Feldmarschall Grodzki

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Skandaliczna wypowiedź Tomasza Grodzkiego, który to jako trzecia osoba w Polsce przeprosił Ukraińców za rzekome finansowanie przez Polskę kacapskiego najeźdźcy najczęściej traktowana jest jako dowód na skrajną niekompetencję tego pana.

Tymczasem Grodzki doskonale wiedział, co robi.

Przemawiając w imieniu Rzeczpospolitej stwierdził:

Dajecie mnóstwo przykładów najwyższego poświęcenia, męstwa i determinacji w obronie swojej Ojczyzny. Ale trzeba to podkreślić z całą mocą – cały cywilizowany świat musi działać z podobną determinacją i bezwzględną wolą poskromienia agresora. Sankcje muszą być kompletne i stanowczo egzekwowane. Dlatego muszę Was przeprosić za to, że niektóre firmy w haniebny sposób kontynuują działalność w Rosji, że nadal przez Polskę jadą tysiące Tirów na Białoruś i dalej, że nadal rząd importuje rosyjski węgiel i nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów. W ten sposób z niedającą się zaakceptować hipokryzją nadal – nawet wbrew intencjom - finansujemy zbrodniczy reżim, który zdobyte pieniądze zużywa na mordowanie niewinnych ludzi. Agresor musi być całkowicie izolowany i musi boleśnie odczuć, że świat twardo stoi po stronie zaatakowanych i nie pozwoli na rzeź Ukrainy.

Co prawda nie za bardzo rozumiem, co Grodzki ma do Decathlona i czemu w jego imieniu przeprasza Ukraińców, ale kto wie, jakie ma rodzinne powiązania. Być może jego żona albo ciotka posiada pakiet kontrolny tej francuskiej firmy.

Mnie jednak, jako Polaka, interesuje część wypowiedzi Grodzkiego dotycząca bezpośrednio Polski.

Zdaniem naszego generalissimusa Senatu rząd nie potrafi zamrozić aktywów rosyjskich oligarchów. Tymczasem:

Kwota dotychczas zamrożonych w Polsce rosyjskich aktywów finansowych to 160 mln zł — powiedział w czwartek wiceminister finansów Sebastian Skuza. Dodał, że większość majątków została zablokowana przez banki.

Skuza odpowiadał w czwartek w Sejmie na pytania posłów w sprawie propozycji konfiskaty majątków rosyjskich oligarchów w Polsce. Poseł KO Sławomir Nitras domaga się z mównicy sejmowej niezwłocznego wdrożenia narzędzia pozwalającego na przepadek majątków rosyjskich potentatów. "To jest moment, kiedy trzeba działać. Panie ministrze, ma pan instrumenty, bo tych ludzi w Polsce jest kilkaset. Ich majątki trzeba zabezpieczać" — apelował Nitras.

Wiceszef resortu finansów podkreślił, że działania w tej kwestii są prowadzone w dwóch obszarach. "Pierwsze to obszar sankcyjny prowadzony na podstawie prawa UE. Tu jest prawo bezpośrednio stosowane są to rozporządzenia (...) Działania te podejmowane są przez podmioty, które mogą tego dokonać. Głównie jest tu sektor bankowy" — mówił.

Jak wskazywał, drugi obszar działania w kierunku blokowania majątków to działania na podstawie tzw. ustawy AML i Kodeksu karnego. "Na wczoraj [środę 24 marca — red.] kwota zamrożonych aktywów to ponad 160 mln zł. Głównie są to aktywa finansowe zamrożone przez sektor bankowy. Były też działania w zakresie zablokowania środków podmiotów powiązanych z Białorusią i Rosją na kwotę ponad 30 mln zł" — przekazał Skuza.

Według niego majątków oligarchów w Polsce nie było wiele. "Myślę, że w ostatnim czasie klimat polityczny i dosłowny nie służył temu, żeby oni przechowywali majątki w Polsce" — dodał.

]]>https://businessinsider.com.pl/finanse/tak-polska-blokuje-rosyjskie-aktywa-rzad-podal-najnowsza-kwote/cxk1lfq]]>

Przypominam, swoje wystąpienie Grodzki opublikował dopiero w piątek 25 marca.

Również import węgla z Rosji to nie jest sprawa rządu, ale prywatnych firm.

17 marca 2021 roku (data publikacji na sejmowej stronie: 23 kwietnia) ówczesny wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń w odpowiedzi na poselską interpelację podał, że "łączna ilość węgla zaimportowanego do Polski w 2020 roku przez spółki Skarbu Państwa lub spółki, w których Skarb Państwa posiada udziały, wyniosła: 1,78 mln ton (w tym 1,60 mln ton węgla energetycznego i 0,18 mln ton węgla koksowego". Przypomnijmy: w 2020 roku do Polski sprowadzono w sumie 12,8 mln węgla kamiennego.

]]>https://konkret24.tvn24.pl/polityka,112/wawrzyk-o-wstrzymaniu-importu-wegla-z-rosji-moze-zdecydowac-tylko-komisja-europejska-sprawdzamy,1097266.html]]>

A zatem w ogólnym bilansie importowanego węgla spółki SP lub spółki, w których SP posiada udziały, to raptem 14%. Przy czym chodzi o całość importowanego węgla nie tylko z Rosji, ale i z Australii czy też Kolumbii. Przy czym ilość importowanego węgla ciągle spada. Grodzki najwyraźniej zapomina, że w istniejącym stanie prawnym nie da się zakazać prywatnej firmie importu z dowolnego kraju świata. Chyba, że jest on objęty sankcjami unijnymi. A o tych na razie cichosza, choć premier Morawiecki robi wiele, aby do nich przekonać pozostałe kraje członkowskie.

I wreszcie TIR-y, faktycznie przejeżdżające przez Polskę na Białoruś i dalej do Rosji.

By jednak sznur ten zatrzymać potrzebne są regulacje unijne, a nie polskie. O tym Grodzki wie doskonale, mimo to świadomie jątrzy,

O tym informowała w obszernym artykule zapewne bliska Grodzkiemu „gazeta wyborcza” całe 10 dni przed jego wystąpieniem.

UE nie zablokowała także kolejowego transportu towarów z Rosją. Jedynie fiński państwowy przewoźnik kolejowy zakończył współpracę z rosyjskimi kolejami RŻD.

Najwięcej emocji opinii publicznej budzi jednak transport drogowy. Być może dlatego, że każdy, kto jeździ po Polsce, każdy, kto porusza się w rejonie wschodniej granicy, widzi ciężarówki na rosyjskich i białoruskich numerach. I zdaniem wielu należałoby ten transport zatrzymać.

O planach blokady transportu drogowego towarów do Rosji z kół unijnych w ogóle nie było słychać. A to istotne, bo do Rosji tranzytem przez Polskę jadą ciężarówki nie tylko rosyjskie i białoruskie, ale także z innych państw Europy. Jadą nie tylko przez przejście w Kukurykach, ale także - co bardzo istotne - w Bobrownikach i przez Budzisko na granicy z Litwą. Wstrzymanie ruchu ciężarówek w tym wypadku oznaczałoby zatrzymanie ich na wewnętrznej granicy Unii, co wydaje się być w poprzek intencjom.

Czy Polska może zakazać przewozów drogowych do Rosji i z powrotem? - zapytaliśmy Ministerstwo Infrastruktury. Ministerstwo odpowiedziało, że "stanowisko Polski na szczeblu krajowym oraz Unii Europejskiej w imieniu rządu RP jest koordynowane przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych oraz Kancelarię Prezesa Rady Ministrów". A to znaczy, że w tej sprawie resort ministra Andrzeja Adamczyka nie ma nic do gadania.

]]>https://wyborcza.biz/biznes/7,156481,28222621,ciezarowki-do-rosji-stop.html]]>


Jedyne wytłumaczenie nieszczęsnego wystąpienia Grodzkiego to takie, że w istocie było skierowane do… Niemców. A zapewne i do innych krajów starej Unii, handlujących z Rosją nadal. Zupełnie tak, jakby nic się nie stało.

Grodzki natomiast zapewnił im wygodną wymówkę.

"Wielu, którzy publicznie mówią o tym, co należałoby zrobić, sami nadal importują z Rosji gaz, ropę i węgiel" – stwierdził kanclerz Niemiec Olaf Scholz, cytowany przez "Deutsche Welle". Niemiecki polityk wprost nie wymienił żadnego kraju. Dostawy rosyjskich surowców wciąż płyną jednak m.in. do Polski, której rząd popiera embargo.

Niemcy sprzeciwiają się natychmiastowemu nałożeniu embarga na rosyjskie surowce. W minionym tygodniu tamtejszy rząd przedstawił plan stopniowego od nich odchodzenia. Do końca lata zrezygnują z rosyjskiego węgla, a import ropy z tego kierunku ograniczą o połowę. Celem ma być wyzerowanie importu rosyjskiej ropy do końca roku. Trudniej będzie z odcinaniem się od gazu – do końca roku jego udział w całkowitym imporcie do Niemiec ma spaść do 30 proc., natomiast całkowicie będzie można z niego zrezygnować dopiero w 2024 r. – zapowiedział niemiecki minister gospodarki Robert Habeck.

Przy okazji kolejnej wypowiedzi na ten temat kanclerz Olaf Scholz wytknął innym europejskim krajom hipokryzję. Choć nie wymienił żadnego kraju, to, jak zaznacza "Deutsche Welle", głosy te płyną głównie ze wschodu Unii Europejskiej.

]]>https://businessinsider.com.pl/gospodarka/kanclerz-niemiec-zarzuca-unijnym-krajom-hipokryzje-przytyk-do-polski/gphzz6e]]>

Na Ukrainie wiedzą, jak jest, i nikt Grodzkiego nie traktuje poważnie. Zresztą po doświadczeniach z ludźmi z PO (Balcerowicz i „zegarmistrz” Lolo Pindolo) raczej nie spodziewają się niczego dobrego po przedstawicielu tej formacji.

Natomiast Grodzki wpisuje się w ten sam nurt realpolitik uprawianej już przez Tuska zanim został detaszowany na unijny stołek.

Deutchland über alless…

Cóż, zamiast generalissimusa mamy feldmarszałka Senatu.

Ale tak naprawdę nikt nie wie, jaki mundur Grodzki chowa jeszcze w szafie.

 

28.03 2022
 

fot. Hubert Pielas, Kancelaria Senatu, na prawach cytatu


 


 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (12 głosów)

Komentarze

'ciecia osoba w państwie"

"wtaroja armija mira"

Co ich łączy ?

Ocena działań - co do Ukrainy :

"Idi nachuj" !!!

Vote up!
3
Vote down!
0

ke-fas

#1642809

Ten prymitywny gefrajter o mentalności bolszewickiego politruka udowodnił, że potrafi żerować na swoich ciężko chorych pacjentach.

A w Senacie, w którym niestety większość ma postbolszewicka i mafijna PO udowodnił, że jak zawsze mafia ma na względzie jedynie swoje interesy.

Vote up!
4
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1642812

Wiec lobby żydowskie uruchomiło swoich mieszańców w Polce, by w przededniu wizyty prezydenta USA skompromitowała nasz Naród i nasze Państwo tak, jak tylko się da.

I krety robią co mogą, a GW trąbi o tym na całym świecie.

 

To, że Niemcy i Rosja też na tym zyskały, to już skutek uboczny.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1642829

To żadna ciecia osoba w państwie, lecz trzeciorzędny złodziej, łapówkarz i oszust własnych pacjentów oraz zdrajca narodu polskiego !!!

P.S. Wszyscy mówią. że Grodzki powinien podać się do dymisji ! To tak, jakby świnia sama poddała się ubojowi !!!

Vote up!
2
Vote down!
0

Marek Kudła

#1642839