CZY POLSKA JEST KRAJEM ZDRAJCÓW?

*

Oczywiście! Polska nie jest krajem zdrajców. Ale jednak w rzekomo demokratycznych wyborach głosowało 21 596 674 wyborców, czyli ponad dwadzieścia jeden i pół miliona Polaków. Z tego tylko 7 640 854, czyli ponad siedem i pół miliona (35,38%) wyborców głosowało za tym by rosła moc i trwałość Rzeczypospolitej, a polska wspólnota była bezpieczna i Niepodległa. 

Czy 13 955 820 czyli 64,62% okazało się zdrajcami, którzy wybrali likwidację polskiego państwa, rezygnując z trwałego i samodzielnego istnienia Polski?

Czy Polska jest krajem zdrajców?

Powtarzam. Moim zdaniem tak nie jest. Ale by uzasdadnić tę hipotezę, muszę użyć konkretnych argumentów, ponieważ oczywisty jest fakt:

64,62% wyborców opowiedziało się za likwidacją Polski!

Kłopot polega na tym, że ludziom bardzo trudno jest uwierzyć w to co się dzieje, ludziom trudno jest zaakceptować rzeczywisty i «prawdziwy fakt» polegający na tym, że teraz toczy się wojna. Po prostu «teraz jest wojna». Już od dwóch tysięcy lat wszystkie cywilizacje człowieka myślącego doskonale wiedzą, że wojna toczy się w wielu formach, a taktyka i strategia wojenna realizuje się w bardzo wielu działaniach posługujących się różnymi instrumentami.
Instrumentem wojny może być polityka historyczna, polityka informacyjna razem z dezinformacją i propagandą, polityka gospodarcza, polityka społeczna, organizacja i dezorganizacja systemów państwowych. A ludzie nie chcą w to uwierzyć, są przekonani, że wojna jest wtedy, kiedy wjeżdżają czołgi i spadają bomby. Zwykle ludzie zwracają się do Pana Najwyższego z suplikacją:
Od powietrza, głodu, ognia i wojny wybaw nas Panie!
I śpią spokojnie, ufając, że zrobili wszystko, co do nich należy.

Na tym polega pierwsza nieprawda. O tym czy wojna jest, czy jej nie ma decyduje sposób realizacji racji stanu, czyli strategicznego interesu państw, które są partnerami lub stronami w tych interesach. Gdy nie strzelają karabiny, to wtedy o tym, czy jest czy nie ma wojny decydują wszystkie wspomniane wyżej instrumenty wojny, od polityki historycznej zaczynajac.

Druga nieprawda tkwi w konkretnie realizowanej strategii polityki informacyjnej wojennego wroga Polski. Istnieje pilna potrzeba dokładnego zdefiniowania i zwięzłego nazwania tej strategii. Jest to STRATEGIA TYSIĄCA PACYNEK.
Otóż, aby dowolne poważne państwo, a więc także i Polska mogła odnieść sukces w międzynarodowej konkurencji musi w swojej polityce kadrowej zatrudniać możliwe najlepszych ludzi, kompetentnych i doskonale przygotowanych do realizacji zadań w administracji rządowej, w polityce międzynarodowej oraz w walce o polską rację stanu.
A tymczasem cała totalna opozycja pod wspaniałym przywództwem Donalda Tuska zatrudnia tysiące skrajnie niekompetentnych pacynek, o bardzo podobnych talentach i kompetencjach. Podam parę przykładów, by scharakteryzować klasę kompetencji tych ludzi:
Klaudia Jachira, Franciszek Sterczewski, Adam Szłapka, Sławomir Nitras, Michał Kołodziejczak, Joanna Scheuring-Wielgus, Izabela Leszczyna, Ryszard Petru, albo tacy eksperci jak Bogusław Grabowski oraz Jan Grabowski, a nawet tak zasłużeni polityczni luminarze jak Małgorzata Kidawa-Błońska albo Bogdan Borusewicz. Jedyną wspólną cechą tych ludzi jest rozpoznawalność, słowa nie mówiąc o absurdalnym poziomie ich kompetencji. Pisałem o tym zjawisku w felietonie opublikowanym 21 lutego 2008, 20:24 w Salon24.pl []]>link]]>], a później w powtórce prognozy ostrzegawczej [link] "OSZUKANA DEMOKRACJA. DLACZEGO PIS PRZEGRAŁ WYBORY W 2007 ROKU?" z 5 sierpnia 2023 roku.

Wniosek:
Ten dobór kadr polegajacy na doborze ludzi rozpoznawalnych, bez względu na ich kompetencje, nawet takich, którzy oprócz swojej rozpoznawalności, nie mają żadnego pojęcia o wyobrażeniu, wskazuje na to, że w przyszłej ich karierze ich fundamentalnym zadaniem jest destrukcja Państwa Polskiego.

 Trzecia nieprawda, a nawet kłamstwo to strategia polityczna całej totalnej opozycji. Strategicznym zamiarem totalnej opozycji jest wrogie przejęcie władzy w celu wskazanym w definicji totalitaryzmu:

Europejska lewica zwana niekiedy demokracją liberalną robi to mniej brutalnie, choć ostatnimi czasy równie totalitarnie. Powstaje kolejne pytanie.
Czym do cholery jasnej jest ten totalitaryzm?

Odpowiedź jest następująca: Liberalna demokracja, totalitaryzm oraz komunizm są synonimami, różnymi nazwami tego samego zjawiska.

]]>DEFINICJA WSPÓŁCZESNEGO TOTALITARYZMU]]>

Totalitaryzm jest władzą zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążąc do wrogiego przejęcia władzy politycznej w tych państwach, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację relacji publicznych oraz prawa państwowego i prywatnego w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

]]>http://web.archive.org/web/20221102034013/http://blogmedia24.pl/node/73326]]>

O atrybutach i instrumentach strategii wrogiego przejęcia władzy i bezkarnej eksploatacji zasobów Polski proponuję przestrzeń komentarzy.

 Czwarty instrument antypolskiej agresji wojennej to strategia nawałnicy antypolskich «NOWYCH KŁAMSTW W MIEJSCE STARYCH». Kłamstwa może produkować każdy głupek. Tak jest, ponieważ do ich tworzenia niczego nie trzeba ani wiedzieć ani umieć, wystarczy trzasnąć dziobem i poszło. Nikt tego nie będzie ani sprawdzał, ani weryfikowł, ani falsyfikował. Kto w takie łgarstwo uwierzy, to uwierzy, a jak nie uwierzy, to nie ma żadnego znaczenia. Może da się złapać na następne łgarstwo. Natomiast obrona przed kłamstwem, jego weryfikacja wymaga wiedzy, fachowego przygotowania i doboru argumentacji właściwej dla natury konkretnego kłamstwa.
Przykład. Profesor Bogusław Grabowski powiada w telewizorze, że Orlen trzeba koniecznie sprywatyzować, a więc podzielić i sprzedać. Tak sobie zagadał.

To jest oczywiste kłamstwo, ponieważ po pierwsze Orlen już jest sprywatyzowany, choć udział Skarbu Pańswtwa wynosi w nim 49,9 % kapitału zakładowego spółki, to jednak dywidenda od zysku Orlenu w postaci miliardów złotych wpływa rokrocznie do budżetu Państwa Polskiego. Sprzedaż Orlenu, to po prostu strata tych miliardów zasilających budżet, już nawet słowa nie mówiąc o podatkach. W ten sposób można kontynuować wyjaśnienie łgarstwa pana Grabowskiego sumujac te bzdury określeniem antypolskiej dywersji ekonomicznej, rzekomo z powodów ideologicznych. Po skompletowanu argumentów dowodzących tego kłamstwa można postawić zarzut działania na szkodę fundamentalnych interesów Państwa Polskiego. 

Itd. Zaznaczam, że postawienie tego zarzutu nie jest naruszeniem wolności słowa, ponieważ wolność słowa nie jest wolnością kłamstwa. Wolność słowa jest dobra, a kłamstwo jest złe. 

* * *

]]>Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.]]>

]]>Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!]]>

* * *

następny - poprzedni