesów.
Mówiąc prostym językiem - Niemcy i Rosjanie rozumieją się w lot, znają się jak łyse konie. Prowadzi to do ich wzajemnego przekonania, że niemieckie działanie w interesie Rosji na ogół nie jest sprzeczne z interesem Niemiec i odwrotnie. Społeczeństwa obu krajów spontanicznie i bez zastanowienia z wielu względów historycznych, socjologicznych, gospodarczych uważają siebie nawzajem za naturalnych sojuszników.
Jest w tym jedna samobójcza dla obu stron tajemnica.
Mianowicie:
Mieszkańcy obu krajów uważają siebie za przywódcze narody wybrane. Dlatego Rosja i Niemcy uznają za swój strategiczny cel stworzenie wielkiego imperium "Eurazji od wysp Kanaryjskich do Kurylskich". To ich rzeczywiście łączy. Ale Niemcy widzą to imperium ze stolicą w Berlinie, a Rosjanie są absolutnie pewni swojej wiary w imperium ze stolicą w Moskwie. I to ich dzieli znacznie mocniej niż łączy ich imperialny cel. Dlatego im mocniej budują imperialną wspólnotę, tym prędzej doprowadzą do wzajemnie niszczącej wojny. Tak jest od czasu Ottona von Bismarcka []]>link]]>].

2. Po drugie jest diametralna sprzeczność we współczesnym rozumieniu pojęcia konserwatyzmu. Napisał o tym ostatnio Goran Andrijanić (SIECI #14 "Ludzie Putina w USA") powołując się na Ewę Thompson: 

"W Polsce konserwatyzm oznacza przede wszystkim związek z chrześcijaństwem i kulturą Grecji i Rzymu. W USA i Europie konserwatyzm zaczął się od epoki oświecenia i polega głównie na sprzeciwie wobec tych, którzy obalali królestwa i wprowadzali republiki. (...) Z natury rzeczy europejscy i amerykańscy konserwatyści sympatyzują z imperiami takimi jak Rosja oraz z państwami, które mogą pochwalić się ciągłością istnienia." (]]>Ewa Thompson]]>)

W Polsce konserwatyzm jest republikański, chrześcijański i demokratyczny, w Ameryce, a szczególnie w Europie konserwatyzm jest tak imperialny, że aż totalitarny, więc nic dziwnego, że jest antyrepublikański, antychrześcijański i antydemokratyczny. Kto tego nie rozumie, ma kłopoty. Po obu stronach tego nieporozumienia.
Dlatego piszę od wielu lat, powtarzając od czasu do czasu tezę o tym, że

]]>"Europa, poza Polską Rzeczpospolitą Obojga Narodów, nigdy nie miała w swojej historii żadnych demokratycznych tradycji państwowych, a gadanie o dojrzałych europejskich demokracjach jest tylko fałszywą propagandą, a mówiąc całą prawdę, nie jest prawdą."]]>

I to jest zasadniczy powód skrajnej sprzeczności pomiędzy starą Europą, Niemcami i Rosją z jednej, a Polską z drugiej strony. Jest to zasadniczy spór pomiędzy europejskim naturalnym totalitaryzmem - a polską spontaniczną demokracją.

WNIOSEK:
Monarchie absolutne, przeróżne cesarstwa oraz imperia, zwane współcześnie totalitaryzmem, są najstarszą formacją ustrojów politycznych - od czasów starożytnych poprzez feudalne średniowiecze, aż do czasów najnowszych. Przeciwieństwem formacji totalitarnych przez całą historię zawsze były demokratyczne ustroje republikańskie. W naszej rzeczywistości wszystko byłoby jasne, gdyby nie agresywwny komunizm.

Niestety rewolucja francuska w końcu wieku XVIII i późniejsza jej marksistowska kopia, zrealizowana przez bolszewicką rewoltę w Rosji, już w latach dwudziestych XX wieku przekształciła się w agenturalną, informacyjną, aksjologiczną i militarną wojnę, której strategicznym celem było zniszczenie cywilizacji Zachodu. Totalny charakter tej wojny doprowadził do odwrócenia znaczeń opisany wyżej w dwóch punktach.

Niemiecko rosyjska wspólnota nieomal wymusiła opanowanie polityki globalnej przez totalitaryzm, który mógł sobie kiedyś trwać przez parę tysięcy lat w różnych formach, ale już u schyłku wieku XX stał się formacją anachroniczną i wręcz samobójczą, co skrótowo uzasadniłem powyżej. Dalsze trwanie faktycznego totalitaryzmu, ukrytego w aksjologicznych zjawiskach "cancel culture", dokonujących wrogiego przejęcia instytucji Unii Europejskiej oraz Kanady i USA może być powstrzymane w wyniku odpowiednio wykorzystanych ukrytych samobójczych właściwości totalitaryzmu.

Zadanie likwidacji totalitaryzmu jako zjawiska politycznego jest naszą polską misją. Pisał o tym George Friedman w prognozach Statfor. Cała siła polskiej misji tkwi w polskim rozumieniu konserwatyzmu. Jest tylko jeden warunek - wpływy i polityczne znaczenie polskiej zdegenerowanej intelektualnie totalitarnej opozycji muszą być sprowadzone do zera. Tak być musi ponieważ 100% tej opozycji jest niemiecko rosyjską agenturą - przeważnie użytecznych idiotów ale i bardzo licznej gromady zdrajców i jurgieltników.

Przypis:
Krzysztofjaw postawił w swoim felietonie takie mniej więcej pytanie: Kiedy Niemcy zmądrzeją? []]>link]]>]
To pytanie, ten felieton stał się inspiracją do poszukiwania odpowiedzi na to pytanie. Moja dzisiejsza robota prowadzi do jednego smutnego wniosku:
Niemcy ani Rosja nie zmądrzeją nigdy!

Są to dwa totalitarne narody, których państwa chcąc nie chcąc muszą gdzieś kogoś doprowadzić do jakieś wojny. Są drapieżnikami, jak dwa wilki, dwa głodne ]]>basiory]]>. Tak jak to stało się w sojuszu Hitlera ze Stalinem. Tak ich totalitarna natura, taka ich turańska cywilizacja. Nawet jak są rozbrojeni, nadal są totalitarni.

____________________________________

]]>Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!
]]>

* * *

następny - poprzedni

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Komunizm jest totalitaryzmem zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługującej się agenturą wpływu), realizującej plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążącej do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację prawa państwowego, w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

(10.08.2007)

Vote up!
6
Vote down!
0

michael

#1643384

...........Na tym polega działanie bandyckiej komunistycznej mafii. Ktoś kiedyś powiedział, że komunizm jest zorganizowaną grupą przestępczą. Tak właśnie jest. Ta kompradorska ekipa komunistycznego ancien régime, zespolona wspólnotą szemranych interesów ze zdradzieckimi odpadami dawnej antykomunistycznej opozycji nieustannie podejmuje próby wrogiego przejęcia Państwa Polskiego dla swoich aktualnych niemieckich albo rosyjskich mocodawców. Wraca stare............  

Wydaje mi się, że w powyższej analizie tych dwu zbrodniczych totalitaryzmów pominięto totalitaryzm trzeci, który może nawet istnieje od wieków jako totalitaryzm pierwszy. Myślę oczywiście o tym totalitaryzmie, którego reprezentantem w Polsce NASZEJ!!! jest niejaki myckowaty Johnny D. który wodzi na smyczach tych "naszych" niby najważniejszych czyli zarówno premiera jak i prezydenta. Każdy wie o jakich to reprezentantach "polskiej racji stanu" mówię. Wystarczy popatrzeć na niektóre zdjęcia, na których te postacie uchwyciło oko kamery. Rzut oka wystarczy i wszystko jasne. Totalitaryzm trzeci ma się bardzo dobrze w Polsce, i chyba ten ichni polin coraz bliżej, a może nawet już jest, tylko My Polacy o TYM nie wiemy, albo też nie chcemy wiedzieć.

Żebyśmy się nie obudzili z ręką w nocniku. Ten trzeci totalitaryzm najgroźniejszy jest dla Naszej Polski - polin w Polsce.

aj waj!!!

Do TEGO dążą polinczycy

Czy TO jeszcze Polska ???

:

https://www.cda.pl/video/62579609f

https://www.youtube.com/watch?v=KcmPx_hTwys

P.S.

Wystarczy poanalizować rodowody leninów, stalinów, sorosów, rockefellerów, polskich prezydentów począwszy od niejakiego Lejba Khone, Stolzmana, premiera Berele Lewartowa - nienawidzącego Polaków!!! Jakiegoś Aarona Buholtza & & &. Kto finansował bolszewików ? Kto finansował ruską październikową reewolucję? Kto finansował wojny światowe? Kto finansował agresję USA na Irak? Długo można by wymieniać żródła zła na tym naszym łez padołku. Powiedział kiedyś po ostatniej wojnie, jeden z tych najważniejszych. Berman mu było? ......... cyt. bądźmy zawsze w drugim szeregu.

 

Vote up!
5
Vote down!
-1
#1643402

 

Poruszasz bardzo ważny temat, który powinien być dobrze znany, rozumiany i poważnie wykorzystany z wielką korzyścią dla polskiej racji stanu. O wykorzystaniu mówię z myślą o świadomym rozegraniu wielu okoliczności i niewątpliwie sprzecznych interesów tak, aby tę grę wygrać. Chodzi o to, aby wygrać.

Ale szansa na wygraną pojawia się tylko wtedy, gdy pole rozgrywki jest dobrze rozpoznane, a nasza wiedza dobrze pasuje do rzeczywistości. Wtedy kiedy, podobnie jak na przykład w metodzie SWOT, dobrze znamy nasze warunki, okoliczności i ograniczenia wewnętrzne i wiemy które są nam sprzyjające, a które wręcz przeciwnie, są dla nas niekorzystne i podobnie jest z okolicznościami i warunkami zewnętrznymi, znowu w podziale na te dla nas dobre oraz na te, które oddziałują przeciwko nam. Wtedy możemy i mamy szansę na skuteczne rozegranie tej gry i zaliczyć jej wynik na naszą korzyść.

Już na pierwszy rzut oka widać, że szansę na wygraną możemy mieć tylko tylko wtedy, kiedy wiemy, że nieomal każdy problem jest złożony z co najmniej czterech takich przestrzeni, a każda z nich jest skomplikowanym teatrem wielu różnych zjawisk, o których wiemy wszystko co trzeba, by wygrać. 

Wiek XXI jest epoką rozwiązywania problemów, których uczestnicy grają znaczonymi kartami. 

Wygrywa  tylko ten, który dobrze ogarnia całe pole gry, dobrze rozumie co i jak dzieje się w każdej z tych przestrzeni i potrafi rozwiązać wszystkie problemy dobrze wykorzystując większość rzeczywistych okoliczności i ograniczeń, by wygrać. Wygrywa tylko ten, który wie co się dzieje, dobrze rozpoznał całe pole walki i potrafi wykorzystać wszystkie okoliczności całego pola walki na swoją korzyść. No i widzi możliwie wszystkie znaczone karty w talii.

Przegra każdy bez wyjątku, który bez żadnego zastanowienia i rozpoznania wsypie wszelkie okoliczności, warunki, wszelkie, nawet własne aktywa z całego pola tej gry do jednego gara i powie - to jest polin, to jest (...) i spróbuje pozbyć się całej jego zawartości. 

Mówiąc szczerze, to jest głupie. 

Mówiąc złośliwie, Rosja j i jej bandycki capo di tutti capi Putin, a także Niemcy i wszyscy niemieckie antypolskie łotry zaśmiewają się do rozpuku, zacierają ręce i chytrze dolewają oliwy do ognia, bo ta polska wojna doskonale odwraca uwagę od ich antypolskich działań wojennych. Odwrócenie uwagi jest sztuczką znaną od tysięcy lat.   

Vote up!
3
Vote down!
0

michael

#1643408

Michaelu. Jest wiele racji w tym o czym piszesz. Niemcy (Prusy) i Rosja (czy to carska, czy sowiecka, czy obecna) mają wspólny genotyp i to nie tylko imperialny. Na przestrzeni dziejów zawsze się ze sobą dogadywali "bez słów", ale tylko do momentu, kiedy przychodziło do rozstrzygnięcia, który z tych krajów ma ostatecznie dominować. Niestety, sądzę, że oba kraje obecnie chcą nie powtarzać błędów przeszłości i już (przed wojną na Ukrainie) byli - z poparciem USA - dogadani, co do podziału Europy. Z jednej strony miała być Jedna Sferderalizowana Europa ze stolicą w Berlinie a z drugiej Wielka Rosja (wraz z Białorusią i Ukrainą oraz niektórymi dawnymi republikami sowieckimi) ze stolicą w Moskwie.

Jeżeli więc tak naprawdę była na taki podział zgoda ze strony USA (J. Bidena), to właściwie W. Putin przystąpił do realizacji tego porozumienia i gdyby faktycznie udało mu się pokonać Ukrainę w ciągu kilku dni, to świat przyjąłby to ze zrozumieniem... no może jakieś werbalne słowa sprzeciwu by były, ale one nie zmieniłyby poczynionych już ustaleń. 

Z tego też względu musimy być dziś ogromnie wdzięczni Ukrainie i Ukraińcom za to, że postawili taki opór, którego możni tego świata nie przewidzieli. A ten długi opór połączony z bestialstwem wojsk rosyjskich zmienił wszystko. 

Najpierw - prawdopodobnie pod wpływem swojej armii oraz służb specjalnych - obudził się J. Biden i odwrócił swoją przedwojenną retorykę o 180 stopni i powrócił do zainteresowania USA Europą. A to oznaczało, że stał się przeciwny wcześniejszemu porozumieniu kondominium niemiecko-rosyjskiego. A zaangażowanie USA w pomoc Ukrainie oznacza też, że znów Ukraina znalazła się w orbicie zainteresowań USA. 

Napisałem, że najpierw obudził się prezydent USA. I tak jest w istocie, ale to sformułowanie oznacza, że może po nim obudzili się inni? Sądzę, że tak nie jest. Standardowo identyczne zdanie mają kraje dawnych demoludów i praktycznie jest ono niezmienne i od zawsze antyrosyjskie lub też antytotalitarne, natomiast czy obecna wojna zmieniła zdanie Starej Europy a przede wszystkim Niemiec i Francji?. Z całym przekonaniem mówię, że NIE! Niemcy tylko czekają, kiedy upadnie Ukraina i będą mogli powrócić w stare koleiny. Francja też jak Niemcy jest prorosyjska, co widać dzisiaj i po O. Scholtzu i E. Macronie. 

Mamy więc dziś wielkie zadanie: musimy wykorzystać ten czas wojny do zmiany sił w Europie. I im dłużej będzie się broniła Ukraina tym lepiej dla nas, bo daje nam czas. Dzisiaj już winno być spotkanie Trójmorza  a wcześniej V4. To ostatnie miało być, ale podobno ze względu na V. Orbana zostało przełożone. Zresztą zupełnie niepotrzebnie Polska zaczyna V. Orbana krytykować zamiast go zrozumieć (ale to temat na inny wywód). Korzystając z działań wojennych winniśmy natychmiast spowodować zebranie Trójmorza i zaprosić na niego Ukrainę. Broń Cię Panie Boże, żeby zapraszać Niemców!!! Takie spotkanie musiałoby się zakończyć konkretami, których już nie można by było zmienić po wojnie. czy stać nas na taką inicjatywę? Nie wiem, bo jak na razie tego nie widzę. 

Poeto zaś. Kwestia Żydów to osobny temat, ale bardzo ważny. Ich zaangażowanie we wszystkie nowożytne wojny jest aż nadto widoczne i zarabiają na każdej z nich finansując i zadłużając  zazwyczaj obie strony konfliktów. Można też zacząć się zastanawiać nad tzw. promowanym przez nich NWO. Faktycznie Żydom nie ufam tak jak Niemcom i Rosjanom. Pisałem o tym wielokrotnie. Zauważ, że nawet autor tekstu powołał się na J.J. Lipskiego, przez lata najważniejszego masona polskiej loży masońskiej rytu francuskiego "Kopernik" a masoni przez wieki byli ekskomunikowani przez Kościół Katolicki! 

Pzdr

Vote up!
4
Vote down!
0

krzysztofjaw

#1643411

czyli WIĘCEJ o żydach

:

https://sklep.magnapolonia.org/produkt/demonizm-nad-polska-i-europa-ignacy-szutowicz/

&

Dnia 11 kwietnia 2022 22:00 Magna Polonia <kontakt@magnapolonia.org> napisał(a):

 

Wydawnictwo

Sklep

Portal

BESTSELLEROWE KSIĄŻKI
Z OSTATNICH TYGODNI

Cieszę się, że doceniacie Państwo naszą pracę. Staramy się odkrywać to, co miało pozostać zakryte i chyba nam wychodzi?

Oczywiście to jeszcze nie koniec naszych działań, ponieważ obecnie przygotowujemy kolejny publikacje. Tych z Państwa, którzy jeszcze nie mieli czasu zapoznać się z najnowszymi książkami wydawnictwa i księgarni zachęcam do tego aby to uczynić. Zwłaszcza, że dzięki Państwa wsparciu na półki księgarskie wróciła zakazana w PRL książka "Poznaj Żyda!". 

Przemysław Holocher

 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1643430

   Dołożyć do tego należy obecne sądownictwo w Polsce (cały wymiar niesprawiedliwości) i mamy prawie całą układankę.

Vote up!
3
Vote down!
0

ronin

#1643504

Nie do końca zgadzam się z tezą że nam potrzebna jest zdrowa, uczciwa opozycja.

Nie na tym etapie.

Jesteśmy państwem które jest na dorobku, mamy ciagle niewystarczająco silną armię i gospodarczo jesteśmy słabi nie mając proporcjonalnego do wielkości, własnego kapitału.

Te elementy opisujące możliwości państwa determinują możliwości skutecznego ale i co ważniejsze odpowiednio szybkiego działania.

Jak widzimy na przykładzie pana Dudy, który jednoosobowo potrafi sparaliżować nawet ograniczone reformy, polskie państwo jest słabe. Więcej! Polskie państwo jest tak słabe że jedna osoba może postawić skuteczną tamę działaniom ludzi wydawało by się wyposażonych w narzędzia i kompetencje, zdolnych do reformowania kluczowych elementów systemu państwa. I nikt nie ma już możliwości odwrócenia tego, zniwelowania takiego weta.

Zaraz po powzięciu informacji o wetach prezydenta zastanawiałem się poważnie nad tym czy istnieje możliwość, że jakaś grupa obywateli wyjdzie na ulicę i zaprotestuje. Życie zweryfikowało moje nadzieje.

W tej sytuacji, gdy nadal obowiązuje konstytucja która tak naprawdę jest nielegalnie wprowadzona, bo nie było wymaganej ilości głosujących w referendum, Polskie państwo jest zbyt słabe aby dopuszczać ten element niepewności w postaci opozycji. Opozycji która i tak będzie funkcjonowała w skrajnie nieodpowiednim środowisku prawnym i medialnym.

Pomijam już że istnieje szczególna tradycja przejmowania ruchów patriotycznych i narodowych przez agenturę sowiecką.

Moim skromnym zdaniem rządy w Polsce powinny być nacechowane swoistym rodzajem dyktatury. Wiem jakie konotacje ma to słowo, ale lepszego nie znajduję.

Na jakiś czas Polsce potrzebne są rządy silnej ręki, zdolne powstrzymywać wpływy agentury, V kolumny choćby dekretami.

Na pewnien czas należało by ustanowić warunki dla funkcjonowania władzy która będzie miała bardzo dużą swobodę a to w celu właśnie zlikwidowania agentury, reformy sądów, ustabilizowania sytuacji mediów wszelkiego rodzaju… Ale też stworzenie warunków dla rozwoju sił zbrojnych i przemysłu zbrojeniowego, zbudowanie od nowa służb specjalnych, przejęcie pełnej kontroli nad infrastrukturą krytyczną i stworzenie odpowiedniego prawa a także przygotowanie nowej konstytucji.

Szczerze mówiąc tego rodzaju działań spodziewałem się naiwnie, po rządach Dobrej Zmiany.

Dopiero po stworzeniu zupełnie nowych warunków dla funkcjonowania partii politycznych oraz innych organizacji, należało by zorganizować wybory wedle nowej konstytucji i zasad odpowiadających polskiej racji stanu.

Ja sobie zdaję sprawę że takie podejście może wielu ludziom uruchomić alarmy, ale osobiście nie widzę możliwości zreformowania całego państwa i wszystkich jego struktur, w celu wyeliminowania agentury i złogów.

Alternatywą jest tylko krwawa rozprawa z członkami agentury albo zdrajcami.

Musi nastąpić zupełne przekształcenie i jednocześnie eliminacja wielu ludzi aby oczyścić pole i umożliwić funkcjonowanie wszystkich instytucji zgodnie z polskim interesem.

To jest zadanie karkołomne i z pewnością nie na barki PiS i J. Kaczyńskiego. Ale jeśli w krótkim czasie nie zdobędziemy się na zerwanie z przeszłością, dramatyczne ale skuteczne zerwanie, to raczej nie będzie podobnej okazji w przewidywalnej przyszłości. Doświadczenia ostatniego trzydziestolecia pokazują, że na drodze powolnych zmian, ucierania się i układania stosunków społecznych i politycznych, zgodnie z naszymi interesami nie jest możliwe.

Do niedawna nawet byłem zwolennikiem takiego podejścia, ale nieprzejednane stanowisko Unii w sprawie sądów, pakiet klimatyczny, inne ograniczenia dla Polski pojawiające się na horyzoncie, wskazują że jeśli pozostaniemy na stanowisku że jakimiś negocjacjami, rozmowami i przekonywaniem dojdziemy do jakiegoś kompromisu… Na końcu okaże się że kompromis będzie nadal nas krępował, a zwłaszcza opóźniał i osłabiał naszą inicjatywę. Zrozumiałem że nie tędy droga.

Wojna na Ukrainie stwarza doskonały pretekst do zmiany postępowania. Powinnismy zacząć od budowania silnej armii poprzez zbudowanie silnego przemysłu zbrojeniowego. To zaś wykorzystać do stworzenia nowych instytucji naukowych, które z czasem można będzie przekształcić w uczelnie wyższe likwidując stopniowo istniejące wylęgarnie lewactwa.

Powinniśmy zacząć budować instytucje rownolegle do istniejących, stopniowo wygaszając te które są pełne ludzi o wypaczonych poglądach. Nie będę kontynuował tego wątku bo to zupełnie inny temat. Chciałem tylko zasygnalizować że istnieje droga do uniezależnienia się dużej części państwa od istniejących struktur i organizacji. Trzeba jedynie podjąć wysiłek aby stworzyć warunki dla zapoczątkowania procesu i pilnować by nadzór nad procesem mieli odpowiedni pod względem jakości oraz etnicznym ludzie.

Zbudowanie odpowiedzialnej i uczciwej opozycji, czy szerzej, całego ruchu politycznego pozostawić jako rezultat przemiany całego państwa. Stworzyć warunki obywatelom na założenie partii wedle ich wyboru. Na dziś mamy sytuację wręcz patologiczną jeśli chodzi o warunki funkcjonowania partii politycznych. Takie warunki nie spowodują że powstanie uczciwa opozycja. Nie ma żadnej gwarancji na dziś. Potrzeba, owszem istnieje. Warunki - nie.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1643501