Na temat dywersyfikacji dostaw gazu piszemy od wielu lat, tych głosów rząd nie bierze pod uwagę. M.in. pisałem, że sprawa budowy gazoportu jest tak ważna dla Polski, że premier i wicepremier powinni rozbić namiot na terenie budowy i na zmianę czuwać nad tempem budowy...
Ech, nie chcę się powtarzać, ale jak słyszę ostatnie wystąpienia Tuska w tej sprawie, to nie mogę zdzierżyć - przeciez ten chłoptaś zrobił wszystko, co możliwe, by zaopatrzenie w gaz było tylko od Rosji i po najwyższych w UE.
cenach.
Przypomnijm,y Tusk objął urząd premiera w listopadzie 2007 r. Dostawy gazu mieliśmy zapewnione "starym" kontraktem jamalskim do 2010 r. kiedy to była zapewniona dostawa nawet 14 mld. m3. ponadto mieliśmy umowę na dostawy gazu z ukrainską firmą RosUkrEnergo w ilości 2,35 mld. m3. rocznie do 1 stycznia 2010 r. Rzad miał praktycznie 4 lata na wybudowanie gazoportu w Świnoujściu i możliwość pokazania ruskiemu gestu Kozakiewicza.
Wprawdzię RosUkrEnergo (z przeważajacym udziałem Gazpromu) zostało rozwiązane, ale pacta sunt servanta i Gazprom nie mógłby uwolnić się od odpowiedzialności za dostawy przewidziane od tej firmy. Mając Jamal idący przez nasze terytorium - wyegzekwowanie tego gazu było technicznie łatwe. Biorąc pod uwagę wydobycie krajowe, które jeszcze można znacznie zwiększyć, mogliśmy mieć - tylko z tytułu posiadanych kontraktów w roku 2010 ok 8 -10 mld. m3 ponad potrzeby. Oczywiście, nie mieliśmy i nie mamy takich magazynów. Mieliśmy jednak 4 lata, by tę sytuacje poprawić; możliwe było też w pewnym stopniu wynegocjowanie przechowania gazu na Ukrainie, lub w Niemczech.
Terminal do odbioru gazu LNG miał lokalizacje i warunki zabudowy, były wstępne rozmowy z wykonawcami. Należało szybko ogłosić przetarg i w ciagu dwóch trzech kwartałów wyłonic wykonawcę. Tusk zmarnował 3 lata. Można było wrócic do zaprzepaszczonej przez Millera koncepcji rurociągu norweskiego i wygrać wyścig z Rosją na położenie rury po dnie Bałtyku. Można było (odkładając w czasie budowę terminala w Świnoujści) - zainstalować terminal pływajacy (była też taka koncepcja) w Gdańsku. To się robi na świecie 2 razy szybciej i 2 razy taniej niż w przypadku terminala stałego. Przede wszystkim jednak powinno sie położyc nacisk na budowę magazynów gazu.
Nawet gdyby żaden z wymienionych gazoportów nie był gotowy w momencie, kiedy już byłaby konieczność podpisania jekiegoś kontraktu na dostawy gazu z Rosji, to nasza pozycja przetargowa przedstawiałaby sie o wiele lepiej - mogliśmy np. zakontraktować gaz na rok z możliwością przedłużenia dostaw, moglibysmy także uprzeć się przy cenie dwukrotnie niższej od tej, którą płacimy obecnie. Przy braku zgody - pokazujemy wspomniany gest i tylko dyktujemy wysoką opłatę tranzytową - taką przyzwoitą na średnim europejskim poziomie.
To wszystko zostało bezpowrotnie zaprzepaszczone - albo z powodu karygodnnej indolencji i braku wyobraźni, albo z innych jeszcze powodów, co zdaje się być złowieszcze.
Teraz chłoptaś na ważnym państwowym urzędzie przemawia - jak ta sprawa dywersyfikacji dostaw gazu i innych paliw jest ważna, jak to będzie wszystko robił, by sytuację w tej mierze polepszyć; proponuje jakiś dziwoląg - by UE wspólnie kupowała gaz - oczywiście po jednej cenie i (nie wiem - rozdzielała go między członków). Oczywiście - chytre to, ale Gazprom nie zgodzi się na taką zmianę umowy, a inne syte europejskie państwa nie poprą tej propozycji.
PDT traktuje Polaków jak ludzi pozbawionych pamięci - zawalił na całej linii - to może być zdrada stanu. Teraz występuje publicznie w roli opatrznościowego ojca narodu, który musi doprowadzić do porządku sprawę bezpieczeństwa dostaw surowców energetycznych. Ma szczęście, że w Polsce panują inne standardy niż na Ukrainie - gdyby nie to, groziłoby mu przynajmnej dożywocie...
PDT jeszcze bardziej pogrążył polską gospodarkę podpisując niesprawiedliwy dla nas pakiet energetyczno-klimatyczny. Ale to już w innej notce
Komentarze
przyczyna
Moim zdaniem zdecydowanie "...z innych jeszcze powodów, co zdaje się być złowieszcze."
pozdr...
/benjamin
Napisałeś Januszu, że...
... Tuskolini "(...) zawalił na całej linii - to może być zdrada stanu".
Może być??? Masz jeszcze wątpliwości??? Ja nie mam.
To jest zdrada stanu!
Za takie wrogie działanie i zdradę stanu marzy mi się taki oto koniec:
Nie trzeba także zapominać o roli "człowieka z kamienną twarzą", -
tzn. pierwszego sikawkowego RP - Waldiego "łot" Pawlaków.
On to bowiem podpisał ostatnią umowę
na dostawę gazu na bardzo paskudnych dla Polski warunkach.
O tym pisałem na NP 28 czerwca 2013 roku roku tutaj:
http://niepoprawni.pl/blog/jeszcze-nie-przypisane/z-cyklu-od-mazowieckiego-do-tuska-13-waldemar-pawlak-0
Pozdrawiam Cię Januszu,
___________________________
"Pisz, co uważasz, ale uważaj, co piszesz".
© Satyr
Tak, pamiętam, ten cykl artykułów był super...
Miło Ciebie tutaj widzieć Satyrze, oby jak najczęściej. A tego w czerwonym stroju i tego strażaka widziałbym tylko w jednym miejscu i to na długie lata.
Pozdrawiam
Polak2013
Polak nie pyta ilu jest wrogów, tylko gdzie oni są!
AUTOR
D. Tusk za politykę energetyczną winien odpowiadać przed TS (oczywiściew razem z W. Pawlakiem). Tak naprawdę podpisaliśmy kontrakt z Gazpromem tylko na kilkanaście lat (a nie na bodajże 23) tylko dlatego, że Komisja Europejska wyraził sprzeciw (nieraz się przydaje ;). Płacimy za gaz 450 USD za 1000 m3 a np. Francja i Niemcy tylko 300 USD. O pakiecie klimatycznym te ż pisałem w poście: http://krzysztofjaw.blogspot.com/2013/03/polska-przegraa-kolejna-walke-o-emisje.html. Warto dodać, że cała sprawa dotyczyła roku bazowego, od którego byłaby liczona 20-30 %. Pierwotnie miało to być rok 1990 a Tusk zgodził się na rok 2005. a zmiana spowodowała, że zamiast osiągnięcia już rzeczywistej redukcji (w stosunku do roku 1990) na poziomie 32% w 2010 roku mieliśmy ją na poziomie ledwo kilkuprocentowym (w stosunku do niekorzystnego roku bazowego 2005). Polecam też mój post: http://krzysztofjaw.blogspot.com/2012/10/d-tusk-w-oparach-co2.html. A ju za gazoport i brak powrotu do rurociągu z Norwegii jest tylko dodatkowym obciążeniem. W USA połączono by kary z zdradę i taki D. Tusk z Pawlakiem już dawno by sobie podziwiali świat zza krat.
A tak w ogóle MarkD wskazał już przeszło 2000 afer tego rządu.
Polecam lekturę.
1) http://markd.pl/afery-po-0-748-i-kadencja-rzadow/
2) http://markd.pl/afery-po-cz-1-ii-kadencji-7491499/
3) http://markd.pl/afery-po-ii-kadencja-cz-3-od-1800/
To naprawdę jest rząd zdrady narodowej, korupcji, nepotyzmu, przekrętów, afer...
Pozdrawiam
krzysztofjaw
Zeby uscislic Polska zuzywa okolo 16mldm3 gazu ziemnego
z czegi tylko polowa pochodzi z Rosji.Polska jest w stanie calkowiecie sie uniezaleznic od drogiego gazu rosyjskiegow ciagu roku jezeli by tylko chciala.
Polska jest w stanie zwiekszyc wydobycie wlasnego gazu i to nie z lupkow oraz rozpoczac zgazowywanie wegla a reszte importowac w postaci LNG.
Jezeli Polska by uruchomila lupki to byla by samowystarczalana w naturalny gaz.
Np.zuzycie LNG Hiszpani to okolo28mld.m3 i wszytko jest dostarczane do 6 terminali droga morska.
Polska nie potrzebuje znacznego zwiekszenia magazynow ma zapas gazu na 2 miesiace.Potrzebuje stalych niezaleznych dostaw i terminali w ktorych bedzie sie zgazowywac ciekly gaz i poprzez magazyny wtlaczac go do sieci.
Przy terminalu magazyn gazu nie musi byc duzy ma pomiescic LNG zaluzmy z 3tankowcow.
Chodzi o stale niezalezne dostawy z wolnego rynku tylko.
Moze ktos pamieta jeszcze jak wygladal magzyn gazu weglowego przy gazowni i nie byly to obiekty potezne.
Stale dostawy wegla i cigle ich zgazowywanie gwarantowaly stala dostawe do odbiorcy.
Szanowni komentatorzy
Niezmiernie miło przeczytać głosy poparcia, to napawa optymizmem - dziekuję i pozdrawiam.
Czasem nie odpowiadam na komentarze - z kilku przyczyn - najczęsciej przyczyną jest blokujęcy się komputer
Janusz 40
słówko o komputerach
W branży IT (przynajmniej w pokoleniu pamiętającym początki ery cyfrowej) funkcjonuje powiedzenie, że "człowiek jest istotą omylną, ale żeby naprawdę coś spieprzyć potrzebny jest komputer" ;-)
pozdr...
/benjamin