Kiedy świeci słońce, to jest dzień
Polska nie jest państwem prawa, tylko państwem prawników – tę tezę sformułował Bronisław Wildstein – to słuszny skrót myślowy. Wśród wielu innych pisałem, że działa w Polsce silna kasta prawnicza, że najdobitniejszym tego przejawem jest konstytucyjny spór o TK. Ale formuła BW jest nie tylko dobitna, lecz także KOMPLETNA. Nie mamy do czynienia z przypadkami wykorzystywania hegemonistycznej pozycji prawników w państwie, lecz WSZYSTKO jest pod ich kontrolą. Wynika to z błędnych (ale jakże przemyślanych przez prawników, którzy mieli wpływ na ostateczną redakcję) zapisów konstytucyjnych preferujących wyraźnie władzę sądowniczą w stosunku do pozostałych działów władzy.
Nastąpiło zachwianie równowagi wynikajacej z zasady trójpodziału władzy. W TK nie ma niezbędnego pluralizmu, sędziowie TK są nie tylko niezawiśli, ale także nieusuwalni, mają dozgonnie zagwarantowane dochody przekraczające dochody prezydenta państwa, także sposób działania TK, który wg konstytucji określa ustawa parlamentarna jest wg sędziów TK nie do ustalenia, gdyż każda ustawę (więc także tę regulujacą pracę TK) mogą zawetować. To polska odmiana „Paragrafu 22” J. Hellera. Wprawdzie z drugiej strony – każda ustawa sejmowa posiada przymiot domniemania zgodności z konstytucją i dopóki nie zostanie zawetowana przez TK – jest obowiązujaca. Tego nie uznaje TK i obraduje wg starych zasad, lecz z kolei rząd nie uznaje werdyktów TK przyjętych w oparciu o te zasady i trwa klincz.
Oczywiście rację ma władza ustawodawcza i wykonawcza, a nie sądownicza i to na wielu poziomach. Zarówno ściśle formalnym (o czym napisalem wyżej), ale także złamana jest generalna zasada, że nikt nie może być sędzią we własnej sprawie. Ponadto – o czym mówią w Polsce tylko dwaj politycy (Kornel Morawiecki i Jarosław Kaczyński), o czym też wielokrotnie pisałem. Otóż „trójpodział władzy”, którym to pojęciem wycierają sobie usta także półanalfabeci - jest określony w polskiej konstytucji nadzwyczaj wadliwie. Nie gwarantuje nawet równowagi wśród tych trzech działów (daje wyraźną przewagę władzy sądowniczej), ale gdyby nawet tę równowagę gwarantował, to i tak nie byłoby to właściwe i twórca tej idei trójpodziału – genialny myśliciel Charles de Montesquieu wcale nie pisał o równowadze. W swoim epokowym dziele: De l'esprit des lois (O duchu praw) wyłożył wszystkie zasady ustrojowe i układy władz. Stwierdził (słusznie), iż najlepszym ustrojem państw jest demokracja – równość wszystkich wobec prawa. Jednakże ludzie (w odróżnieniu od pszczół, czy mrówek) nie są egalitarni – w ich charakterze leży chęć dominacji, każdy chce być lepszy, ważniejszy, bogatszy – od innych, każdy chce przewodzić... Zatem demokracja jest z natury rzeczy zagrożona i musi być chroniona – właśnie przez prawo. Zatem prawo pełni rolę służebna wobec demokracji i tylko takie jest jego zadanie – chronić demokrację, chronić zasad określonych w demokratyczny sposób.
Tymczasem obserwujemy teraz w Polsce patologię tej Monteskiuszowskiej idei. Władza sądownicza jest usytuowana ponad demokracją – zamiast jej służyć – zwalcza, zamiast dbać o respektowanie prawa określonego przez demokratycznie wybrany parlament – odrzuca je. Znamienne jest oburzenie przedstawicielki tej „kasty” - prof. Łętowskiej, która ubolewa, a nawet objawia swięte oburzenie, że w Polsce polityka chce być ponad prawem. To nadzwyczajna manipulacja; w istocie skarży się na to, że demokracja chce się rządzić swoimi prawami, a nie być ograniczana przez prawnicze lobby chroniące swoje korporacyjne preferencje. Unika formy „demokracja” zastępując je słowem „polityka”, to oczywista manipulacja mająca sprawić wrażenie, że ktoś chce być ponad prawem i to są rządzący politycy. W istocie rządzący aktualne politycy nie mają zamiaru być ponad prawem – przeciwnie chcą to prawo przestrzegać, a TK neguje samo prawo ciała ustawodawczego do stanowienia prawa.
Na wewnętrzny spór konstytucyjny w Polsce nakładają się interesy międzynarodowych grup bankierów i Eurokratów, które obecne tendencje polskich władz idące w kierunku usamodzielnienia kraju odbierają jako swoją porażkę. Polska pod przewodem „przewidywalnego” Tuska została przekształcona w półkolonię w stosunku do możnych państw zach. Europy (Niemiec i Francji), oraz w stosuku do miedzynarodowego kapitału, uosobieniem którego jest super bankier Soros). Jeżeli uzmysłowimy sobie, że określenie polityka jako „przwidywalnego” oznacza dokładnie jako „posłusznego” - wszystko staje się oczywiste. Stąd współdziałanie tych miedzynarodowych grup interesów z polskim lobby prawniczym, by storpedować działania nowej władzy, działania dla korzyści Polaków, nie dla możnych „wybrańców losu”, a w istocie przestępcóww politycznych i gospodarczych...
Na odbytym ostatnio swoim kongresie - prawnicy udowodnili, że ich rolą jest dbanie o swoje korporacyjne interesy, a nie o skutecznośc i poziom wymiaru sprawiedliwości. Nie było na nim dyskusji na temat rekordowego czasu prowadzenia spraw sądowych, na temat ilości skarg do miedzynarodowego trybunału, (które Polska zazwyczaj przegrywa i płaci duże pieniadze choćby z należnych ustawowych odsetek). Nie było także mowy o skandalicznej wypowiedzi niejakiego Stępnia (nota bene byłego prezesa Trybunału Konstytucyjneglo). Dekorował kongres także niejaki Zoll (były prezes TK). Wspólnie z niejakim Rzeplińskim (obecnym prezesem TK) ci wspomniani maja dwie wspólne cechy - po pierwsze - okazałą posturę i po drugie - ich wypowiedzi na prawnicze tematy (zazwyczaj bardzo napuszone) - mają wartośc odkrywcza równą tezie: Kiedy świeci słońce, to jest dzień.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10338 odsłon
Komentarze
kropla w MORZU
5 Września, 2016 - 18:45
Ten sam syf jest tutaj w USA. Doświadczam tego na własnej skórze. Nie tylko ja. To jest przestępcza mafia. Powinienem po moim wypadku być milionerem, a jestem żebrakiem.
Babka co wylała sobie kawę na nogi, udka, oskarżyła Mc. Donalda o to, że kawa była ZA GORĄCA !
i panowie "prawnicy " wydusili dla "niej" odszkodowanie w wys. $ 300 M. Ja za swój wypadek, uraz głowy, powinienem proporcjonalnie dostać co najmniej $ 500 M.
No ale ja z mafią układów żadnych nie zaposiadałem i nie zaposiadam, więc s....syny przedawnili celowo, z premedytacją całą sprawę i teraz mi s.....syny ! przedstawiciele tej zbrodniczej mafii mówią too late !!!
Brak słów. Jedyne co się narzuca to słowa Jezusa....cały świat jest w mocy złego....
prawnicy to ewidentnie słudzy szatana. Oczywiście, że są wyjątki. Ale,
kropla w morzu
Madry Polak po szkodzie....
5 Września, 2016 - 19:37
Trzeba bylo wziasc po prostu drogiego prawnika - a nie oszczedzac i czekac az "sami cos dadza..."
mikolaj
g....no
6 Września, 2016 - 16:50
wiesz Mikolaju to po co dajesz głos ?
korporacja
5 Września, 2016 - 19:43
Sitwa prawnicza o komunistycznych korzeniach broni swej pozycji...którą otrzymała od elyty by ta mogła swobodnie niszczyc i okradać Polskę...
Yagon 12
@ Janusz 40
5 Września, 2016 - 21:12
Kiedy świeci słońce, to jest dzień.
Niestety ci panowie uważają, że kiedy jest dzień wtedy świeci slońce ! (na początek). Po zadekretowaniu powyższego orzeczeniem trybunału, przechodzą do meritum : jeżeli my "Kasta Wspaniałych" uznamy, że jest dzień - zaświeci nam słońce !
Mam pytanie...do autora
Komentarz ukryty i zaszyfrowany
Komentarz użytkownika Verita został oceniony przez społeczność dość negatywnie. Został ukryty i zaszyfrowany poprzez usunięcie samogłosek. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 3. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność jakkolwiek ciężko Ci będzie go odczytać. Pamiętaj, że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..
5 Września, 2016 - 21:35
Czy tn spór będz sę cągnąć w nskńcznść? Czy n m w Plsc tkj włdzy lb spsb by tn prblm rzwązć? Czy brk dpwdnj dcyzj czy tż sby, któr by dcyzję pdjęł? Czy ztm Plsk jst ndl pństwm trtycznym?
Verita
Verita moze panstwo juz nie jest teoretyczne bo Polacy
6 Września, 2016 - 01:10
w koncu dojrzeli, aby zaglosowac przeciw PObolszewi,ale ten rzad drobi za malymi kroczkami do przodu i rzeczywiscie to wygladaze ten rzad jest teoretyczny bo nie moze sobie dac rady z poltoratysieczna grupa dywersantow pod wodza Kijowskiego czy tez dopuszcza do antpolskiego zydowskiego zjadu mafi sadowniczej ktora uzurpuje sobie prawo do bycia Panem Bogiem dla gojow zyjacych na terenie obecnej Polski.
Zabawa w kotka i w myszke to z Rzeplinskim czy Wacowna dobitnie juz swiadczy ze ten rzad jest teoretyczny bo ktos mu nie pozwala urzyc w pelni narzedzi jakie posiada ,a ktore to dali mu wyborcy,aby mogli w koncu zrobic porzadek z ta zydokomuna i ich kolaborantami.
Zdaje sobie tez sprawe ze sa potezne zaleglosci do odrobienia i naprawienia panstwa polskiego ,ale tu trzeba ludzi z jajami a pis wystawil na pierwsza linie same zbukowce nie liczac Ziobry i Macierewicza.Polacy sa juz zmeczeni i nie mozna dawac czasu przeciwnikowi gdyz on tylko na tym korzyta,trzeba dzialac stanowczo i szybko czego niestety temu rzadowi nie mozna przyznac.
Jak tak dalej pojdzie to PIS bedzie w nastepnych wyborach juz mniej glosow, gdyz tylko narodowa partia mlodych ludzi nie zwiazanych z PRLem moze ocalic Polske.
Uczmy sie narodowosci od Anglikow jak poczuli zagrozenie wyszli z zydokomunistycznego kolchozu zwanego Unia.
Sedziowie
6 Września, 2016 - 08:11
zwarli szyki w obronie swej wolności i przywilejów , zwarli szyki przed rozliczeniem , osadzeniem ich za niesprawiedliwości , afery , korupcje .
Mam nadzieje ze ten małpi wrzask nie przestraszy PiS-owski rząd i zrobi porządek w tej stajni bezprawia.
Ilez trzeba mieć tupetu i bezczelności w sobie aby nazwać sędziów ""sola ziemi " to słowa jednej z sędzin kongresu( nie będę jej reklamował pisząc jej nazwisko)
Owa pani zapomniała ze sola ziemi Polskiej jest rolnik i wszyscy ci co cieszka praca i mozołem budują Polskę która jest rozkradana przez kolesi i grupy aferzystów mające ochronę w sitwie i kolesiach ubranych w togi sprawiedliwości .