Susza ma uratować PO - sitwę...?

Tematem dnia w me(n)diach są na przemian - "kilometrówki" pana prezydenta Dudy sprzed lat i zatrzymanie przez CBA byłego zięcia śp.Prezydenta Kaczyńskiego.Tylko wyjątkowi odporne na wiedzę lemingi mogą uwierzyć w przypadkowość tych zdarzeń. I nie ma znaczenia, że kancelaria prezydenta Dudy odparła klarownie "zarzuty" antypolskiej gadzinówki - "Leesweeka", poparte relacjami świadków zdarzeń sprzed kilku lat. Podobnie próba negatywnego skojarzenia byłego męża Marty Kaczyńskiej z Prezesem Jarosłaem Kaczyńskim, skonstruowanie zbitki myślowej dla lemingów jest moim zdaniem niecelna. "Uderzanie w kraty" nie działa na Polakach juz od maja. Cała taktyka przerażonej PO-sitwy i "łże - elyty", którym władza wymyka się z rąk, jest czytelna i głupia po prostu. Straszenie PiS-em, prezydentem Dudą, robienie propagandy, w której jakby nie było ośmiu lat odpwiedzialności PO-PSL za stan państwa to hucpa. "Katonom" z sitwy przypominam gratis - a o zegarkach kolesi zapomnieliście? A gdzie rozliczenie "kilometrówek" Zdradka? A samolot nie wpisany do majątkowego oświadczenia dewianta z Biłgoraja? A taśmy z "Sowy"? A tysiące sfer i aferek przez osiem lat? Zapomnieliście...? Polacy pamiętają...

 Pani premiera, z wrząca wodą w głowie, była uprzejma uraczyć łżennikarzy bon-motem, który znów niebezpiecznie zbliżył ją do granicy śmieszności i idiotyzmu, jaką przesunęła przecież w ciągu letnich tygodni daleko. Uzbrojona w trampki za 600 zł Kopacz-ka powiedziała m.in. - "...gdyby pan poszedł do lekarza z anginą, a w tym czasie widzi pana sąsiadka i mówi, że pan...poszedł zmienić płeć. Jakby się pan wtedy zachował?". Przyznam, że ostatni raz podobne bzdury jako "polish jokes" wypowiadał amerykański detektyw Banaczek, w serialu nadawanym przez ogłupiacz w siermiężnych czasach PRL-u. Konia z rzędem temu kto wie, co ta kobieta wygaduje! No chyba, że sąsiadka z bon -motu to - zaatakowana przez anginę...Grodzka...

Podobno "susza" zmusi nie-rząd PO-PSL do wprowadzenia "stanu klęski żywiołowej", a tym samym do przesunięcia wyborów i referendów co najmniej o trzy miesiące. Tonąca sitwa...brzydko się chwyta. Tylko po co im to? Do końca roku zadłużą kraj jeszcze bardziej, przehandlują resztę narodowego majątku i tyle. Na co liczą? Na zmianę nastrojów społecznych? To absurd, mogą najwyżej doczekć ulicznego kryterium i zamieszek na jesieni. Wiele razy pisałem, że PO-mafia nie nadaje się na opozycję. Ma tak wiele "trupów w szafie",ż e po zmianie władzy wielu "liderów" od razu ławy sejmowe zamieni na ławy oskarzonych. Do UE też nie bardzo można zwiewać, "prezydĘ Europy" także boi się o swój byt, nikomu nie pomoże. Tylko paniczny strach przed ujawnieniem prawdziwego stanu państwa, tysięcy afer i przekrętów, gigantycznej korupcji i nepotyzmu podpowiada takie ruchy. Tylko - pamiętajmy - za nimi nie stoi nic poza kłamstwem i me(n)dialną zasłoną. W III RP nie ma armii, nie ma policji, służby są kompromitacją, a milion urzędników nie nadaje się na kordon do ratowania PO-bandy!. Naciśnijmy dziś na nich mocniej, gdy trzeba nawet na ulicy. Dość "wersalu" dla sitwy Panie Prezesie - a my wszyscy - pomożemy!