Odwróć tabelę

Stare piłkarskie porzekadło – odwróć tabelę, będziesz na czele znajduje szersze zastosowanie niż tylko komentowanie osiągnięć naszej kadry kopanej.

Jeszcze w lutym 2015 roku słyszeliśmy o wiarygodnych badaniach CBOS itp. pracowni wskazujących na miażdżące zwycięstwo ówczesnego prezydenta Bronisława Komorowskiego nad mało znanym kandydatem PiS Andrzejem Dudą. Ale potem okazało się, że „umarła demokracja”, co w lewackiej nowomowie oznaczało odsunięcie jej od władzy.

To dało asumpt do stawiania pytania o faktyczną rolę wszelkiej maści sondażowni w kampaniach wyborczych.

Rzecz jasna polski przykład nie może być miarodajny dla reszty świata. Jednak wybory 2015 wskazały jednoznacznie, że publikowane wyniki nie tyle wskazują rzeczywiste preferencje wyborcze społeczeństwa, ale raczej mają je kształtować w odpowiedni dla władzy sposób.

Już w przyszłym roku mamy wybory prezydenckie. Aż strach się bać, że „uśmiechnięci fajnopolacy” jakimś cudem akcję rujnowania Polski i jej obywateli będą prowadzić jeszcze w przyszłym roku co przypieczętują wyborem tuskowego długopisu na urząd Prezydenta RP.

Musimy jednak pamiętać, że machina propagandowa już ruszyła. Z jednej strony wyjęte z dłoni „afery” połączone z narracją o „ruskim” PiS-ie, z drugiej – wyniki badań opinii społecznej, mające wytworzyć obraz większości POpierającej Tuska.

1 lipca, dokładnie w dniu, gdy ceny wszystkiego ruszają w górę zupełnie niekontrolowane przez rząd czy jakikolwiek inny ośrodek w kraju CBOS ogłasza, że KO wyprzedził PiS.

Najwyraźniej ludzie ucieszyli się PO prostu, że ceny idą w górę, zakres pomocy będzie coraz mniejszy, zaś bezrobocie i inflacja znowu urosną. ;)

Sztandarowa od lat akcja pomocowa dla dzieci (500+, obecnie zaś 800+) zostanie ograniczona. Wg deklaracji medialnych pomoc otrzymają jedynie rodzice pracujący.

Co prawda to ograniczenie ma dotyczyć jedynie obywateli RP. Nieroby z innych stron świata będą otrzymywać zasiłki w łącznej wysokości przewyższającej zarobek pracującego Polaka w zasadzie bez ograniczeń czasowych.

Tak przynajmniej wynika z unijnego paktu migracyjnego.

CBOS mimo to gaworzy w najlepsze.

Według najnowszego sondażu CBOS, gdyby wybory parlamentarne odbyły się w najbliższą niedzielę, zwyciężyłaby Koalicja Obywatelska. Badanie zostało przeprowadzone w dniach 24-27 czerwca br.

(…) Spośród wyborców, którzy określili swoje preferencje, 32 proc. chciałoby głosować na Koalicję Obywatelską. To wzrost o trzy punkty procentowe w ciągu miesiąca.

Na PiS chce głosować 30 proc. respondentów, co oznacza brak zmian w poparciu dla tej partii. Idąc dalej, 11 proc. respondentów deklaruje poparcie dla Konfederacji, co również nie zmieniło się w porównaniu do poprzedniego miesiąca. Takie samo poparcie ma Trzecia Droga, czyli koalicja Polski 2050 i PSL.

Lewica może liczyć zaś na 9 proc. głosów, co stanowi wzrost o jeden punkt procentowy w ciągu miesiąca.

]]>https://businessinsider.com.pl/wiadomosci/ko-wyprzedza-pis-konfederacja-...]]>

Co prawda ostatnie wybory do Europarlamentu pokazały, że lewica z 3drogą łącznie uzyskały wynik na poziomie Konfederacji, ale…

CBOS uznawany jest za pracownię mocno skażoną wpływem aktualnego rządu, co powoduje ustawiczne niedoszacowywanie poparcia dla partii opozycyjnych.

Jest zatem narzędziem propagandowym, wymierzonym w opozycję.

I tak musimy traktować podane wyniki.

Wszystko wskazuje, że w miarę zbliżania się terminu wyborów prezydenckich w 2025 r. takie „sondaże” będą coraz częstsze.

A tajże epatowanie kolejnymi „aferami”, choć opowieści o tzw. aferze wizowej, dzięki której do polski miało wjechać kilkaset tysięcy osób z Afryki itp. okazały się zwykłą blagą. Nieprawidłowości dotyczyły bowiem niespełna 300 (trzystu!!!) osób i w sprawie tej zostało wszczęte postępowanie karne jeszcze za rządów Zjednoczonej Prawicy.

Teraz zaś został odnaleziony „list” (informacja podana przez czerskiego cyngla niejakiego Czuchnowskiego, co napawa niewiarą w jej autentyczność), a za chwilę Michnik pewnie powtórzy swój stary greps o zakonnicy w ciąży przejechanej na pasach…

Tymczasem POwoli i PO cichutku rząd przystępuje do drenowania naszych portfeli.

Od czasów Konfucjusza wiadomo bowiem, że lud trzymany w nędzy zamiast o polityce myśli o sprawach zdecydowanie bardziej przyziemnych.

A to zapewnia komfort tyranowi.

1.07 2024