Sitwie zostało 55 dni...

35 lat temu w sloneczną, ale nie aż tak upalną niedzielę przedstawiciele strajkujacych w Polsce, skupieni w MKS-ie, podpisali porozumienie z rzadem komunistycznym. Ropzoczynał sie szesnastomiesięczny "karnawał Solidarności". Nikt prawie wtedy (rzecz jasna poza oficerami prowadzącymi) nie wiedział, że wszyscy trzej przw€dcy strajkujących robotników, podpisujacy w imieniu milionów cyrograf z diabłem, są od lat ubrudzeni kontaktami ze służbamui PRL-u. Ma razie prorzumienia szczecińskie, gdańskie i jastrzębskie odbierane były z entuzjazmem i ogromna nadzieją. Dzis w Gdańsku brakło wałęsy, sprzedającego traktory w Etiopii, strata niewielka. Żałośnie wyglądała Kopacz-ka w asyście Heńki Krzywonos, łobuza Borowczaka i balerona Borusewicza. No i garstki prominentów z PO-sitwy. Jej bełkot o zawłaszczaniu przez NSZZ "Solidarność" tej uroczystości nie nadaje się do komentowania. Przypomniec tylko wypada pani premierze, że jej ówczesna "partia" czyli ZSL był odwojny lojalnym koalicjantem komunistów. Rocznica tego wydarzenia powinna łączyć, trudno jednak o takie zachowanie gdy ze strony "władzy" od ośmiu lat widać tylko zaciśnięte kułaki i pogardliw3e uśmiechy na otłuszczonych twarzach.

 Potem kolejowa bieżączka rzuciła pania premierę do Przywidza, gdzie oczywiści straszyła PiS-em, apelowała "o czyste grę" i roztaczała przed kilkoma sluchaczami widoki piękniejącej z dnia na dzień "Polski powiatowej". Mówiła o dumie, radości z "rozwijających się" gmin. W dniu dzisiejszym, jak donoszą lekarze, nie wspomionała o "aresztowaniu" czegokolwiek przez Jarosława Kaczyńskiego. Z wściekłóścią za to napadła na szefa Związku Piotra Dudę, którego oskarzyła o monopolizowanie Polski dla "jednej partii". Cyniczna Kłamacz-ka zapomniała juz zapewne jak to wyrzuciła z sejmowej galerii delegację "Solidarności" w czasie gdy ważyły sie losy ustawy podnoszącej wiek emerytalny. Czy naprawde ten latający po torach cyrk musimy oglądac jeszcze tyle tygodni...?

 W cieniu rocznicowych wydarzeń swioje listy ujawniło PSL, stawiając na młodość, kobiety i palikociarzy...tęczowo jak na ludowo- europejską sitwę przystało. Oczywiście miejsc starczyło dla dinozaurów "parlamentaryzmu", którzy byli juz najstarszymi "posłami" w czasie funkcjonowania sejmu w latach czterdziestych. Nie ma na liście posła Kalemby (dziwne bo to średniego wieku stulatek), , ale za to "marszałek" Zych (dwieście lat, dwieście lat!), Stefaniuk, Żelichowski i młodzi - Sawicki, Piechociński czy Kłopotek są w czołówce. Pewnie nie braknie też znanego plantatora południowych owoców, zwanego przez kolesi pieszczotliwie - "Czarneckim". Jest problem z Burym, bo ten - " decyzje podejmie w czasie, kiedy jego wiedza będzie pełna". Intelektualne zdolności posła Burego wskazują, że taki moment nie nadejdzie nigdy...

gnicie dykty, z której zbudowano III RP jet juz nie do zniesienia. Ujawniane codziennie informacje o działaniach "sztabu" Bredzisława, o ordynarnych prowokacjach wobec Andrzeja Dudy, pokazuja jedno. "Elyta" będzie się bronić do ostatbnniej minuty, wszelkimi metodami, wśród których kłastwa, matactwa i korupcja będa w codziennym użyciu. Ale to już tylko 55 dni...