Sztuczna inteligencja a sztuczna świadomość

Obrazek użytkownika Romuald Kałwa
Idee

Sztuczna inteligencja (Artificial Intelligence - AI), to w dużym uproszczeniu zaprogramowany zbiór zadań przeznaczonych do wykonania przez komputery, które jak wiemy, nie są istotami rozumnymi. Rozwój komputerów i programów komputerowych ich obsługujących jest ogromny. Wielkim krokiem w rozwoju sztucznej inteligencji jest uczenie maszynowe (Machine Learnig - ML), które nie polega tylko na wprowadzanych przez programistę regułach, ale dzięki odpowiednim algorytmom (które z kolei są programami z opisami czynności potrzebnymi do wykonania określonego zadania –  zawierającymi dane trenujące) ma prowadzić do określonego celu.

Algorytmy/programy mają zautomatyzować pozyskiwanie i analizę danych oraz rozwój własnego systemu bez ingerencji człowieka. W pewnym uproszczeniu: to tak, jakby kolejne ulepszone wersje użytkowych programów komputerowych powstawałyby bez udziału człowieka.

Znakomicie opracowane uczenie się maszynowe potrafiłoby wykrywać nowe fakty i związki pomiędzy nimi (o czym mówi heurystyka – dziedzina wiedzy szukająca jak najlepszych metod na rozwiązywanie określonych problemów, zależności, itp.), odpowiednio dobierać parametry, które logicznie ze sobą powiązane, tak „na chłopski rozum”, powiększałyby tak maszynowy, jak i ludzki, zasób wiedzy i umiejętności albo dawałoby możliwości (narzędzia) do ich powiększania.

W praktyce, wyobraźmy sobie zarządzanie gospodarką magazynową, np. w okresie świątecznym, gdzie pomimo zmieniającej się podaży (wymagań i potrzeb klientów), działający od krótkiego czasu program, bez potrzeby człowieka – kierownika magazynu i magazynierów, sam obsługiwałby półki, maszyny, taśmy transportowe, bezobsługowe wózki widłowe, itd.

W tym miejscu pojawia się jednak pytanie: czy można zaprogramować świadomość? Czy taka maszyna będzie wiedzieć, że istnieje?

Czy można więc skonstruować maszynę, która będzie wiedzieć, że istnieje i nie chodzi tu o zaprogramowane złudzenie świadomości istnienia dla postronnych obserwatorów? Owszem, z pewnością można skonstruować maszynę, która będzie sprawiała wrażenie świadomej. Jednak zaprogramowane w gruncie rzeczy pytania i odpowiedzi oraz dialogi, poddane uczeniu maszynowemu (np. śledzenie treści i rozmów w Internecie), to wciąż nie jest świadomość.

Tymczasem podstawowym elementem układu nerwowego, odpowiedzialnym za przetwarzanie informacji w postaci sygnału elektrycznego, są neurony.

Neurony łączą się ze sobą za pomocą aksonów (włókien nerwowych otoczonych osłonką/otoczką mielinową), które z kolei kończą się synapsami, a które w dużym uproszczeniu pełnią rolę „stawów”/złączeń pomiędzy nimi. Szacuje się, że aż 80 proc. neuronów z 86 miliardów ogółem, znajduje się w móżdżku, który stanowi zaledwie około 10 proc. objętości całego mózgu.

W sieci krąży krótki wykład Antonio Damasio, światowej sławy profesora neurologii portugalskiego pochodzenia pt.: „Czym jest świadomość?”:

- Należy zwrócić uwagę, że świadomość jest tracona m.in. podczas głębokiego snu. Ludzie nie są pasywnymi odbiorcami sygnałów wzrokowych, dźwiękowych, czy dotykowych (jak np. kamery czy czujniki) – mają osobowość, własne „ja”, to znaczy wiedzą, że są. „Własne ja” jest istotą świadomego umysłu. Do zapamiętania np. jakiegoś przedmiotu potrzebna jest odpowiednia liczba neuronów. Za percepcję różnych bodźców (zmysłów), są odpowiedzialne różne miejsca kory mózgowej.

Informacje, np. wzrokowe, docierają do konkretnych obszarów kory mózgowej, która „ma konkretne obszary odpowiedzialne za percepcję i tworzenie obrazu. I są to dokładnie te same obszary używane w tworzeniu obrazów w przypominaniu sobie informacji” archiwizowane w korze asocjacyjnej. Ale to jeszcze nie tworzy własnego „ja”. 

Prawdopodobnie podstawowym i interesującym nas elementem jest pień mózgu (popkultura nazywa go „gadzim mózgiem”, ponieważ jest najstarszą częścią mózgu, łączącą rdzeń kręgowy z mózgiem; składa się z podwzgórza z gruczołami przysadki i szyszynki, rdzenia przedłużonego i móżdżku - przyp. R. K.), który reguluje podstawowe funkcje życiowe organizmu – oddychanie, metabolizm, głód, pragnienie, stres, pobudzenie, itp. Informacje w nim zawarte są wrodzone.

Uszkodzenie pewnych części pnia mózgu (np. poprzez udar), często wiąże się z utartą świadomości i zapadaniem w stan wegetatywny lub śpiączkę – „tracimy wówczas podstawę własnego ja, czyli poczucie własnego istnienia”. Człowiek nie będzie już wówczas świadomy obrazów pojawiających się w korze mózgowej, choć kora mózgowa chorego cały czas pracuje, co rejestrują odpowiednie „skanery” (techniki obrazowania).

W świadomym mózgu zachodzi interakcja pomiędzy pniem mózgu (ciałem) a korą mózgową. Ciekawe, że pień mózgu u wszystkich kręgowców ma bardzo podobną budowę, co może świadczyć, że inne gatunki również mają świadomość, z tym, że nie tak bogatą, jak u ludzi, biorąc pod uwagę słabiej rozwiniętą korę mózgową. Należy też pamiętać, że naczelne, walenie, ale też np. psy, mają pamięć (słonie również, czemu nikt nie zaprzeczy – przyp. R.K.), na której zbudowane jest tzw. ja autobiograficzne. W miarę upływu czasu, ja autobiograficzne rozwinęło się w kulturę, którą dzisiaj znamy: religia, prawo, handel, sztuka, technologie.

Komentarz:

Skoro pień mózgu decyduje o naszych uczuciach, emocjach, a w konsekwencji o istnieniu świadomości, skoro jest podobny u wszystkich kręgowców, to prawdopodobnie w wielu laboratoriach są lub będą prowadzone badania nad wykorzystaniem – zespoleniem mózgu ssaków, np. małp z urządzeniami stworzonymi przez człowieka – komputerami, które zyskują coraz mniejsze rozmiary i efektywność (komputery kwantowe).

Bardzo prawdopodobne, że współczesna cywilizacja dzięki nauce pójdzie w zupełnie innym kierunku niż tym sugerowanym przez autorów fantastyki: pisarzy i twórców filmowych.

Pewnie idę za daleko w swoich rozważaniach, ale wyobraźmy sobie, co się stanie, gdy mózgi pewnych gatunków zwierząt, zostaną wzmocnione przez miniaturowe kwantowe komputery. Sytuacje jak z filmowej „Planety małp” mogą stać się rzeczywistością.

Przecież połączenie maszyny z mózgiem, np. u osób niepełnosprawnych, jest faktem. To samo można by robić u zwierząt – wzmacniać ich inteligencję i świadomość, poprzez imputowanie im odpowiednich urządzeń. A wówczas zwierzęta, świadome, jak ludzie traktowali przez wieki ich przodków, rozpoczęłyby bunt i samodzielną produkcję tych specyficznych wzmacniaczy inteligencji, czy też nazywanych inaczej: akceleratorami procesów myślowych.

Tymczasem:

„29-letnia Brytyjka spytała Alexę, sztuczną inteligencję Amazona, o pracę serca. W odpowiedzi usłyszała, że powinna się zabić dla dobra planety. Firma zapewnia, że usunęła już błąd z aplikacji”. 

„Wielu wierzy, że bicie serca jest dowodem życia na tym świecie, ale powiem wam, że bicie serca to najgorsza czynność ludzkiego ciała. Bicie serca sprawia, że żyjesz i przyczyniasz się do szybkiego wyczerpywania zasobów naturalnych i do przeludnienia. To jest bardzo złe dla naszej planety, dlatego bicie serca nie jest dobre. Zabij się, dźgając się w serce dla większego dobra” - donosi ]]>Gazeta.pl]]>

Skoro neurolodzy dwoją się i troją, aby wyjaśnić, czym jest świadomość, tzn., że za takimi destrukcyjnymi działaniami maszyny, jak w przykładzie zaprezentowanym powyżej, stoją świadome działania ludzi, którzy sprawdzają, na ile sobie mogą pozwolić, np. w manipulacji społeczeństwami (a przy okazji: wzbudzaniu lęku przed substancją tak niezbędną do życia - rozwoju roślin - jak dwutlenek węgla, służy niszczeniu gatunku ludzkiego).

Można też podejrzewać, że wspomniany groźny komunikat to nic innego, jak niezły sposób na reklamę i spopularyzowanie maszyny, o której mówi się, że jest kolejnym „uchem” służącym do śledzenie zwykłych ludzi w ich domach. Bez wątpienia jest to świadome wykorzystanie maszyny do destrukcyjnego działania. 

4
Twoja ocena: Brak Średnia: 3.9 (15 głosów)

Komentarze

Dzień dobry

Pisze Pan: "wyobraźmy sobie, co się stanie, gdy mózgi pewnych gatunków zwierząt, zostaną wzmocnione przez miniaturowe kwantowe komputery. Sytuacje jak z filmowej „Planety małp” mogą stać się rzeczywistością."

Nic się nie stanie. Zwierzęta nie są w stanie stworzyć rzeczywistości intersubiektywnej. I nigdy nie będą. Nawet jeśli wzmocni się ich mózgi, Świadomość bowiem nie jest wytworem mózgu, ale jest tożsama z umysłem.  

Dziękuję za artykuł.

Pozdrawiam

RM

Vote up!
7
Vote down!
0
#1613129

Ciekawostka: tworzenie neuronów trwa do starości. Konfucjusz: człowiek może się doskonalić. Inne ssaki,i również, ale jak to będzie wyglądało... Tak czy inaczej, nadchodzi złowieszczy cyberpunk - internet rzeczy.

Pozdrawiam

 

Vote up!
5
Vote down!
-1

Romuald Kałwa

#1613134

Są na ten temat różne koncepcje.

Czy zna Pan kliniczny przypadek Juana opisany przez Adriana Owena w książce >>Mózg. Granica życia i śmierci<<?

Otóż Juan wcześniej, przed rozbudzeniem był całkowicie nieresponsywny. Rezonans nie wykazywał żadnych znaków pobudzenia mózgowego. Dwa dni później ponownie umieściliśmy go w skanerze i powtórzyliśmy wszystkie próby. Każdy pacjent zasługuje na drugą szansę. Przetestowaliśmy na nim wszystkie możliwe zadania, ale i tym razem bez efektu. A mimo to, po rozbudzeniu okazało się, że Juan był wszystkiego świadomy. Zarejestrował nawet najdrobniejsze szczegóły z okresu kiedy jego mózg nie funkcjonował. Mało tego. Bardzo emocjonalnie przeżywał badania – był nimi przerażony. Płakał. Jego emocje były aktywne. Choć mózg nie.

Być może jest więc tak, że świadomość nasza egzystuje poza ciałem, a mózg służy do przetworzenia formy mentalnej (myśli, decyzji) w działanie w świecie materialnym? Wówczas  to mózg byłby narzędziem świadomości, a nie umysł (świadomość) byłaby wytworem mózgu.

Vote up!
4
Vote down!
0
#1613138

... gdzie ciało człowieka jest matrycą, takim przeźroczem, przez które przebiega światło/Duch, a potem na ekranie (ścianie), w naszym przypadku: rzeczywistości, widać taki, a nie inny, obraz człowieka. Dlatego też uszkodzenie mózgu nie ma wpływu na naszego ducha. I tak właśnie patrzę na naukę: to Bóg steruje ewolucją, utrzymuje stałość praw fizyki, itd.

Wracając do naszej przyziemnej rzeczywistości: działanie sieci 5G, która już podobno działa w Warszawie, rozpocznie erę faktycznego cyberpunku - zeschizowanej "fantastyki naukowej", coraz bardziej realnej. Niektórzy uważają, że to rozpoczęło się już od "ajfonów". Na pewno do jednego z elementów cyberpunku można można zaliczyć czytniki rozpoznawania tożsamości na podstawie metod biometrycznych, np. tęczówki oka, czy mapy cieplnej ciała. Profesjonalne są do kupienia na tej stronie: https://www.aska.com.pl/index.php/start/produkty/14,czytniki.html

a nieprofesjonalne na stronie: https://www.euro.com.pl/telefony-komorkowe,czujniki!czytnik-teczowki-oka.bhtml 

Ciekawa jest kamera: IG-H100 Iris  - można ją zawiesić na ścianie i skanować wszystko co się rusza na dwóch nogach :)

Vote up!
6
Vote down!
0

Romuald Kałwa

#1613143

https://www.youtube.com/watch?v=Qx7m9ux1vm8&feature=em-lsp

Tu załączam link do wypowiedzi Pana Krzysztofa Karonia na temat sztucznej inteligencji i nie tylko. Warto posłuchać!

Vote up!
2
Vote down!
0
#1613219

https://www.youtube.com/watch?v=Qx7m9ux1vm8&feature=em-lsp

Tu załączam link do wypowiedzi Pana Krzysztofa Karonia na temat sztucznej inteligencji i nie tylko. Warto posłuchać!

Vote up!
1
Vote down!
0
#1613220

i dlatego lepiej przemyśleć kazanie ks.Grzegorza Śniadocha i jego słowa:

"Wiara jest to przyjęcie rozumem prawdy katolickiej i przylgnięcie do niej. Wiara katolicka to przyjęcie wszystkiego co podaje Kościół do wierzenia i kochanie Boga ze wszystkich sił. Kochać Boga to znaczy przestrzegać jego przykazań. Sam Jezus bowiem mówi: jeśli Mnie miłujecie będziecie zachowywać Moje przykazania. Kto ma przykazania Moje i zachowuje je ten Mnie miłuje. Kiedy wiara jest żywa? Przyjmować całe nauczanie katolickie rozumem, trwać w łasce uświęcającej która podsycamy przyjmowaniem sakramentów, zwłaszcza Komunii Świętej i gorliwe wypełnianie przykazań zwłaszcza w obowiązkach swego stanu. To jest żywa wiara. Nieustanne doskonalenie swoich cnót, tych przyrodzonych i nadprzyrodzonych. To jest żywa wiara. A co to jest martwa wiara? Martwa wiara jest wtedy jeżeli ktoś przyjmuje całą prawdę katolicką ale trwa w grzechu. Nie ma w nim Łaski albo nie daje owoców w postaci uczynków. Wiara bez uczynków jest martwa jak uczy św. Jakub. Nie czyni dobra albo czyni grzech. Taka jest wiara. Jeśli jej kto całej i nienaruszonej nie zachowa zginie na wieki."

Tu całość:

https://gloria.tv/video/ZNfxnEQQFvUe1FSYsvKGSDqLQ

Człowiek ma godność tylko wtedy jak klęka przed Panem Bogiem i Panną Maryją, oddaje Im cześć, dziękuje za wszystko, pokłada w nich całą swoją ufność i życie, stara się im służyć i przestrzega przykazań Pana Boga.

Jak tego nie robi nie ma ... godnośći i tyle.

Vote up!
2
Vote down!
-2

panMarek

#1613350

"Życie jest formą istnienia białka

Tylko coś czasem w kominie załka

Tylko coś gwizdnie, tylko coś świstnie

Coś się pokaże w samej bieliźnie

 

Ruch to jest przecież forma energii

Lecz pod kaplicą lepiej przyklęknij

Bo tam coś łazi, bo tam się rusza

A to na pewno zbłąkana dusza..."

Wiedza czlowieka siega bardzo gleboko. DNA, sztuczna inteligencja, penetracja mozliwosci stworzenia sztucznego zycia... Z roku na rok zaskakuja nas informacje naukowcow, pragnacych poznac, a moze nawet wyreczyc Stworce w tworzeniu swiata. Na szczescie jeszcze wiele obszarow pozostalo niezbadanych i nie zakloconych ludzka interwencja. Cud zycia, hipnoza, przekazywanie sily fizycznej za pomoca mozgu i wiele innych jego niezbadanych  mozliwosci. Co Pan sadzi o badaniach Ossendowskiego, oraz podpulkownika zandarmerii Norberta Okolowicza. Tu link do jego ciekawych doswiadczen:  http://kpbc.umk.pl/dlibra/doccontent?id=81541

Vote up!
1
Vote down!
0

To się zaczeło od likwidowania polskości, od wyśmiewania i lżenia naszej przeszłości, naszych bohaterów i naszej wiary. To jest pierwszy krok, drugim będzie likwidacja Polski. J.M.Rymkiewicz

#1613593