Można rozważać sto aspektów tego "konstytucyjnego kryzysu", można debatować godzinami przedstawiając swoje naukowe podejście do tego, czy innego paragrafu, można to spisać na stu (a nawet tysiacu) stronach i racje będą nadal podzielone. Można założyć uczciwość polityków i liczyć, że zmienią konstytucję w tej mierze by przywrócić pluralizm w TK. (To wydaje się nierealne).
Tylko to wszystko na nic się zda, gdyż cały ten problem jest wydumany przez siły walczące o coś innego niż o Polskę.
]]>Proste pytanie - czy jest jakiś zapis w prawie (w konstytucji), który by wyłączał jakąś ustawę z przymiotu domniemania zgodności z konstytucją? Rządy PO-PSL nie wykonały kilkudziesięciu wyroków TK i do demokracji nikt nie wnosił zastrzeżeń. Rząd PIS nie respektuje jednego "widzi mi się" sędziów TK i w Polsce jest całkowity upadek demokracji, cały świat ze zgrozą patrzy na jej upadek. Czy trzeba jeszcze jakiegoś dowodu, że ten cały kryzys konstytucyjny to tylko pretekst do walki z państwem, które ośmieliło sie zawalczyć o wyzwolenie ze statusu państwa- półkolonii.]]>
]]>W czasie rządów PO-PSL - każda demonstracja (legalna) kończyła się jakimiś burdami, pałowaniem przez policje, aresztami; oczywiście to były prowokacje - policja nawet poświęciła pojazd telewizyjny, nawet podpaliła budkę wartowniczą pod ambasadą rosyjską - byle by miec pretekst do rozpędzenia marszów. I co? Świat nie załamywał rąk nad upadkiem demokracji w Polsce, nad łamaniem praw obywatelskich. Teraz wzystkie demonstracje i marsze sa niezakłócane - wszyscy mogą wyrażac swoje poglądy - nikomu włos z głowy nie spada. Sa oczywiście granice ogólnego przestrzegania prawa - np. nie wolno nawoływać do terroru, do mordów, nie wolno kogoś obrażać. Nawet pod tym względem obecny rząd jest nadzwyczaj łagodny. To akurat uważam za błąd; rodzą się nie wiadomo skąd grupy łajdaków, bez żadnych moralnych hamulców - obrażaja głowę państwa, nawołują do fizycznej likwidacji przywódców PIS. Przywódcy KOD i opozycji niby się od tego odcinają, ale tylko dlatego "by nie dostarczyć propagandowego paliwa szczujni".]]>
]]>Konkluzja jest oczywista - zamieszanie wokół Polski, to zorganizowana walka o dalsze podporządkowanie państwa rządom eurokratów i banksterów. Zbiegło się to z frustracją dotychczasowych właścicieli III RP - odsuniętych od władzy i kasy. Mam nadzieję, nawet pewność, że te wszystkie wysiłki gremiów walczących o swoje prywatne interesy, a nie o interes Polski i Polaków - nie doczekają się sukcesu. Ludzie - część z nich zmanipulowana -zaczynają już dostrzegać istotę tej sprawy; walczą jeszczetylko (obficie zasilane kasą) szeregi dawnych towarzyszy i tych, którzy utracili, bądź obawiaja się utraty nienależnych beneficjów. To są ostatnie drgawki ośmiornicy wysysającej żywotne soki z Polski - dosyć tego...]]>]]> ]]>
Komentarze
zaplanowana prowokacja
15 Marca, 2016 - 07:09
Oczywiscie, ze to tylko pretekst. Kryzys ten obecna opozycja dokladnie przygotowala (dlatego zrobili to co zrobili ze skladem TK) a PiS dal sie wciagnac jsk sztubak. Kilka tygodni temu Sciec napisal dobry artykul na ten teamt w Wirtualnej Polonii a PiS jeszcze sam zaprosil KW do Polski.
PiS niestety nie ma kadr zdolnych poradzic sobie z opozycja a ona sama nie zamilknie bo stawka jest znacznie wieksza niz tylko iich utracone dochody. Chodzi o to, ze na Polsce mozna dobrze zarobic wiec kasa od Sorosa i innych bedzie plynela calkiem obficie bo jak dotychczas posuniecia decydentow PiS utwierdzaja finansistow opozycji, ze wlasciwa taktyke wybrali. Jedynie gdyby w Polsce stalo sie cos takiego, ze ich nadzieje zostalyby rozwiane to i protesty znikna bo prowadza je najemni a nie wlasciciele gospodarki RP, ktorzy w takiej sytuacji beda woleli dogadac sie z wladza a nie tracic kase na lemingow.
pozdrawiam,
Vik
oczywistość
15 Marca, 2016 - 08:15
Cały "spór" o TK to oczywiście pic, podobnie jak "opinia" jakiejś weneckiej komisji czy "debata" w PE...cel jest jeden - utrzymanie Polski w stanie kolonialnym, utrzymanie u władzy w tym kondominium konfidentów i próżniaczej elyty III RP....
Yagon 12