Naród
26 kwietnia 1803 r. na małe miasteczko l’Aigle we Francji spadł deszcz meteorytów. Zjawisko skądinąd zdarzające się w różnych miejscach Ziemi zarówno wtedy jak i teraz czy też wcześniej.
Ale wyjątkowość akurat tego „deszczu” wynika zupełnie z czego innego. Otóż z nieznanych nam dzisiaj przyczyn wielcy uczeni wieku oświecenia uważali za babskie bajania opowieści o kamieniach spadających z nieba.
Światopogląd naukowy zakładał, że były to opowieści głupiego ludu, natomiast w sporadycznych wypadkach mogło to być efektem dużego wiatru; najczęściej jednak było to oszustwo.
Ale w l’Aigle było zbyt wielu świadków, w tym raport policyjny, by móc to zlekceważyć.
Nie zdajemy sobie sprawy, ze nawet teoria Kopernika została udowodniona ostatecznie przez prof. Uniwersytetu w Königsbergu Friedricha Wilhelma Bessela dopiero w 1838 r. – po 400 latach!
Musimy o tym pamiętać, bowiem nazbyt często dokonujemy wstecznej ekstrapolacji.
Jeden z blogerów pisze np.
Sowietyzacja weszła w nas bardzo głęboko, tak, że nie jesteśmy już takim samym narodem, jak 300 lat temu (…).
Problem w tym, że 300 lat temu (1725 r.) narodem w dzisiejszym pojęciu jeszcze nie byliśmy.
Kształtowanie się współczesnego pojęcia Narodu pięknie opisała dr hab. Agnieszka Nogal prof. UW:
Kształtowanie się narodów było możliwe dzięki trzem historycznym zwrotom. Pierwszym były wojny religijne i przyjęcie zasady cuius regio, eius religio, drugim – powiązanie władzy ze zbiorową tożsamością, wreszcie trzecim – uznanie, iż tak jak jednostka winna stanowić o sobie, tak i zbiorowości mają prawo do samostanowienia – pisze Agnieszka Nogal w „Teologii Politycznej Co Tydzień”: „Idea narodu”.
W przeszłości wspólnoty polityczne przybierały bardzo różne formy. Do dziś chętnie sięgamy do ideałów demokracji wyznaczonych przez greckie polis; mówiąc o prawie rzymskim nawiązujemy do łacińskiej Civitas, średniowiecze kojarzymy z christianitas, a nowożytność z państwem. Patrząc z tej perspektywy, naród na filozoficznej mapie świata pojawia się stosunkowo późno i od samego początku jest powiązany z państwem, które w końcu przybiera formę państwa narodowego. Wcześniej lud polityczny istniał w rozmaitych formach, ale zazwyczaj miał elitarny charakter. I tak, członkowie ludu - tworzący demos obywatele - stanowili zaledwie 13 procent mieszkańców starożytnych Aten. Inaczej było w przypadku państwa narodowego. Z zasady obejmowało ono wszystkich dorosłych mieszkańców danego terytorium.
Początkowo natio kojarzono z urodzeniem i pojęcie to oznaczało po prostu pochodzenie. W roku 1249 uniwersytet paryski wyróżniał wśród studentów nację normańską, pikardyjską. angielską i galijską, do której zaliczał także Włochów, Hiszpanów i Greków. Ponadto nacja angielska odnosiła się do studentów niemieckich, polskich i skandynawskich. Na Soborze Konstancjańskim (1414-1417) do natio germanica zaliczali się nie tylko niemieckojęzyczni przedstawiciele duchowieństwa Świętego Cesarstwa Rzymskiego, ale także duchowieństwo Anglii, Węgier, Polski oraz krajów Skandynawskich. Duchownych włoskojęzycznych wraz z przedstawicielami Grecji, Slawonii i Cypru zaliczano do nacji włoskiej, choć w sensie politycznym takowa nie istniała. Można więc powiedzieć, że wówczas pojęcie narodu nie miało jeszcze sprecyzowanego znaczenia. Tymczasem obecnie państwo narodowe stanowi model politycznej wspólnoty.
Kształtowanie się narodów było możliwe dzięki trzem historycznym zwrotom. Pierwszym były wojny religijne i przyjęcie zasady cuius regio, eius religio (czyja władza, tego religia), drugim – powiązanie władzy ze zbiorową tożsamością, wreszcie trzecim – uznanie, iż tak jak jednostka winna stanowić o sobie, tak i zbiorowości mają prawo do samostanowienia.
Za początek tego procesu można uznać rok 1555, w którym cesarz Karol V zawarł w Augsburgu porozumienie z protestanckimi książętami Rzeszy Niemieckiej. Pokój kończył wojnę religijną i zakładał religijny i polityczny podział Rzeszy, przyznając książętom prawo do określania religii panującej na danym terytorium. Wyznanie religijne, które władca zdecydował się wprowadzić lub zachować, na warunkach porozumień pokojowych, uznawano za oficjalną religię terytorium. Pokój w Augsburgu wzmocniony później zasadami pokoju w Westfalii, przyczynił się do ukształtowania nowożytnej tożsamości, gdyż wiązał się z odrzuceniem chrześcijańskiego uniwersalizmu. Metaforycznie ujmując, kończył epokę christianitas, akceptując zasadę, iż władza ma pełną autonomie, nie tylko w odniesieniu do bezpieczeństwa (prawo miecza), ale także wyznania. Zasada ta, odchodząc od średniowiecznego uniwersalizmu, zrywała także z dualizmem państwa i kościoła, poszerzając kompetencje władzy świeckiej o możliwość kontroli zbiorowej tożsamości. Także w przestrzeni międzynarodowej byty państwowe uznano za suwerenne i zdolne do określania wyznania swych poddanych.
Na kolejny przełom trzeba było jednak czekać bardzo długo. Wiązał się on bowiem dopiero z dziewiętnastowieczną rywalizacją pomiędzy Francją a Niemcami. Doszło wówczas do złączenia władzy ze zbiorową tożsamością, wykraczającą poza religię. W przypadku Francuskim owa zbiorowa tożsamość została sprzęgnięta ze zbiorową wolą, w przypadku Niemiec – odwoływała się do kulturowego dziedzictwa przeszłości. Wyrazicielem francuskiego modelu tożsamości, którą od dziewiętnastego wieku określać można mianem tożsamości narodowej stał się Ernst Renan, niemieckiej – Johann Herder. W mowie zatytułowanej Co to jest naród?, którą wygłosił podczas konferencji na Sorbonie w 1882 roku, Ernst Renan wskazał na polityczny proces powstawania narodów. Przy tej interpretacji, w efekcie historycznych podbojów, narzucenia języka oraz dominującej kultury doszło do ukształtowania się nowożytnych wspólnot narodowych. Renan podkreślił przy tym rolę, którą w tym procesie odegrały monarchie. Król Francji dokonał zjednoczenia ziem, narzucił im język, administrację oraz jednolite prawo, zrównując i ujednolicając poddanych. I choć rewolucja pozbawiła go władzy, to jednocześnie ujawniła istnienie ukształtowanego przez monarchię zbiorowego bytu, narodu – jednolitej i samoświadomej zbiorowości. Takie ujęcie określono odtąd polityczną koncepcją narodu. Koncepcji tej został przeciwstawiona wizja narodu kulturowego, który wyłaniając się z przeszłości wytwarza dopiero struktury polityczne.
Przeciwieństwo narodu politycznego czyli państwowego oraz narodu kulturowego czy etnicznego upowszechniło poprzez antagonizm między Francją a Niemcami, który w XIX i XX wieku dominował nad historią Europy. Już na początku XIX wieku niemieccy historycy przeciwstawiali głębię i duchowość narodu niemieckiego sztuczności i racjonalizmowi francuskiej tradycji. W wojnie 1870-1871 przeciwstawienie to stało się stereotypem. W sporze o Alzację i Lotaryngię Niemcy powoływali się na argumenty językowe i kulturowe, Francuzi – polityczne. We Francji od czasów ustawy z 1889 roku ekspansywna praktyka, która miała na celu asymilacje przyjezdnych, automatycznie nadawała obywatelstwo drugiemu pokoleniu przyjezdnych, natomiast Niemcy pozostali otwarci jedynie na wschodnich reemigrantów. I jak Renan w przypadku Francji, tak wyrazicielem niemieckiego modelu tożsamości narodowej stał się Johann Herder (1744-1803). Elementem konstytutywnym narodu, według Herdera, miał być język, w którym wyrażał się narodowy duch. Kolejne pokolenia współtworzyły go przekazując w historycznym procesie kulturowego rozwoju. Konkretyzacja tych ogólnych podstaw filozoficznych nastąpiła w myśli J.G. Fichtego i F.C. von Savigny’ego. Stworzyli oni koncepcję interpretującą naród jako byt duchowy, budzący się do świadomego życia. To nie jednostki, lecz właśnie ewoluujący zbiorowy duch miał determinować wszelkie społeczne przemiany.
Niezależnie jednak od wymiaru, jaki wyznaczano tożsamości narodowej, czy był on powiązany z polityczną historią, jak w przypadku Francji czy z językiem i kulturą, jak w przypadku Niemiec, naród zaczął wyrażać zbiorową wyjątkowość, która wykraczając poza stosunek do wyznania, przybrała formę politycznej tożsamości.
Proces ten przygotował ostatni zwrot w stronę samostanowienia. Nieco trudniej powiązać go z postacią konkretnego filozofa, łatwiej z politycznym hasłem wolności narodów. Tak jak oświecenie chętnie kojarzyło jednostkę z prawem do samostanowienia, tak z czasem również zbiorowości zaczęto postrzegać jako byty, które powinny uzyskać autonomię. Wyrazicielem takiego stanowiska był uważany za ojca klasycznego liberalizmu, John Stuart Mill (1806-1873). Głosił on przede wszystkim zasadę indywidualnej wolności, przyznawał przy tym jednak, że również zbiorowości powinny o sobie stanowić. Problem rządu zdaniem Milla winni rozstrzygać rządzeni. Zbiorowość polityczna powstawała, gdy ludzi łączyła wspólnota emocji. Założenie takie filozof ujawnił wprost w XVI rozdziale „O rządzie reprezentatywnym”, przyjmował je jednak także innych dziełach. Otóż rozum, który warunkował postęp społeczeństw, dochodził do głosu jedynie wówczas, gdy pomiędzy ludźmi zaistniało emocjonalne współodczuwanie. Wspólnota uczuć była zatem pierwotna wobec organizacji politycznej. Uczucia te mogły mieć różnorodne źródła; mogły pochodzić ze wspólnoty historycznego losu, wspólnoty języka, czy przekonań. Dopiero wtedy jednak, gdy empatia nakazywała utożsamienie się z daną konkretną grupą, a nie jakąkolwiek inną, powstawały warunki dla politycznego samostanowienia. Ważny przy tym był także język, gdyż umożliwiał komunikację oraz debatę publiczną, warunkując powstanie opinii publicznej. Bez niej zaś żaden liberalny rząd zdaniem Milla nie byłby możliwy. I tak pismo oraz oświata przyczyniły się do upowszechniania języków narodowych, czemu towarzyszył rozwój związanej z danym językiem kultury symbolicznej. Literatura budowała empatię, ukazując innych członków wspólnoty językowej jako bliskich, a zarazem wymagających ochrony pod wspólnym rządem.
W efekcie zasadę samostanowienia narodowego uznano za zasadę organizującą ład międzynarodowy po I wojnie światowej, a wielonarodowe imperia zaczęły się rozpadać, ustępując miejsca państwom narodowym.
https://teologiapolityczna.pl/agnieszka-nogal-filozoficzno-polityczna-id...
Jeśli chodzi o Polskę to o Narodzie w nowoczesnym pojęciu możemy mówić dopiero w okresie powstania listopadowego (1830-31).
Wtedy to bowiem doszło do masowego wystąpienia nie tylko szlachty, ale też mieszczan, studentów i części chłopów.
Natomiast Naród Ukraiński we współczesnym rozumieniu zaczął się kształtować dopiero w drugiej połowie XIX wieku.
Czeski ciut wcześniej, ich odrodzenie narodowe zaczęło się bowiem ok. 1780 r.
I to by było tyle na ten temat.
____________________________________________________
Ps. Pamiętajmy też o prawnej definicji Narodu, którym są wszyscy obywatele Polski (Preambuła Konstytucji z 1997 r.).
27.09 2025
fot. pixabay
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 475 odsłon
Komentarze
*
27 Września, 2025 - 21:47
Tworzenie świadomości narodowej i integracja narodu poprzez wieki:
Wiek X do XIII - integracja plemion słowiańskich poprzez włączenie do kultury chrześcijańskiej
Wiek XIV do XVII - tworzenie i ekspansja polskiej świadomości szlacheckiej
Wiek XVIII do XIX - polska psyche rozkwitła na nieszczęściach zaborów i walkach o niepodległość (wspólnota ludzi o tej samej historii, kulturze, języku, tradycjach)
Wiek XX - Odzyskana niepodległość i nowoczesnej tożsamości
A więc, polski naród kształtował się od X wieku, wbrew temu, co komunikuje powyższa notka.
AgnieszkaS
Lecz się na nogi...
27 Września, 2025 - 22:25
Bo na inne części ciała za późno.
Wspólnota wartości i tożsamości
29 Września, 2025 - 08:24
Naród jako wspólnota wartości i tożsamości:
„Kraj to wprawdzie bardzo lesisty, ale niemało przecież obfituje w złoto i srebro, chleb i mięso, w ryby i miód, pod tym zwłaszcza względem zasługuje na wywyższenie nad inne, że choć otoczony przez tyle ludów chrześcijańskich i pogańskich i wielokrotnie napadany przez wszystkie naraz i każdy z osobna, nigdy przecież nie został przez nikogo ujarzmiony w zupełności.”
/Gall Anonim (Kronika polska, ok. 1112–1116/
„Nie mamy bowiem z dzieweczkami wśród muz w płoche iść tany [na cześć] Diony, lecz stać przy podium czcigodnego senatu; nie mamy na fujarkach z bagiennej trzciny sielankowych nucić piosenek, lecz złote ojczyzny opiewać filary.”
/Z Kroniki Polskiej Wincentego Kadłubka - między rokiem 1190 a 1208/
„My, szlachta polska, jesteśmy wolni z urodzenia, nie z łaski króla, lecz z prawa ojczystego.”
/ Stanisław Orzechowski – „Monarchia Sarmacka” (1562)/
„Boć to rzecz polska, żeby każdy miał głos swój i mógł powiedzieć, co mu się nie podoba.”
/Jan Chryzostom Pasek – „Pamiętniki” (ok. 1690)/
"Naród, który nie chce być wolnym, nie zasługuje na wolność"
/Stanisław Staszic – „Przestrogi dla Polski” (1790)/
"Naród, który nie zna swego prawa, nie zna siebie"
/Hugo Kołłątaj – „Listy Anonima” (1791)/
"Ja, Tadeusz Kościuszko, przysięgam w obliczu Boga całemu narodowi polskiemu, iż będę mu wiernie służył..."
/ Tadeusz Kościuszko – przysięga na Rynku Krakowskim (1794)/
"Niech żyje Polska! Niech żyje wolność! Niech żyje naród!"
/Romuald Traugutt – przed egzekucją (1864)/
AgnieszkaS
Tolerancja religijna
27 Września, 2025 - 22:30
Zasada cuius regio, eius religio nie obowiązywała w Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Polska poszła inną drogą. Konfederację warszawską (1573 rok) gwarantowała swobodę wyznania i zakazywała prześladowań religijnych. Był to akt prawny, który formalnie potwierdzał zasadę wolności religijnej i współistnienia różnych wyznań, w tym katolicyzmu, prawosławia, protestantyzmu i judaizmu.
W Niemczech, Austrii, Bawarii, Saksonii (cuius regio, eius religio);
- jednolitość religijna
- centralizacja władzy (monarchie absolutne)
- prześladowania religijne
Rzeczpospolita Obojga Narodów:
- wielowyznaniowość
- tożsamość oparta na kulturze politycznej (demokracja, wolność osobista, udział w sejmikach)
- system niescentralizowany
AgnieszkaS
A w którym miejscu, idiotko, prof. Agnieszka Nogal tak twierdzi?
27 Września, 2025 - 22:39
Naprawdę czytanie ze zrozumieniem przekracza twoje możliwości czy też jesteś już pijana???
Republika szlachecka
27 Września, 2025 - 23:19
Rzeczpospolita Obojga Narodów, oryginalna wielokulturowa wspólnota polityczna, nie wpisywała się w typowy model narodotwórczy, przedstawiony przez Agnieszkę Nogal. To wszystko.
AgnieszkaS
I dlatego o Narodzie polskim możemy mówić od 1830 roku.
27 Września, 2025 - 23:25
Masz problem z rozumieniem polskiego języka???
@HD
27 Września, 2025 - 23:37
Ty możesz sobie prywatnie uważać Agnieszkę Nogel za ostateczny autorytet. Nie zapominaj jednak o innych poglądach:
Roman Dmowski – naród wspólnota krwi i kultury
Józef Tischner – naród jako wspólnota wartości
Ernest Renan – naród jako wspólnota pamięci i woli
AgnieszkaS
@AS
28 Września, 2025 - 09:58
Nie myl źródła z autorytetem. Moim autorytetem jest tylko św. Jan Paweł II. Natomiast zacytowałem prof. Nogel albowiem jej tekst jest napisany wyjątkowo przystępnie tak, by nawet największy jełop był w stanie zrozumieć.
Zabawne jest powoływanie się przez ciebie na Renana, którego obszernie cytuje prof. Nogel. To taki zabieg erystyczny, mający wzbudzić u czytelnika podziw dla głębi intelektualnej gospodyni domowej z USA? ;)
Na przyszłość mała prośba. Ja nie piszę o sposobie wywabiania plam z koszul czy też o pieczeniu indyka, bo się na tym nie znam.
Więc ty nie pisz o rzeczach, o których nie masz zielonego pojęcia.
Oblicza lewicowości i globalizmu
28 Września, 2025 - 23:02
Moim autorytetem jest tylko św. Jan Paweł II. Natomiast zacytowałem prof. Nogel albowiem jej tekst jest napisany wyjątkowo przystępnie tak, by nawet największy jełop był w stanie zrozumieć.
/HD/
Agnieszka Nogal jest w pewnym sensie epigonem Jürgena Habermasa. Jego myśli nie są powielane mechanicznie ale umiejętnie wtłaczane w polskie warunki. Ważna jest dla Habermasa, a zatem i Nogal, idea demokracji i racjonalna debata, w której miejscowa etniczna większość traci swój większościowy głos.
Habermas zakłada, że w takiej dyskusji obywateli idealne warunki muszą być spełnione, takie jak brak przymusu i równość uczestników ; „Tylko te normy są ważne, które mogłyby uzyskać zgodę wszystkich uczestników racjonalnego dyskursu.”/Jurgen Habermas/ Aczkolwiek, w warunkach realnego świata i realnej polityki, będzie to każdorazowo zgoda fałszywa i wymuszona przez silniejszych na słabszych (Polska i EU).
Jürgen Habermas, jest zatem jednym z ojców współczesnej europejskiej filozofii tożsamości ponadnarodowej, którą emanuje od pewnego czasu EU, a Agnieszka Nogal jest tej myśli lokalną polską strażniczką i tłumaczką. Według lewicowego Habermasa i polskiego epigona, to nie miejscowa większość, miejscowy naród, budujący własną świadomość na wspólnej historii, cierpieniach, kulturze, więzach krwi, jest źródłem legitymizacji ale konstytucja, jako wyraz wspólnej woli wszystkich obywateli (również tych bardzo świeżo upieczonych).
Jürgen Habermas (wym. MAF: [ˈjʏʁɡen̩ ˈhaːbɐˌmaːs], posłuchajⓘ; ur. 18 czerwca 1929 w Düsseldorfie) – niemiecki filozof, socjolog i publicysta polityczny.
Agnieszka Maria Nogal (ur. 28 września[1] 1970 w Warszawie) – polska filozofka, politolożka, doktor habilitowana nauk humanistycznych. Jej praca magisterska była poświęcona feminizmowi.
AgnieszkaS
Typowe sowieckie podejście do tematu
28 Września, 2025 - 23:38
Nie jest ważne, CO mówi, ale KTO mówi. Tak właśnie argumentował Jerzy Urban, gdy był rzecznikiem junty jaruzelskiej.
A coś na temat dasz radę wybełkotać???
Nie żartuj, że wsadzając pranie do pralki automatycznej interesujesz się filozofią. W to to nawet GPS nie uwierzy.
A dr hab. Nogaj obroniła pracę magisterską w 1994 r. i nie była poświęcona feminizmowi, jak teraz to próbują przedstawiać lewaccy autorzy wikipedii, ale nosiła tytuł Postać kobiety w pismach Henryka Elzenberga. Etiuda z antropologii filozoficznej..
Nie wierz do końca we wszystko, co znajdziesz w wikipedii, bo tylko na coraz większą idiotkę wychodzisz ku ogólnemu rozbawieniu ;)
A poza tym jak spisujesz tekst z wikipedii to podawaj źródło i zaznaczaj, że to cytat. Inaczej popełniasz występek z prawa autorskiego. Innymi słowy jesteś zwykłą złodziejką. Fe!!!
Dyskurs na Niepoprawnych
29 Września, 2025 - 01:54
A poza tym jak spisujesz tekst z wikipedii to podawaj źródło i zaznaczaj, że to cytat. Inaczej popełniasz występek z prawa autorskiego. Innymi słowy jesteś zwykłą złodziejką. Fe!!!
/Humpty Dumpty/
Istotnie, krótkie informacje z imionami i nazwiskami osób, dokładną datą urodzenia i stopniem naukowym pochodzą z Wikipedii:
Oto cytaty:
Jürgen Habermas (wym. MAF: [ˈjʏʁɡen̩ ˈhaːbɐˌmaːs], posłuchajⓘ; ur. 18 czerwca 1929 w Düsseldorfie) – niemiecki filozof, socjolog i publicysta polityczny.
Agnieszka Maria Nogal (ur. 28 września[1] 1970 w Warszawie) – polska filozofka, politolożka, doktor habilitowana nauk humanistycznych. Jej praca magisterska była poświęcona feminizmowi.
___________
Kiedy edytowałam mój wpis, bloger Humpty Dumpty umieścił jeden ze swoich obraźliwych komentarzy pod spodem i zablokował mi możliwość dokończenia edytowania tekstu, który pozostał z błędami. Nie zdążyłam też wpisać Wikipedii. W poprzednich moich komentarzach Wikipedia jako źródło widnieje.
___________
Podsumujmy więc wiodącego na Niepoprawnych intelektualistę, najpłodniejszego twórcę notek i geniusza współczesnego "niepoprawnego" dyskursu.
Tutaj są wypowiedzi skierowane do mnie:
"Nie żartuj, że wsadzając pranie do pralki automatycznej interesujesz się filozofią. W to to nawet GPS nie uwierzy."
"To taki zabieg erystyczny, mający wzbudzić u czytelnika podziw dla głębi intelektualnej gospodyni domowej z USA? ;)"
"A w którym miejscu, idiotko, prof. Agnieszka Nogal tak twierdzi? Naprawdę czytanie ze zrozumieniem przekracza twoje możliwości czy też jesteś już pijana???"
Lecz się na nogi...Bo na inne części ciała za późno."
"Masz równo nasrane. EOT"
"Zaraz złodziejka cudzej pracy intelektualnej się zaloguje i będzie dalej pałować. Śmiało, pralko automatyczna made in USA ;)"
"Nie oczekuję, żeby czcicielka ukraiński morderców Polaków miała mnie przeprosić za swoje kocopały"
"Innymi słowy jesteś zwykłą złodziejką. Fe!!!"
A co na to Admin? Czy można prowadzić kulturalną rozmowę na tej stronie? Co na to bezwzględni krytycy cenzury? Wiele pytań można zadać, aczkolwiek ja już nie będę czekać na odpowiedzi.
AgnieszkaS
No przecież sama się przyznajesz do złodziejstwa intelektualnego
29 Września, 2025 - 15:27
Zatem moja ocena twojej osoby jako idiotki jest prawidłowa.
Ps. I nie łżyj, że edytowałaś swój wpis. Ja go skomentowałem po 30 minutach, więc miałaś czasu aż nadto.
A wklejanie tekstów z wiki bez podawania źródła to przecież twoja norma.
NARÓD contra HORDY
1 Października, 2025 - 23:37
Naród to nie zorganizowana politycznie, administracyjnie, religijnie lub wojskowo horda, lecz zgodnie z etymologią tego słowa, grupa ludzi o wspólnym rodowodzie, t.j. o wspólnych przodkach. Tą zależność, dzięki współczesnej genetyce, możemy określić bardzo precyzyjnie i w najwęższym pojęciu obejmuje ono przedstawicieli Y-haplogrupy R1a, a w najszerszym pojęciu należałoby ograniczyć do potomków zachodniej gałęzi Y-haplogrupy K, czyli Y-haplogrup: LT, L, T, P, Q, R, R1b i R2.
Najbliższe nam kulturowo i terytorialnie Y-haplogrupy G (kaukasko-alpejska) oraz F i H (hinduskie) pomimo silnych i trwałych związków z naszym narodem stanowią odrębne narody.
RODZINA - RÓD -NARÓD
Nie można się stać członkiem narodu - można się jedynie narodzić w rodzinie, która jest podstawową komórką rodu należącego do narodu, który wywodzi się z rodu naszych protoplastów, w.g. niektórych legend niejakiego Kaśyapy (Y-haplogrupa K), przez buddystów uważanego za przedostatniego Buddhę, poprzedzającego historycznego księcia Sidarthę, żyjącego ponad 40 000 lat temu, od którego imienia pochodzą też nazwy Morza Kaspijskiego, Kaspra, Kassytów, Kaszubów, Kaszogów, kasy, kapoty, kasku, kaszkietu, koszuli… a nawet celowo sfałszowane znaczenie kacapa, ozaczające właściwie pierwotnie oferującego twarde (bezpieczne) schronienie (jaskinię) patrona, później przekształcone w "twardogłowego".
Wszelcy obcy okupanci szerzą FAŁSZYWE indoktrynacyjne definicje narodu, t.j. administracyjne, polityczne, językowe, kulturowe, terytorialne, religijne, ideologiczne… dążąc do mankurtyzacji, bastardyzacji, wynarodowienia i dominacji nad podbitymi narodami.
Nawet przytoczona definicja z polskiej konstytucji jest fałszywą definicją polityczno-administracyjną określającą społeczeństwo obywatelskie, lecz nie naród.
Naród w swej naturze jest pojęciem czysto etnicznym i, dzięki współczesnej genetyce, jesteśmy w stanie precyzyjnie określić przynależność do niego, a nawet zanalizować jego strukturę rodową.
Pomimo pochodzenia od bratnich wschodnich gałęzi Y-haplogrupy K
Australijczycy (K),
Chińczycy i inni wschodni Azjaci (O), czy północnosyberyjscy
Turcy oraz pochodzące od nich t.zw. ludy uralskie, czy ugro-fińskie (N)
nie należą do naszego narodu.
Wcześniejsze ludzkie mutacje, poprzedzające Y-haplogrupę K, n.p.
hinduskie (F, H), czy
afrykańskie (A, B, E…),
pomimo bardo dawnego i odległego pokrewieństwa,
nie należą do naszego narodu.
Do naszego narodu nie należą w żadnym wypadku wrogie nam okupacyjne pasożytnicze
pochodzące z Półwyspu Arabskiego Y-haplogrupy IJ, I, J, t.j.
arabska (łącznie z Asyryjczykami, Czeczenami, czy jej żydowską faszystowską separatystyczną sektą oraz część Rzymian) J oraz
androfagi (t.zw. hordy germańskie i ruskie, a w starożytności Sodomici i Gomoryci, ludy morza łącznie z Filistynami, część Assyryjczyków i Rzymian) I
Do naszego narodu nie należą też sąsiadujące z nami od zarania ludzkości narody
mongolski (C) i
tybeto-birmańsko-japoński (D),
który najbliżej spokrewniony jest z etiopskim i zamieszkiwał wyspy japońskie długo przed dotarciem tam, bliżej spokrewnionego z naszym, chińskiego.
Nawet wywodzący się z wyżyn Etiopii naród
natufiański (E),
który docierając na nasze ziemie krótko po ustąpieniu lądolodu przekazał nam rolnictwo nie należy do naszego narodu. Nasze rolnictwo rozwijało się w Azji Mniejszej i na Bałkanach i wkrótce na terenach przyszłej Polski i Jugosławii osiągnęło zaawansowane formy używające wozów do zwożenia zbiorów z pól - technologie, które niektóre androfagi zdobyły od nas dopiero ponad 4000 lat później. To właśnie ci afrykańscy rolnicy stanowili pierwsze ofiary androfagów z okolic późniejszej Sodomy i Gomory, które podążając za nimi wdarły się do Europy.
Należy jednak zaznaczyć, że na Bałkanach kultur Starčeva i Vinčy Nasz Naród stanowił wówczas jeszcze mniejszość, a liczniejsi byli nasi bracia z południa - Elamici L i T oraz sąsiedzi z narodu kaukasko-alpejskiego G i z Indii F i H.
Androfagi w latach ok. 5300-5000 w drodze wzdłuż Dunaju - Renu - Menu - Nidy - Łaby do Skandynawii zakładały pierwsze znane obozy zagłady - największy z nich odkryto w pobliżu obecnej miejscowości "Herxheim" w okupowanej od ok. 2000 lat nieprzerwanie Spyrgowie.
Leżące na wschód od Spyrgowy nad Dunajem Pyrene, jedną ze stolic aryjskiej dynastii Spyra (Sperun, Swarożyc, Suryavańśa) już Herodot opisywał jako największe ówczesne miasto Europy na północ od Alp. Ziemie te między Lechią nad rzeką Lech i Spyrgową nad Renem zamieszkiwane były przez słowiańskich Lechitów, Wieletów i kelto-słowiańskich Bojków i Trzyboków. Stolicą Lechii była prawdopodobnie Walatia pod okupacją androfagów znana jako "Ingolstadt", lub jedna z pobliskich miejscowości n.p. Ściep-Perk, "Neuburg" lub "Augsburg".
Nie egzystuje coś takiego jak naród:
huński,
rzymski,
niemiecki,
szwedzki,
francuski,
ruski,
ukraiński,
sowiecki,
chrześcijański,
muzułmański,
kapitalistyczny,
lesbijski,
pederastów,
androfagów,
sodomicki,
unijny,
demokratyczny,
U.S.A. ("amerykański"),
rodezyjski,
argentyński,
i t.p.
i takie zgrupowania powinny być zwane hordami, lub w najlepszym wypadku społecznościami. Okupanci zazwyczaj przywłaszczają sobie nazewnictwo podbitych, mordowanych i niewolonych narodów stosując n.p. fałszywe pojęcia "pruski", "brytyjski", "amerykański", "hiszpański", "australijski" najczęściej nadawane w okresie ogólnoplanetarnych kolonizatorskich podbojów androfagów i żydo-androfagów.
Również Rzymianie nazywali swych inwazorów według podbitych przez nich narodów, n.p. "Sarmaticus", "Btitannicus", Turcy zwali swe imperia "Tartarią" a androfagi fałszując wszelkie możliwe pojęcia (istnieją nawet absurdy jak Schwarzlicht = czarne światło, czy Fleischsalat = sałata mięsna) zwą najazdy Turko-Mongołów najazdami mongolskimi a swe własne inwazje eufemistycznie "wędrówką ludów", "chrystianizacją" lub "wprowadzaniem demokracji".
Tak n.p. nie ma czegoś takiego jak naród (Nation) niemiecki i do określenia tej hordy same androfagi używają określenia ludność (Volk). Błędne jest też określanie tych hord okupujących Europę nazistami, lecz wskazane byłoby volkistami, lub jak było to robione od ok. 3000 lat, aż do wprowadzenia "poprawności politycznej" androfagami.
Zafałszowane przez okupantów błędne pojęcia, jak n.p. nazywanie Hellenów (wielonarodowa społeczność kulturowo-językowa) Grekami (podobnie jak Achajowie i Troiki [Trakowie, "Bułgarzy"] spokrewniony z Polakami naród indo-europejski), czy Nazywanie Arabów i Żydów (Y-haplogrupa J) narodami semickimi (Sem jako brat Japheta i syn Noego był członkiem indo-europejskiego narodu Y-haplogrupy R1a, a fałsz wynika z konfabulacji żydowskich autorów spisujących "Torę" ["Stary Yestament"]).
Naród Polski jest związaną kulturowo i językowo rodową społecznością rdzennych indo-europejskich (głównie słowiańskich i sarmackich) oraz napływowych keltyckich i tatarskich rodów pochodzących od wspólnego pra-przodka Y-haplogrupy K.
♦ Słowianie (w starożytności znani pod różnymi nazwami), Sarmaci i niedobitki Ariów R1a
oraz napływowe mniejszości o prehistorycznym pokrewieństwie
♦ Keltowie, Hetyci, Hyksos i potomkowie sturkizowanych Scytów (Alanów, Masagetów, Dahów, Połowców… t.zw. Hunów), n.p. Lisowczycy R1b
♦ Tatarzy i Kimmerowie (n.p. Henryk Sienkiewicz) Q
wśród wszystkich rodów (najwięcej wśród Ariów), prawdopodobnie napotkać można jeszcze śladowe ilości archaicznej Y-haplogrupy K, a poza tym, śladowe ilości LT, L, T, P i mniej prawdopodobne R2.
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
https://niepoprawni.pl/blog/aleszumm/antypolska-dzialalnosc-zydowskiej-gazety-wyborczej-adam-michnik-straznik-ukladu-0
https://niepoprawni.pl/blog/leopold/jak-poinformowano-brytyjczykow-o-naszych-wyborach
Strefy okupacyjne planety Ziemia, nie uwzględniono poszczególnych hord androfagów t.j. Teutonów, Fryzów, Franków, Anglów, Sasów, Szwabów, Langobardów, Burgundów, Vandali, Rusów…, lecz jedynie okupowane przez nie ziemie jako "państwa", t.j. okupowaną głównie przez Franków i Gotów Gallię jako "Francję", okupowane głównie przez Fryzów, Anglów, Sasów, Normanów i Teutonów kolonie jako "brytyjskie", okupowane głównie przez Gotów i Vandali jako "hiszpańskie", okupowane głównie przez Szwabów i Sasów jako "portugalskie", okupowane głównie przez Langobardów, Burgundów, Gotów, Rusów jako "włoskie" okupowane głównie przez Franków, Fryzów i Teutonów jako "belgijskie", okupowane głównie przez Teutonów, Sasów, Szwabów jako "germańskie".
Nazwę Germanie androfagi przyjęły od nadanej przez niektórych rzymskich okupantów ziemi na północ od Alp, Rudaw i Sudetów "Germania" (żyzna kraina). Hellenowie i mieszkańcy południa rzymskiej strefy okupacyjnej oraz rdzenni mieszkańcy północnej części rzymskiej strefy okupacyjnej używali jednak pierwotnych nazw Scytia i Sarmatia lub zwali zalesiony obszar pokrywający się znacznie z "Germanią" rzymskiej biurokracji Hercynia lub Perkunia (kraina lasów lub kraina twardych drzew [dębów]).
Dla wyjaśnienia dodam, że rdzenni Brytyjczycy, Belgowie i znaczna większość Hiszpanów i Portugalczyków to narody keltyckie Y-haplogrupy R1b. Jedynie keltyccy Iryjczycy i Baskowie do dziś walczą o wyzwolenie z okupacji androfagów, żydo-androfagów i Żydów.
Hordy okupantów regularnie niewolą, wyzyskują, mankurtyzują, indoktrynują, chrystianizują, judaizują, islamizują, sowietyzują… podbite narody, a opornych mordują, lobotomizują, oślepiają, kaleczą, zatruwają… Hordy okupantów rozmnażają się gwałcąc i niewoląc kobiety, dziewczęta, a nawet małe dziewczynki podbitych narodów na różne sposoby, często uwodząc wykorzystując różnego rodzaju presję, i czynią to nawet hordy katolickich kleryków propagujące celibat. Często gwałt przybiera formy zinstytucjonalizowane jak Lebensborn, misje, kolektywizacja, komuny, szkółki niedzielne, obozy koncentracyjne, kibutze, chóry kościelne, Jugendamt, więzienia, szpitale, SOS Kinderdörfer, swinger clubs, burdele…
Chrześcijańskie dewocjonalia androfagów.
Obszar według podręczników wykorzystywanych przez andofagi do indoktrynacji młodzieży w strefie okupacyjnej androfagów, której wschodnia część znajduje się obecnie "tymczasowo pod polską administracją". Państwo Wieletów, Drewlanię, Pomorze Zachodnie, Księstwo Kopanickie i Branibórz, Stodoranię oraz Serbo-Łużyce niedawno wcielono do BRD. "Weichselland", "Pommern", "Ostpreussen", "Warthegau" i "Schlesien" czekają na "demokratyzację", wsparcie "Unii Europejskiej", wprowadzenie "Euro" i "MERCOSUR".
Czechy już od XIV w. stanowią część "rzeszy" androfagów, zachowującą jednak dla niepoznaki słowiański język urzędowy. W sowieckiej strefie okupacyjnej również zachowano skorumpowaną wersję języka słowiańskiego jako urzędowy. W okupowanej Tracji okupujący ją Turcy (Bułgarzy i Osmani) również zachowali język słowiański jako urzędowy. W okupowanej Dacji pozostał język zromanizowany przez rzymskich okupantów i utrwalony przez tureckich okupantów i androfagi. W polsce romanizacja, judaizacja, germanizacja i sowietyzacja postępują powolnie, lecz germanizacja przyspiesza coraz bardziej.
Vattenfall, Daimler-Benz, Volkswagen, Opel, Scania, Siemens, Microsoft, Südzucker, Kaufland, Lidl, ALDI, DHL, Goethe Institut, Deutsche Bank (z kontrolą przepływów finansowych i stanu posiadania obywateli) i Deutsche Telekom (łącznie z podsłuchami), Gauleiter, Buseck, Hübner, Braun, Mentzen, Sandberg i ich Deutsche Minderheit oraz Genossen już dawno zainstalowano.
Okupanci stanowią już ok. 40% obywateli Polski, choć nie należą do Narodu Polskiego i go od tysiącleci zwalczają. Większiść okupantów stanowią androfagi, żydo-androfagi i żydo-bolszewicy, czyli pochodzące z Półwyspu Arabskiego Y-haplogrupy I i J.
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>