Dziedzictwo czyli lewacka kultura
Nowa świecka tradycja miała upaść dekady temu razem ze słomianym Misiem. Nie do końca, proszę państwa, nie do końca…
1.
Partner (~ka?) niejakiego Biedronia (prekursora walk bokserskich z płcią przeciwną), były wicebodnar oraz doktor prawa na Uniwersytecie Warszawskim Krzysztof Śmiszek zabłysnął.
W dzisiejszym programie „Graffiti” na pytanie prowadzącego red. Marcina Fijołka - czy piosenka o PiS spełnia przesłanki mowy nienawiści? odpowiedział bez chwili zastanowienia, że nie. Zdaniem partnera(~ki?) Roberta Biedronia jest to część... dorobku kulturowego.
Przypominam, że ten „dorobek” stanowią wywrzaskiwanie chóralnie słowa JEBAĆ PiS!
Skwitować w zasadzie dr Śmiszka można by było jednym zdaniem – jaka kultura, taki dorobek.
Jednak warto by może zastanowić się szerzej nad granicami kultury, tak wyraziście zakreślonej przez bywszego wicebodnara.
No bo dlaczego do dziedzictwa kulturowego nie zaliczać np. zwrotu ty jebany pedale?
Albo historycznego już wierszyka na nowo zauważanego na stadionach – Donald ma Tole, twój rząd obalą kibole!?
Zapewne do „dziedzictwa kulturowego” wg Smiszka należałoby także dodać buczenia i gwizdy, jakie „młodzi i wykształceni” mieszkańcy dużych miast obecni na peowskim parteitagu (tzw. Campus POlska) w Olsztynie przywitali Włodka Kosiniaka – Kamysza. Powyższe przeplatane okrzykami gdzie aborcja? niewątpliwie kulturę naszą wzbogacają co najmniej tak samo, jak ubogacił kąpielisko w Katowicach pewien czarnoskóry inżynier (lekarz albo architekt, jak kto woli).
2.
Sienkiewicz (pradziadek, a nie zapijaczony prawnuczek, aktualnie w Brukseli) w nowym programie nauczania nie znajdzie już miejsca. Przynajmniej sztandarowa dla młodzieży książka, na której wychowały się pokolenia polskich patriotów – W pustynie i w puszczy.
I nie dlatego, że książka zbyt pozytywnie opisuje brytyjski system kolonialny; ten aspekt pewnie nikogo by nie ruszał.
Sprzeciw tęczowo-różowych elyt budzi jedynie postać Kalego. Tym, którzy książki nie czytali (a są tu w ogóle tacy?) przypominam zatem jego definicję dobra:
Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy to jest zły uczynek.
Dobry, to jak Kali zabrać komuś krowy.
A teraz słowa dr i europosła, partnera (~ki?) etc. Krzysztofa Śmiszka. Na pytanie red. Marcina Fijołka:
- A gdyby „PiS” zamienić tam na „LGBT”?
Wypalił od razu:
- Pan Sławomir Mentzen zawsze sprowadza wszystko do skrajności i chce pokazywać się jako jedyny obrońca wolności. Uważam, że z jednej strony mamy wolność słowa, zamknięta impreza, ktoś po prostu postanowił zaśpiewać taką piosenkę. Z drugiej uważam, że jak jesteśmy w rządzie, to musimy pokazać inne standardy, to się już wypaliło.
Fajniasto by było, ale stanowiącą lewackie dziedzictwo kulturowe „piosenkę” puścił ktoś z organizatorów. „Młodzi i wykształceni” ryczeli tylko swoisty refren.
Mniejsza o to. XXI-wieczny „Kali” Śmiszek faktycznie daje nam tylko odświeżoną wersję „normy moralnej” sformułowanej przez pradziadka – otóż dobre jest to, co czyni LGBT. Reszta to mowa nienawiści i faszyzm.
A na dodatek wyciera sobie gębę wolnością.
W tej samej rozmowie bez cienia żenady stwierdził:
- Jestem mocnym wolnościowcem, jeśli chodzi o wyrażanie swoich poglądów i ono czasami może być nawet ostre i ocierać się o jakąś wulgarność. Na tym polega też wolność artystyczna.
Tymczasem niedawny pryncypał Śmiszka, patominister sprawiedliwości Adam Bodnar komentując transparent kibiców Legii, na którym prócz słów Refugees welcome widniała kobieta w polskim stroju ludowym oraz dwaj mężczyźni w tzw. ongiś wieku poborowym – jeden z bejsbolem, drugi zaś z młotkiem, przedstawił granice wolności artystycznej wg patolewactwa:
….ujmowanie tego typu sformułowań, które w sposób jednoznaczny wskazują na lekceważenie czy poniżenie określonej grupy społecznej, może być klasyfikowane w ten sposób (jako mowa nienawiści – HD).
Słowa Jebać PiS! najwyraźniej do tej grupy nie należą, są bowiem „dorobkiem kulturalnym” oraz manifestacją „wolności artystycznej”.
Czegoś nie rozumiecie?
3.
Autor doskonale pamięta czasy, gdy rodzice sporej części czytelników dopiero zaczynali ze sobą chodzić, bądź nawet się nie znali jeszcze.
Wówczas popularne było rozróżnienie pomiędzy krytyką, często dookreślaną jako konstruktywna, (rzekomo pożądaną przez partię) i krytykanctwem.
I tak pisanie, że fabryka TysiącMil wypuszcza dziurawe prezerwatywy była czystej wody krytykanctwem. Natomiast konstruktywna krytyka brzmiała mniej więcej tak: Fabryka TysiącMil wytwarza szereg doskonałych wyrobów i jest gigantem na krajowym rynku oponiarskim. Jej wyroby spotkać można w Egipcie, Etiopii, Hula-Gula(….), gdzie słyną z wyjątkowej jakości i przystępnej ceny. W tym kontekście wadliwa partia prezerwatyw, jak ostatnimi czasy pojawiła się na rynku stanowią pewien zgrzyt etc.
Ta subtelność pojęciowa POprzedniej komuny jednak odeszła do lamusa.
Teraz rozróżnienie jest o wiele prostsze. Jakakolwiek krytyka „świeckich świętości” wyznawanych/uznawanych przez tęczowo-różowe środowisko POstępowców stanowi co najmniej „mowę nienawiści”, w dalszej kolejności zaś „faszyzm”.
Natomiast ww. jaczejka ma niczym niekrępowaną „wolność artystyczną” w obrzucaniu swoich wrogów nawet najgorszymi obelgami.
Co najwyżej w bardziej drastycznych przypadkach mówić będą o… dorobku kulturalnym.
Jebać PiS przynajmniej na miarę… mickiewiczowskiej Inwokacji! Przynajmniej wg Śmiszka.
A i pewnie nowa ministrzyca Barbara Nowacka będzie zadowolona.
No bo z jakiej paki polskie dzieci mają się uczyć o Litwie?
POwinny być nowoczesne, a więc zamiast staroci lepiej na polskim omówić najnowsze wpisy na tworzących „nową kulturę” rozmaitych sokach z buraka.
Co prawda pośród tych staroci można odnaleźć dzieła niejakiego Prusa, więc jego usunięcie może być poczytywane za wrogie Niemcom, ale… Nowacka zaraz wyjaśni, że tak naprawdę to żaden Prus, bo nazywał się Głowacki, a poza tym pisał o zabawkach (vide: Lalka).
Zresztą PO co książki, kiedy jest Internet???
Zresztą książki to średniowiecze, jak oznajmił ongiś Ferdynand Kiepski. A szkoła wg Nowackiej musi być nowoczesna.
Żarty na bok. Ktoś, kto śledzi wydarzenia w polskiej szkole przez ostatnie kilka lat doskonale pamięta protesty, jakie najliczniejszy w Polsce związek zawodowy (ZNP) urządzał w obronie rzekomo zagrożonej przez PiS edukacji.
Bo przecież EDUKACJA JEST NAJWAŻNIEJSZA!
Wydaje się, że teraz również powinni protestować. Jednak krótka wizyta na oficjalnej stronie ZNP przeraża. Jedyny protest, o jakim można się tam dowiedzieć, miał miejsce we wrześniu… 2023 r.!
Teraz jest fajnie po prostu.
A to oznacza, że nauczycielscy związkowcy dali się przekupić podwyżkami. Tak więc nie EDUKACJA, ale SZMAL okazał się najważniejszy, co dla zewnętrznego obserwatora było oczywiste.
Tusk doskonale zdawał sobie sprawę, co robił. Praktycznie każda grupa społeczeństwa miała mieć lepiej.
To i tak cud, że po tym ejakulacie populistycznym, jaki wydalił z siebie przed 15 października 2023 r., musiał zadowolić się... przegraną w starciu ze Zjednoczoną Prawicą.
Kolejne sprawdzam będzie w maju przyszłego roku. Pytanie, czy Tuskowi i jego ferajnie uda się dojechać do tego czasu wyłącznie na szerzeniu nienawiści, co dla niepoznaki nazywane jest „dorobkiem kulturalnym”?
Idą zwolnienia, idą podwyżki, trwa wygaszanie… jednym słowem wraca nowe!
Zwalanie winy na poprzedników zmęczy Naród najdalej do końca roku.
Tusk najwyraźniej zapomniał (co prawda z wykształcenia jest socjalistycznym historykiem, ale w zawodzie nie pracował) brzmienie starej rzymskiej paremii:
Panem et circenses!
Dokładnie w takiej kolejności – chleba i igrzysk.
Tymczasem coraz wyraźniej widać, że w ofercie „uśmiechniętej POlski” są tylko same igrzyska.
27.08 2024
fot. youtube
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 253 odsłony
Komentarze
W ofercie mafijnej i przestępczej „uśmiechniętej POlski”...
28 Sierpnia, 2024 - 05:47
pod wodzą niemieckiego agenta i łgarza Tuska są już wyłącznie bolszewickie igrzyska połączone z seansami nienawiści do prawdy, polskości, polskich patriotów i polskiego patriotyzmu.
Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.
barani bobek
28 Sierpnia, 2024 - 08:02
barani bobek
jego kulturowy
dorobek
barani bobek
jan patmo
1000 zł dam osobie, która
28 Sierpnia, 2024 - 20:44
1000 zł dam osobie, która sensownie wytłumaczy mi dlaczego skrajne lewactwo nie chce rodzić dzieci tylko chce je zabijać
Daawno temu.
4 Września, 2024 - 19:07
Pod fotografią wulgarnej paskudy drącej pysk a jednocześnie okładającej policjanta kijem od bannera z błyskawicą.
Ktoś napisał następujący koment: jak widzę takie potwory to jestem za aborcją.
Dr.brian
Cool toora.
4 Września, 2024 - 18:39
Prawdziwa, świeci mądrością.
Przykładem.
Słowem co krzepi.
Gdyś w ciężkich czasach.
Ta, tu, najwyżej.
Swym gołym zadem.
A zamiast zasad.
Zaproponuje.
Widok gołego...
Nitrasa.
Dr.brian