PESEL profesora Zolla

Przyznam, że to, co dzieje się obecnie wokół dość szeroko pojmowanej praworządności jeszcze 10 lat temu nikomu by nawet nie przyszło do głowy. A jakby się uprzeć to jeszcze nawet nie jesienią 2023.

To niewątpliwy sukces byłego lewackiego działacza Adama Bodnara, uskrzydlonego przez zażywającego kolejnego wypoczynku Tuska.

Zamiast ustaw – uchwały. Konstytucja? Na razie dziękujemy, bo żeby zaczęła funkcjonować tak, jak my ją rozumiemy, musimy ją podeptać. Wyroki sądowe? Owszem, ale tylko te, które nam pasują. Mniej więcej tak wygląda „przywracanie praworządności” w Polsce wg tego pana.

I pewnie należałoby mu kazać popukać się w szerokie, ukraińskie czoło, gdyby nie to, że „murem za Bodnarem” stają przebrzmiałe autorytety polskiej doktryny.

Oto zasłużony ongiś dla polskiego podatnika (jako RPO) prof. Andrzej Zoll.

— Uchwały Sejmu, usuwające z nielegalnie zajmowanych stanowisk trzech sędziów- dublerów w Trybunale Konstytucyjnym, na pewno będą legalne.

Pan Zoll najwyraźniej zapomina, że w 2023 roku zmarł jeden z „dublerów”, na którego miejsce został powołany kolejny sędzia. Najwyraźniej jednak krakowski emerytowany profesor stoi na stanowisku dziedziczenia tej lekceważącej nazwy wymyślonej przez szpeców od propagandy na Czerskiej czy Wiertniczej.

Oczywiście samo usunięcie „dublerów” (w tym „dublera” dziedzicznego) to nie koniec zachciewajek pana profesora Zolla.

— Samo usunięcie dublerów to jest wyłącznie pozorne działanie, bo załatwia się coś nie do końca. Na tym się problem z TK nie kończy. Owszem, mamy trzech profesorów: Romana Hausera, Krzysztofa Ślebzaka oraz Andrzeja Jakubeckiego, którzy na miejsce dublerów wchodzą, jako prawidłowo wybrani jeszcze przez rząd PO-PSL. Prawidłowość tego wyboru potwierdził sam TK, pod przewodnictwem jeszcze prof. Andrzeja Rzeplińskiego. Ale, jak mówiłem, to nam problemu nie rozwiązuje. Bo tę trójkę zaprzysiąc musi jeszcze prezydent, a zapewne nie zechce. Oni, owszem, mogą ten jego opór obejść, wysyłając mu przysięgi potwierdzone notarialnie, bo prawo stanowi, że prezydent ma ich przysięgę jedynie "odebrać". Pytanie, czy oni sami na taki sposób pójdą. Natomiast ja bym był za tym, żeby znaleźć podstawy do usunięcia całej trybunalskiej piętnastki.

W onetowym tekście Prof. Zoll nie ma wątpliwości. "Usunięcie dublerów to za mało. TK trzeba wyzerować" autorstwa Magdaleny Gałczyńskiej skąd pochodzą powyższe cytaty, znajdujemy jeszcze większe perełki.

— Projekty uchwał stanowią, że osoby powszechnie nazywane dublerami — Mariusz Muszyński, Jarosław Wyrembak i Justyn Piskorski — nigdy nie były i nie są sędziami TK. Do tego sędziami nie byli i nie są także ani Krystyna Pawłowicz, ani Stanisław Piotrowicz — mówi nam osoba bezpośrednio zaangażowana w tworzenie nowych przepisów. Za wyrugowaniem dwójki byłych posłów PiS ma stać argument, że w chwili wyboru do trybunału w 2019 r. przekraczali oni ustawową granicę wieku.

Porównajmy metryki. Krystyna Pawłowicz w momencie wyboru miała 67 lat, Stanisław Piotrowicz – tak samo.

Za tych „starców” ma wejść najwyraźniej tryskający młodością i wigorem Roman Hauser (74 lata)!

Czyżby w jego przypadku kalendarz się zatrzymał? Czy też mamy do czynienia z pogonią za namiastką pozoru dla totalitarnego zawłaszczenia każdej dziedziny naszego kraju?

A że przy okazji ekipa „naprawiaczy” jest coraz bardziej śmieszna spragnione igrzysk lemingi jeszcze nie dostrzegają…

Chociaż powoli zaczyna docierać do ich głów, ile tak naprawdę konkretu było w 100 konkretach.

Stąd bierze się ten wściekły atak - Bodnar musi stłuc termometr zanim ten zacznie pokazywać gorączkę.

9.02 2024

Ps. Mimo wszystko prof. Zoll zachowuje rozsądek. Na zakończenie powyższego teksu przytoczone są jego słowa tłumaczące, jak się wydaje, ostatni zalew opinii mocno podstarzałym niegdysiejszych autorytetów prawnych:

Przy zastrzeżeniu, że mają poniżej 69 lat. PESEL, życie to pokazuje, ma znaczenie — podsumowuje prof. Zoll.

Prof. Andrzej Zoll ma 82 lata. Faktycznie, PESEL ma znaczenie...

screen: TVN24