Tropikalny śpiew pani premiery...

Mimo trwającej fali upałów lipcowy tydzień zaczął się jak zwykle. Okazuje się,że Wydział do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie od tygodni "bada", wykazane przez NIK, nieprawidłowości w funkcjonowaniu ZUS-u. Izba zarzuciła juz rok temu ZUS-owi wiele nieprawidłowości i wskazała na możliwość prowadzenia działań korupcyjnych przy informatyzacji Zakładu. W wyniku tych "działań" ZUS nie ma pojęcia dziś o swym faktycznym zadłużeniu, ale za to wie, że od 1997 roku koszty "informatyzacji" pochłonęły 3 mld złotych!!! "Polityczną odpowiedzialność" poniósł prezes ZUS i złożył dymisję, rzecz jasna żaden prokurator go nie szarpał o te pieniądze. A teraz, żeby było po "platformioanemu" urzędnicy KPRM, chyba w czasie kolejowych wojaży pani premiery, nadali klauzulę tajności raportowi NIK-u, tak by Zakład nie mógł się do niego odnieść, a wścibscy dziennikkarze nie wtykali nosa ttam gdzie znów pachnie...korupcją. Czyli wszyscy wiedzą, że spod dywanu cuchnie kolejną padliną, ale udają, iż to zwykły zapach roztaczający się wokół PO-sitwy. A najweselsze mam na koniec. Mimo prokuratorskiego postępowania w sprawie korupcji Rada Nadzorcza ZUS-u uhonorowała panią prezes Elżbietę Łopacińską nagrodą kwartalną za "ponadstandardowe wykonywanie swoich zadań" No i co - można żyć lepiej? Smaku nagrodzie dodaje fakt, że obowiązki prezesa pani Łopacińska pełni od 3 (słownie trzech) miesięcy i zarabia nieco ponad 20 tysięcy miesięcznie.  Więc chyba te głupie trzydzieści tysięcy jej się należy...?

Pani premiera tłukąca się pociągami w gorącu, w otoczeniu prawie 50 osób, kolumny służbowych limuzyn i samolotu, była wczoraj na zawodach strażackich i na Święcie Zalewajki. Co ją tam jakieś głupie greckie refefrendum obchodzi...Zupę pożarła, kaszanki, o która prosiła, zabrakło, bo wcześniej zeżarli wszystko zawodnicy-strażacy. Została jej bułka z PĘdolino. Przy okazji pokazało się jakie skutki nieść może zbyt długie przebywanie na słońcu z odkrytą, nawet taką jak Kopacz-ki, głową. Pytana przez łżennikarza o propozycje Beaty Szydło na uszczelnienie budżetu (który w czasie nie-rządów PO-PSL traci corocznie 17% nie wpłaconych pieniędzy z VAY do budżetu) odpowiedziała tak, że nawet tuzom kłamstwa i lizusostwa w me(n)diach, wypadły sztuczne szczęki. A mianowicie pani premiera zeznała do kamery, że wie ile pieniędzy corocznie wycieka z budżetu z powodu niepłaconego VAT-u, ale aby system usprawnić potrzebaby 4-krotnie więcej kontroli we wszystkich przedsiębiorstwach!!!  Co wynika z tej ekranowej wypowiedzi? Ano tylko i aż tyle, że PO-szuści kontrolują wybiórczo firmy zamiast wszystkich. Nietrudno też zgadnąć, które z firm kontrole omijają. Zapewne chodzi np. o biznesy pana Kulczyka i innych kolesi.No i rzecz równie trudna do zrozumienia - ONI wiedzą, że system jest nieszczelny, że od lat wycieka kilkadziesiąt miliardów złotych z budżetu, ale milczą - bo niesolidnymi dłużnikami sa "zaprzyjaźnione" firmy albo kolesie "którzy mają dojścia". OTo obraz mafijno- korupcyjnej III RP - pośmiewiska świata i nędzarza kontynentu. Czy trzeba więcej by tę sitwę skazać na wieczny pobyt w ZK ? I po co zlowrodzy kelnerzy nagrywali PO-lityków skoro pani premiera po zalewajce zeznaje wszystko jak trzeba dobrowolnie...?

Grecy pokazali dojrzałą figę unijnym banksterom i międzynarodowym grandziarzom. I dobrze. Nic się nie zawaliło, rząd grecki nie runął w przepaść, a z Brukseli rozległo się popiskiwanie, że UE "pożyczy" mu następne pieniądze, mimo,że nie chce spłacac starych długów. Ciekawe jak to przyjmą inne zadłużone rządy? Zdaje się, że zbliża się koniec lewackiej zlodziejskiej międzynarodówki, nazywanej dla niepoznaki "strefą euro"."PrezydĘt Europy", robiąc groźne mimy, zwołał energicznie eurogrupę na jutro, rzecz jasna po wcześniejszym telefonicznym rozkazie z Berlina. W końcu wie na czym ta jego lokajaska synekura polega. Eurogrupa, która "traci" na greckim referendalnym "nie" zbiera się jutro, a dziś, trudno zgadnąć czemu, Niemcy i Francja ustalą co inni mają myśleć i przyjąć we wtorek. Tak wygląda unijna "solidarnośc, wolność i równość".UE podobnie jak PO niczego się nie nauczyła, niczego nie rozumie. W Moskwie, Pekinie czy Tel Awiwie pęknie dziś niejeden szampan...