„Bracia” Amerykanie! Nie chcemy od Was tych wiz

Obrazek użytkownika Romuald Kałwa
Kraj

12 lutego Jędrzej Bielecki w artykule: „Europa grozi USA sankcjami za wizy dla Polaków”

W „Rzeczypospolitej” napisał:

Bruksela może wprowadzić wizy dla amerykańskich dyplomatów, jeśli Stany Zjednoczone w ciągu sześciu miesięcy nie zniosą ograniczeń dla Polaków
 w podróżowaniu do USA.

                                                                               ***

W latach 80-tych i na początku 90-tych, czyli w czasach przełomu, Stany Zjednoczone zwane popularnie Ameryką, były prawie dla każdego młodego Polaka „drugą ojczyzną”, a my na swój zabawny sposób byliśmy „patriotami amerykańskimi”.

I nie tylko my. Ileż to filmów fabularnych oglądaliśmy w których bohaterowie ze wszystkich stron świata, pociesznie kaleczący „język amerykański”, wypowiadali się rzewnie o Ameryce. Wszystko to, co na Zachodzie było dobre, lepsze i najlepsze. Ameryka kojarzyła się z wolnością, tolerancją, bogactwem, wartościami, obroną słabszych państw, „amerykańskim snem”, sprawiedliwymi sądami, itp.

Po ataku na World Trade Center w 2001 roku, czyli zniszczeniu dwóch wieżowców przez sam już nie wiem kogo, po nieuzasadnionym (tzn. to uzasadnienie dostarczone przez CIA było mistyfikacją) ataku na Irak i Afganistan (wielkim skrzywdzeniu tych ludzi, którzy tak się nadają do demokracji jak Eskimosi do zamieszkania na Saharze), okres fascynacji Ameryką mija. Fascynacja i niemal boski podziw, szczególnie po wejściu Polski do Unii Europejskiej, przeszły w stan zrównoważenia, by następnie przejść w stan wielkiej niechęci. 

                                    Amerykanie, ojcowie europejskich totalitaryzmów

Ponad wszelka wątpliwość wiemy dziś jedno: Amerykanie (bankowcy, politycy) wspierali rozwój bolszewizmu i nazizmu. Można wręcz powiedzieć, że bez nich nie byłoby komunistycznej rewolucji i II wojny światowej: holocaustu, palonych wsi na Kielecczyźnie czy w konsekwencji zrównania z ziemią Warszawy. 

Jeśli ktoś nie wierzy w amerykańskie finansowanie totalitaryzmów, niech zainteresuje się ostatnimi filmami Grzegorza Brauna „Transformacja”, gdzie te mafijne konszachty są wprost nagrane i zaprezentowane, albo zapyta prezydentów Bushów, co robił ich ojciec i dziadek Prescott Bush przed i w czasie II wojny światowej – komu, kiedy i na co jako bankier udzielał kredytów. Źródeł jest wiele. Jak ktoś chce, niech sobie poszuka. 


Książki Antonego C. Suttona: „Wall Street and the Rise of Hitler”, „Wall Street and the Bolshevik Revolution”- podobno jeszcze nie przetłumaczono na język polski, ale przetłumaczono „Źródła finansowe nazimu i komuznizmu” – autor: Pierre de Villemarest.

Zachęcam również do obejrzenia filmu: „Kulisy bolszewickiego przewrotu” (2008) wyemitowanego na TVP Historia w programie „Zakręty Dziejów” i posłuchania wypowiedzi Prof. Wieczorkiewicza, od 5:29 minuty: ]]>https://www.youtube.com/watch?v=swfEXbbPbqM  ]]>

                                    Amerykanie, banderowcy i nazistowscy mordercy

Ochrona i wykorzystywanie banderowców w operacji „Aerodynamic” - morderców Polaków, Żydów, ale i wielu prawych Ukraińców, zdrada Polski w Teheranie, Jałcie i Poczdamie, a później zdrada ekonomiczna w 1989 roku, (o której mówili prof. Witold Kieżun czy Stanisław Tymiński (i nie tylko oni, ale świetnie to pokazali „od środka”) poprzez „nasłanie” na Polskę międzynarodowych spekulantów – wszystko jest dziełem Stanów Zjednoczonych. 

Wraz z ujawnianiem wielu faktów uświadamiam sobie, jak byłem naiwny wierząc w uczciwość polityczną, czyli w to, że państwa i różne siły polityczne chcą postępować moralnie, zgodnie z wartościami, itd. Pewnie nie tylko ja… Rafał Ziemkiewicz dopiero kilka lat temu się obudził, ale miał odwagę się do tego przyznać, za co zresztą należy się mu „wielki szacun”.

Amerykanie wykorzystywali nazistów i ich badania (na Żydach, Polakach i Rosjanach) przeprowadzane w Auschwitz przez doktora (tfu na takich doktorów!) Mengele. Zbrodniarz Werner Von Braun, członek SS, twórca rakiet atakujących Londyn i współtwórca amerykańskiego programu kosmicznego do dziś jest bohaterem Ameryki, choć własnymi rękami zabił ponad 200 osób!

Podobno oficerowi SS wystarczyło kilka kg złotych zębów zrabowanych w obozach, by wykupić się z rąk anglików lub amerykanów. Tymczasem sowieci od razu dawali takiemu kulę w łeb, choć złoto i tak zabierali. Jednakże Moskwa również korzystała z badań nazistowskich zbrodniarzy. Obóz Auschwitz pod nadzorem NKWD działał do 1948 roku! 

                                             Diabeł stworzył telewizję, a Bóg Internet

Bez zbytniego rozwodzenia się: gdyby nie Internet, o wielu ciemnych sprawach nie mielibyśmy dziś pojęcia, gdyż nie byłoby wielu portali internetowych - świetnych platform wymiany bezpłatnej informacji.

Tymczasem zainteresowany potęgą Ameryki, narastającą amerykańską religijnością, eksportowanym na cały świat „pustym” dolarem czy mordowaniem ludności semickiej (arabskiej), chciałem się dowiedzieć ileż to państwo „braci” Amerykanów ma ludności. Pomyślałem, że skoro nie chcą dać nam wiz, to usilnie pilnują, aby do USA nie wjechał nikt z zewnątrz, a samo państwo ma stosunkowo stałą liczbę ludności. Nieprawda.

Przeglądając dane dostępne w Internecie, napotkała mnie nieprzyjemna niespodzianka. Jak to jest, że ludność USA bardzo szybko wzrasta, choć przyrost naturalny USA w 2012 roku wyniósł jedynie 0.7 %? Jakim cudem, skoro tak pilnują, żeby Europejczycy, Azjaci i Afrykanie mieli na teren USA tak bardzo utrudniony wjazd?

Od 2000 roku do chwili obecnej, a więc około czternastu lat, ludność USA zwiększyła się dokładnie o 36.071.306 osób! Mniej więcej tyle, ile wynosi aktualna liczba mieszkańców Polski. Szczegóły w tabeli poniżej: 

Tymczasem można się spotkać z opiniami, że: 

1. Amerykanie nie chcą dać nam wiz, bo boją się braku lustracji w Polsce i najazdu agentów-współpracowników tajnych służb.
1. Bo najedzie tam za dużo Polaków i nie będzie dla nich pracy ani chleba.
2. Bo jak dadzą wizy, a najedzie tam zbyt wielu, poza dopuszczony limit, Polaków, to jak twierdzi Mariusz Max Kolonko, będzie wstyd na cały świat, że ten bezwizowy wjazd zechcą nam odebrać.


Ad 1. Właśnie w związku z transformacją, podczas której uwłaszczyła się postkomunistyczna nomenklatura, do USA łatwo wjeżdżają dzieci przede wszystkim tejże nomenklatury. 

Ad 3. Już widzę te miliony Polaków, którym „marzy się” praca 7 dolarów za godzinę na jakiejś amerykańskiej plantacji bawełny. Wychodzi 3600 zł za 8 godzin pracy przez 5 dni w tygodniu, albo nieco ponad 6 tys. zł za 12 godzin dziennie przez 6 dni w tyg.

Może te 7 dol., to niewiele, a ja zaniżam stawkę, ale powinno się zakładać raczej czarny, a wiec najbardziej możliwy ze scenariuszy. To już naprawdę lepiej wyjeżdżać do krajów UE. Bliżej, a i bilet tańszy.

Ameryka interesuje Polaków bardziej w sensie przygody, różnic kulturowych, Indian, miejsca narodzin jazzu, bluesa i rock and rolla oraz Hollywood i „Amerykańskiego snu”. Nikt z wyjeżdżających nie chce się tam lenić.

Ad 2. Na koniec.

Naprawdę nie wiem, dlaczego Amerykanom nie przeszkadzają miliony Meksykanów czy mieszkańców innych krajów Ameryki Środkowej i Południowej, którzy wjeżdżają tam milionami rocznie, a tak bardzo przeszkadzają: Polacy, Rumuni, Bułgarzy, Chorwaci czy Cypryjczycy.

                                                     Amerykanie to nie nasi bracia

Amerykanie pogardzają Polakami. Pisał już o tym Władysław Łysiak w jakiejś swojej podróżniczej książce z lat 70-tych. Nie pamiętam tytułu. Gdy przeczytałem o tym (jakieś 15-20 lat temu), był to dla mnie wielki szok. Mniej więcej brzmiało to tak, że dla Amerykanów jesteśmy „najgorszym ścierwem jakie chodzi po ziemi”.

Jak to, my Polacy, którzy jako mesjasz narodów daliśmy taką daninę krwi, nie poruszyliśmy serc i dusz świata? Czyżby wysyłanie kwiatu polskiej młodzieży przeciwko Niemcom podczas powstania w 1944 roku w Warszawie, z kijami i siekierami zamiast broni, poszło na marne?

                                                                               ***

Cośmy im takiego zrobili, że tak nas nienawidzą?! Kto miał na to wpływ? Czyżby występował tu podobny mechanizm, jak u pisarza Jerzego Kosinskiego, autora „Malowanego ptaka” (za którego podobno pisali tę książkę w hotelu wynajęci dziennikarze), który uratowany z holocaustu dzięki ofiarności Polaków, napisał książkę, zarzucając w niej nam m.in. masowe uprawianie sodomii ze zwierzętami i gwałty zbiorowe?

Nie wiem, może chodzi tu o te 60 miliardów dolarów, które amerykanie chcą od nas wydobyć (za to, że Polska wg nich wywołała II wojnę światową), albo, że nie będzie miał kto pracować na ich lichwiarski system finansowy, a może chodzi o to, co pisałem w kontekście J. Kosińskiego, a może o coś jeszcze innego?

Nie interesuje mnie to.

Drodzy Polacy! Trzeba mieć wysokie poczucie własnej wartości. Jeśli chcemy być poważani, to nie powinniśmy przejmować i podniecać się formułkami, że „sąsiad znanego gwiazdora jest Polakiem”, albo „prababka znanej hollywoodzkiej aktorki pochodziła z Napierstkowa”.

Przestańmy być żałośni i powiedzmy Amerykanom: nic od Was nie chcemy. Dajcie nam spokój (Europie również). Nie chcemy takich fałszywych przyjaciół, którzy wielokrotnie udowodnili, że w dramatycznych sytuacjach nie można na nich liczyć.

„Bracia Amerykanie”! Przeproście najpierw za finansowany przez Was bolszewizm i nazizm, oraz za niesprawiedliwy atak na Irak, Afganistan i Wietnam. Za Teheran i Jałtę również, oraz za to, jak Polskę rękami międzynarodowych finansistów, współokradliście z nimi po 1989 roku.

Tymczasem pewnym wstydem jest udział Polaków w, mówimy szczerze, zniewalaniu narodów pod komendą Amerykanów, w imię rzekomej walki z terroryzmem. Polacy giną za darmo dla ludzi, którzy nam na kilka tygodni łaskawie przesyłają nieuzbrojone rakiety Patriot. Hańba.

A te wizy, pozwolenia na wjazd i pracę, wsadźcie sobie głęboko w tyłek.

Gwarancje bezpieczeństwa NATO również. Obecnie świetnie widać ile są warte. Przekonują się o tym Ukraińcy.

Jedyne, co chcemy, to odrobiny spokoju.

 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.2 (7 głosów)

Komentarze

Miały to do siebie, że ludziska pisali, co im do głów poprzychodziło, co przechodziło im bezkarnie, bo mało kto podróżował do USA, czy gdziekolwiek, a ci którzy wyjeżdżali, aby wydatnie poprawić swoją sytuację materialną w Polsce, zasuwali od świtu do nocy i nie znali ani kraju, ani języka, ani szerokich rzesz społeczeństwa na tyle, aby wydać w miarę objektywną opinię.

Wpadła mi kiedyś w ręce książka o Ameryce, pisana za głębokiego PRL-u, gdzie autor stwierdził, że przeciętna rodzina amerykańska jest bardzo purytańska, ale nie ma nic przeciwko temu, gdy ich córka prostytuując się zarabia na życie, bo popularna opinia jest taka, że jest to rodzaj pracy jak każdy inny.  !!!???  Brednie z palca wyssane. Łysiak też najwyraźniej miał za zadanie pisać negatywnie na temat samego matecznika "zgniłego kapitalizmu", co też uczynił.

Absolutnie nie należy utożsamiać rządu amerykańskiego, który w takim samym stopniu reprezentuje Amerykanów, jak polski rząd reprezentuje Polaków - z Amerykanami.  USA, tak samo jak Polska i wiele innych krajów zostało przejęte przez syndykat kryminalistów, których poczynania bliźniaczo przypominają poczynania rządu polskiego i całej UE.

Spotkałam wielu Amerykanów, ale nigdy nie spotkałam się ani z nienawiścią, ani z pogardą, a najbardziej przykrą dla mnie reakcją było utożsamienie Polski z Rosją. Idee wolnościowe Amerykanów są bardzo podobne do umiłowamia wolności Polaków, mamy o wiele więcej wspólnych cech z Amerykanami, niż mogłoby się to komuś wydawać. Natomiast władzy, od której się odcina nawet najbardziej przeciętny obywatel, zależy na tym, aby próżnić wszystkich ze wszystkimi  - narody, rasy, religie, czemu właśnie służy pisanie uogólniające rzekomą nienawiść jednego narodu do drugiego, zupełnie jak to czytamy powyżej. Jeśli jakiemuś Amerykaninowi udało się znienawidzić Polaków, to co najwyżej dzęki propagandzie podobnej do propagandy PRLowskiej na temat przeciętnego Amerykanina. 

Poparcie dla kongresu amerykańskiego wynosi ok. 6% i jest chyba najniższe w historii. 40 stanów złożyło petycje o wystąpienie z Unii. To chyba najlepiej świadczy o tym, jak niewiele dzisiejszy rząd USA ma wspólnego z Amerykanami i z dawną Ameryką.

Vote up!
3
Vote down!
-2

Lotna

 

#1425302

"wielcy pisarze" wyjezdzali za czasow PRLu  na zamowienie i na zamowienie pisali propagandowe antyamerykanskie badziewia.

Moja " parelka" jest najwieksza komusza szmira "Kanada pachnaca zywica" tego gowna  nie da sie czytac na "czczo"

Arkady Fidler zaprzedal sie komunie do cna i dla niej ta gnida   pracowala.

To ze nie zniesiono wiz jest zasluga nie AMERYKANOW tylko gudlajowskiego lobby, ktore rzadzi w USA.

Do Kanady mozna wjechac bez wizy od momentu kiedy te wizy zniesiono nic takiego prorokoawnego przez te rzadowe lobby nie nastapilo.mowa o przyjezdzie do pracy i pozastaniu na czarno po wygasnieciu wizy.

Polacy przyjezdzaja tu na odwiedziny do rodzin i turystycznie sa wyjatki kiedy przyjezdzaja do pracy i to takiej kiedy juz maja gotowe stanowisko w takiej dziedzinie gdzie nie ma mozliwosci znalezienia w Kanadzie pracownika, sa to na ogol jacys rzadcy specjalisci.

Ameryka nie jest zadnym intratnym rynkiem pracy dla Polakow, ktorzy o wiele lepsza prace maja w Europie i to "pod domem".

To co Max Kolonko byly dziennikarz michnikowski  wygaduje to jest platna przez wiadomo kogo antyposka propaganda, mysle ze to jest w dalszym ciagu

jego praca dla GW na wyjezdzie.

Nigdzie  gdzie  bylem w USA nie zauwazylem antypolonizmow wrecz przeciwnie wszedzie spotkalem sie z dobra opinia o Polakach mimo ze od lat sa celowo osmieszni i szkalowani przez zydowskie media ktore tu sa w 95% w ich rekach.

W osmieszaniu Polakow w Amerykach brala i bierze caly czas udzial rosyjska agentura.Oplacaja suto skaptowanych dziennikarzy, ktorzy robia antypolski obraz.

Nigdy tez nie miala Polska MSW i dyplomacji, ktora by adekwatnie reagowala na antypolskie akty,Polske reprezentowali na placowkach dyplomatycznych - i dalej sie nic nie zmienilo zydostwo i talatajstwo umoczone w PRlu.

Germek zadbal zeby obsadzic swoimi i TW ambasady i konsule po 89 roku aby oni wykonywali polecenia upadlania Polakow i Polski.

 

 

 

Vote up!
2
Vote down!
0
#1425310