Zastanawiałem jak nazwać postępowanie człowieka, który rozkosznie kłamie i zmienia zdanie wg swojego nastroju ufając możnym opiekunom, którzy wszystko wybaczą, bo go kochają, jak Ursula, Angela, czy Weber. Już wiem - ten okres w życiu nazywa się CIELĘCTWEM. Niektórzy z tego nie wyrastają. Np. M. Wańkowicz wspominał, jak służąca skarżyła się jego rodzicom, że stłukł sześć żyrandoli, a...