Obrazki ze smoleńskiej rocznicy

W słoneczny piątek 10-go byłem w miejscu gdzie biło serce Polski. Wśród podobnie zatroskanych i pamiętających. To napawa optymizmem, ludzie z całego kraju przyjeżdżają by być razem, by wspominać, by pokazać "władzy", że nie zapomnimy.PO-szuści nawet juz nie udawali, że biorą udział w tej żałobie. Może to wynik  publikacji ksiązki Rotha, paniczny strach przed odpowiedzialnością? Ale nie, to raczej buta i poczucie bezkarności. Zresztą trudno sobie wyobrazić obecnośc na Krakowskim Przedmieściu przedstawicieli rezimu...nikt ich tam nie czekał a oni wiedzieli jakiej reakcji mogliby sie spodziewać.Najlepiej ich zaangażowanie w powszechną pamięć o Smoleńsku ilustruje zdjęcie ze śpiącą w czasie mszy św. Komorowską. Rzecz jasna me(n)dia od sobotę odrabiają zadane przez prowadzących oficerów lekcje. Najpierw "urosło" PO, trzeba trafu, że dzień po piątej rocznicy, dziś "urosło" Bredzisławowi, a "spadło" Dudzie. Lemingi dostały jasny przekaż - oszołomy i mohery są nadal izolowaną sektą, a kto w jakieś rewelacje Rotha wierzy to jest taki sam. Kolejne kopnięcie w kraty by wywołać warczenie...

Przykro było oglądać w centrum stolicy tłumy młodych, obojętnych ludzi, patrzących jak na spektakl, na morze flag, transparentów i portretów. Wygodnie siedzących przy kawiarnianych stolikach, czasem tylko ironicznie, po "europejsku" komentujących oglądane obrazy. I  te zadawane przez nich starszym ludziom "inteligentne" pytania - "co to za okazja?", "jaki dziś mecz?' i podobne. Ja wiem, to nie są autetntyczni warszawiacy, w większości to "słoiki", zachłyśnięte stolicą, ważne, że są jej "nowoczesną"częścią. Klepiące biedę w wynajętych mieszkaniach, zatrudniane na śmieciowych umowach, ale przeciez "po europejsku" wyzwolone, wykształcone, lepsze...Idealni me(n)dialni niewolnicy. Ogłupieni i zatruci przez speców od dzielenia i skłócania, żyjący w narkotycznym śnie "ciepłej wody i lepszego jutra".Ale juz nauczeni cwaniactwa, egoizmu, namówieni do zerwania z korzeniami - rodziną, wiarą, polskością. Impregnowani na wiedzę, zapatrzeni w swych PO-litycznych idoli, nienawidzących tego - co paradoksalnie, pozwala nazywać ich jeszcze Polskami. To chyba jeszcze większe zadanie przez prawdziwie polską władzą w wolnym kraju - zasypanie wąwozu nienawiści i pogardy Polaków do Polaków i edukacja zdziecinniałych dorosłych, bolesna bo zmuszająca do wyjścia z matriksu i zanurzenia się w realne sprawy i problemy, które po ośmiu latach nie-rządu PO-PSL niemal zniszczyły Polskę.

Nie mogę nie wspomnieć o smoleńskiej rocznicowej mszy św. prowadzonej przez kardynała Nycza. Nie wiem, który z PO-szustów i jak, namówił go do jej poprowadzenia, ale zdaje się, że postawa obecnych, na długo odebrała kardynałowi chęć do powtarzania eksperymentu. Był jak obcy na planecie patriotów, odległy, teflonowy, idealnie pasujący do uroczystości ze śpiącymi Komorowskimi w tle. A tu zetknąl się z tłumem nieobojętnym na krzywdę i kłamstwo, który potrafił wykrzyczeć dostojnikowi Kościoła w twarz tysiącami gardeł - "Chcemy prawdy"!!! I tę bolesną ranę podziału, istniejącą dziś na ciele polskiego Koscioła przyjdzie z czasem zagoić.

Dobry Bóg jak chce kogoś ukarać to mu odbiera rozum. Tym razem trafiło na "mędrca Europy" czyli Wałęsę. Ten megabufon złożył mianowicie pozew, by prokuratorzy IPN potwierdzili, że dokumenty dotyczące jego agenturalnej współpracy z SB to fałszywki, wykonane przez funkcjonariuszy tej służby. Nikt go nie naciskał, zrobił to z własnej woli i poczucia bezkarności.Tuż przez piątą rocznicą Smoleńska prokuratura IPN umorzyła postępowanie w tej sprawie. Me(n)dia nawet o tym wspomniały. Zapomniano tylko wyjaśnić, że oznacza to, iż wszystkie materiały dotyczące Wałęsy i zawarte tam informacje były prawdziwe, nikt niczego nie fałszował czyli Wałęsa był TW "Bolkiem". Złapał się za własną rękę, krzycząc głośno- "Łapać złodzieja"... Jest w tym coś symbolicznego.Oto człowiek, który w opluwaniu i ośmieszaniu ofiar smoleńskich ma niewielu konkurentów w kraju został przez Boga ukarany w przeddzień smoleńskiej rocznicy. - sam własnym działaniem potwierdził swoją obrzydliwą przeszłość. Wydaje się, że i to powinno dać do myślenia "zleceniodawcom" smoleńskim...